Cezary Miszta konsekwentnie buduje swoją pozycję w lidze portugalskiej. Polski golkiper był kapitanem Rio Ave w meczu ligowym z Boavistą Porto. Interwencje 23-letniego bramkarza nie pomogły jednak zespołowi, który uległ rywalom 0:2.
Miszta rozpoczął swoją karierę w Portugalii na początku 2024 roku po dosyć niespodziewanym wypożyczeniu z Legii Warszawa. Polak długo musiał czekać na swój ligowy debiut, który zanotował w ostatniej kolejce sezonu 2023/2024, gdy jego Rio Ave rywalizowało z Benficą. Tamten mecz zakończył się remisem 1:1.
Po zakończeniu wypożyczenia portugalska drużyna wykupiła naszego reprezentanta, który konsekwentnie pracował, dążąc do wywalczenia miejsca w wyjściowym składzie. Polak wskoczył do bramki Rio Ave w połowie października 2024 roku i od tamtego czasu rozegrał 20 meczów z rzędu w Liga Portugal. W spotkaniu 28. kolejki z zajmującą ostatnie miejsce w tabeli Boavistą Porto bramkarz pochodzący z Łukowa wyprowadził drużynę na boisko z opaską kapitańską na ramieniu.
Sam mecz nie ułożył się najlepiej dla zespołu Polaka. Drużyna, która obecnie plasuje się na 12. miejscu w tabeli uległa niżej notowanemu rywalowi 0:2. Dla Rio Ave to była piąta porażka z rzędu. Ostatnie ligowe zwycięstwo ekipa z północy Portugalii zanotowała 2 marca, pokonując Sporting Braga 2:1.
Cezary Miszta kontynuuje tradycję polskich bramkarzy w lidze portugalskiej. Zdecydowanie największe sukcesy w Portugalii święcił Józef Młynarczyk, który w barwach FC Porto wywalczył dwa tytuły mistrza kraju, a także puchar i superpuchar Portugalii. W 1987 roku triumfował w Pucharze Mistrzów, będąc drugim Polakiem po Zbigniewie Bońku, który wygrał te rozgrywki.
Poza Młynarczykiem sukcesy w lidze portugalskiej święcili Andrzej Woźniak oraz Paweł Kieszek, który zresztą rozegrał 74 mecze w barwach Rio Ave, jednak w przeciwieństwie do Miszty nigdy nie był kapitanem tego zespołu.