Cieszymy się, że naszym chłopakom nie brakuje charakteru i ambicji. Ale ładne porażki nas nie satysfakcjonują, mam ich dosyć. Wolę już nawet brzydko, ale wygrywać – powiedział trener męskiej reprezentacji Polski w boksie olimpijskim Grzegorz Proksa w rozmowie z TVPSPORT.PL. W zakończonym w niedzielę Pucharze Świata w Brazylii polscy pięściarze wywalczyli cztery medale.
W poniedziałek późnym wieczorem na Lotnisku Chopina w Warszawie wylądował samolot z pięściarkami i pięściarzami na pokładzie, którzy wrócili do kraju z Brazylii po historycznym Pucharze Świata. W Foz do Iguacu występowało piętnaścioro reprezentantów Polski, którzy zdobyli aż jedenaście medali. Panie wywalczyły siedem krążków, w tym dwa złote (Wiktoria Rogalińska w wadze do 51 kg i Barbara Marcinkowska – 70 kg) i wygrały klasyfikację medalową.
Podopieczni trenerów Grzegorza Proksy, Adama Jabłońskiego, Roberta Osmólskiego i Dominika Kęski zdobyli cztery medale. Paweł Brach wywalczył srebro w kategorii do 60 kg, a z brązowymi krążkami wrócili: Jakub Słomiński (50 kg), Michał Jarliński (75 kg) i Jakub Straszewski (85 kg).
****
Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Po wywalczeniu czterech medali czuje pan radość czy jednak niedosyt?
Grzegorz Proksa, trener kadry seniorów w boksie olimpijskim: – Przede wszystkim zmęczenie. Za nami bardzo trudne dwa tygodnie, było dużo walk i jeszcze więcej sparingów. To co czuję to raczej spokój, pokora i skupienie na realizacji kolejnych planów. Po PŚ w Brazylii mamy dużo materiału do analizy, kilka rzeczy do zmiany i jedziemy dalej. Fajnie, że udało się tą młodą grupą udało się zrobić taki wynik. Bardziej niż z wyniku jestem zadowolony z postawy naszych pięściarzy, bo pokazali serce do walki, charakter i kapitalne przygotowanie fizyczne. To jest dla mnie cenne i z tego jestem dumny. Cieszymy się, ale czas radości mija i wracamy do roboty.
– W Brazylii najcenniejszy skalp wśród pięściarzy zdobył Paweł Brach – srebro w kategorii do 60 kg. To największy pozytyw?
– Tak, na pewno to jest duży plus. Bardzo dobre walki stoczyli Michał Jarliński i Jakub Staszewski. Po pojedynku Bartłomieja Rośkowicza z Anglikiem Patrisem Mulghazaiem czuję niedosyt, bo przegrał 2:3. Podobnie po walce Nikolasa Pawlika.
– Wracając do Bracha – w finale przegrał przez nokaut w 3. rundzie z Brazylijczykiem Luizem Oliveirą. Jak się czuł po tej "czasówce"?
– Świetnie, bo to był tzw. "flash". Szybko wstał po tym ciosie. Był rozzłoszczony, bo wiadomo, ma w sobie dużo ambicji. Sporo spodziewał się po tej pierwszej rundzie, wydawało nam się, że zdecydowanie wygraliśmy, a było 2:3. W drugiej popełnił błąd, bo oddał trochę pola rywalowi nie trzymał się do końca strategii. Myślę, że to się brało z emocji. W trzeciej rundzie nawet nie widziałem tego ciosu, bo schodziłem do narożnika. Patrzę, a Paweł leży! Dopiero w powtórkach zobaczyłem, że poszedł lewy sierpowy. Rywal zauważył, że Paweł zostawia mu miejsce, zrobił zwód prawą ręką i wystrzelił lewym. Na tym poziomie płacisz za błędy, które są widoczne.
– W półfinale sam miał Hindusa Sachina Sachina na deskach, a rywal nie wyszedł do drugiej rundy. Wydaje mi się, że można mówić o progresie?
– Na pewno. Jesteśmy coraz bliżej. Wydaje mi się, że nie tylko u Pawła, ale w całej grupie jest większa świadomość. Tego, co chcemy wypracować, jak chcemy pracować i co mamy robić, by poprawić błędy. To motywuje chłopaków do dalszego działania. Sami widzą, że wyglądają dobrze w ringu, po trzeciej rundzie czują się fantastycznie, że ta wydolność jest na odpowiednim poziomie do rywalizacji z najlepszymi. Teraz trzeba dołożyć pewne elementy taktyczno-techniczne. Cały czas powtarzam: pokora i praca.
– Jak oceni pan występ brązowego medalisty w kategorii do 85 kg Jakuba Straszewskiego? Pierwszą walkę z Argentyńczykiem Victorem Roldanem wygrał 4:1, ale w półfinale musiał uznać wyższość Akmaljona Isroiłowa z Uzbekistanu (0:5).
– Jakub miał kryzys aklimatyzacyjny, akurat podczas sparingu z tym Argentyńczykiem jeszcze przed turniejem. Ten sparing zupełnie nie poszedł po myśli Kuby. Był przemęczony, trochę go to przybiło. Jednak w dniu walki czuł się już rewelacyjnie i było widać tego efekty. Roldana mieliśmy rozpracowanego i Kuba pewnie wygrał. Co do walki półfinałowej nie powiem, że czuję zawód, ale wiemy, że jest kilka rzeczy do poprawy. Do pewnych wniosków już doszliśmy, po kolejnych rozmowach dojdą kolejne. Chodzi o rzeczy, które musimy zmienić w pewnym podejściu podczas walki, żeby z tymi najlepszymi po prostu wygrywać. Fajnie, że pokazał jaja i charakter, bardzo się cieszymy, że tego nie brakuje naszym chłopakom. Natomiast przy dwóch wyrównanych rundach trzecia decyduje. Jak dwie rundy są w plecy, to trzecia jest na otarcie łez. A to nas nie satysfakcjonuje. Już mam dosyć ładnych porażek. Wolę już nawet brzydko, ale wygrywać. Na to potrzeba czasu.
– Organizacja World Boxing, dzięki której boks wrócił do programu igrzysk olimpijskich w 2028 roku, wprowadziła nowe kategorie wagowe. Różnice nie są wielkie, ale chyba dla niektórych zawodników to zmiana na plus?
– Tak. Bartłomiej Rośkowicz nie musi tyle zrzucać wagi, dla niego te 1,5 kg różnicy to jest zbawienie. Dla Damiana Durkacza też lepiej jest występować w wadze do 70 kg, a nie w 71 kg, jak było wcześniej. Michał Jarliński boksuje w 75 kg więc bez zmian, z kolei u Jakuba Straszewskiego te 85 kg... musimy się zastanowić. Fizyczność "Strachola" jest na ten moment dobra na rywalizację w 80 kg i z pewnością przez półtora roku będzie odstawał pod tym względem od zawodników z wyższej kategorii. Pamiętajmy, że jest bardzo młody, to wciąż dzieciak, jak większość tej ekipy.
– Trudno było pogodzić się z wynikiem walki Michała Jarlińskiego, który w półfinale kategorii do 75 kg przegrał z Uzbekiem Fazliddinem Erkinbojewem 1:4?
– Michał wygrał pierwszą rundę 3:2, moim zdaniem na wyrost. W drugiej popełnił kilka błędów, a trzecia z mojej perspektywy spod ringu wyglądała zupełnie inaczej, niż na kartach punktowych. Erkinbojew został zawodnikiem turnieju, to naprawdę kawał pięściarza. Pamiętam go z mistrzostw świata, to bardzo dobry technik. Michał popełnił kilka błędów, a na takim poziomie jest to wykorzystywane. Cały czas zbieramy doświadczenie.
– Wspominał pan, że wylot do Brazylii to nie tylko turnieje, ale przede wszystkim wartościowe sparingi.
– Było mi bardzo miło, jak po walce "Rosia" podleciał do nas trener mistrza olimpijskiego Uzbeka Asadchui Mujdinchujajewa i prosił o sparing. Pewnie pół godziny później sam by o to poprosił, ale to było fajne. Sparował też z zawodnikiem z Kazachstanu. Damian Durkacz dwa razy sparował z Australijczykiem, który był w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. To nie było tak, że ci co skończyli turniej wcześniej, nic nie robili. Wręcz przeciwnie: wszyscy sparowali, bo była okazja sprawdzić się z najlepszymi.
– Jakie są najbliższe plany polskiej kadry? Czasu na odpoczynek chyba nie ma zbyt wiele, bo w maju Memoriał im. Feliksa Stamma?
– W sobotę kolejna gala Suzuki Boxing Night, ale chłopcy, którzy startowali w Brazylii będą odpoczywali. Później są mecze Polskiej Ligi Boksu, a pod koniec kwietnia rozpoczynamy zgrupowanie w Spale przed turniejem im. Feliksa Stamma.
Polscy medaliści Pucharu Świata w Brazylii:
Złoto: Wiktoria Rogalińska (51 kg), Barbara Marcinkowska (70 kg)
Srebro: Julia Szeremeta (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Krówka (65 kg), Paweł Brach (60 kg)
Brąz: Natalia Kuczewska (51 kg), Oliwia Toborek (75 kg), Jakub Słomiński (50 kg), Michał Jarliński (75 kg) i Jakub Straszewski (85 kg).
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.