Aryna Sabalenka już wyraźnie odjechała Idze Świątek w rankingu WTA. Do tego już niedługo może okazać się, że nie tylko Białorusinkę będzie musiała gonić tenisistka z Raszyna. W błyskawicznym tempie do Polki zbliża się bowiem Jessica Pegula. Strata zdecydowanie zmalała, a najbliższe tygodnie sprzyjają dalszej gonitwie Amerykanki.
Miejsce na tronie rankingu WTA Iga Świątek straciła 21 października 2024 po opuszczeniu turniejów w związku z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Na czele znów pojawiła się Aryna Sabalenka, która od tego czasu pozostaje najlepszą tenisistką świata. A wyniki w kolejnych turniejach działają na jej korzyść.
Przewaga Białorusinki wzrasta i obecnie wynosi już ponad 3000 punktów nad drugą w rankingu Świątek. Perspektyw na odrobienie strat na razie nie ma. W związku z bardzo dużą liczbą punktów, które Polka ma do obrony na "mączce", z pewnością nie przegoni ona Sabalenki co najmniej do czasu wielkoszlemowego Wimbledonu.
To jednak niejedyny problem Świątek. Coraz bardziej ciasno zaczyna się robić za jej plecami. Doszło już nawet do zmiany na najniższym stopniu podium. Po zwycięstwie w turnieju w Charleston Jessica Pegula przegoniła Coco Gauff i jest na trzecim miejscu w rankingu WTA.
Na tę chwilę 23-letnia raszynianka ma dokładnie 1369 punktów przewagi nad Pegulą. To już jest ogromna różnica względem początku roku, gdy obie panie dzieliło 3265 punktów. Amerykanka zaczęła jednak w bardzo szybkim tempie punktować. Wygrała dwa finały (w Austin i Charleston), a wystąpiła jeszcze w dwóch innych (w Adelajdzie i Miami). To w obliczu niemocy Świątek (jej ostatni finał to zeszłoroczny Roland Garros) pozwoliło znacznie zmniejszyć stratę.
Kluczowe jest jednak to, co będzie działo się w najbliższych tygodniach. A dziać może się wiele. Na "mączce" Świątek będzie bronić aż 4195 punktów na 4500 możliwych. To ze względu na fakt zeszłorocznych triumfów w Madrycie, Rzymie i Paryżu.
A jak wygląda sytuacja Peguli? Z goła inaczej. W zeszłym roku Amerykanka opuściła niemal cały sezon na kortach ceglanych (oprócz Charleston, gdzie odpadła w półfinale). To oznacza, że w tegoroczną rywalizację na "mączce" wkracza z czystym kontem, bez ryzyka straty punktów, a jedynie z szansą na znaczne zwiększenie swojego dorobku.
Stuttgart WTA 500: 14-21 kwietnia
Madryt WTA 1000: 22 kwietnia – 4 maja
Rzym WTA 1000: 6-18 maja
Roland Garros: 25 maja – 8 czerwca
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova
Amanda Anisimova
2 - 0
A. Pavlyuchenkova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Laura Siegemund
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro