{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Jarosław Skrobacz, trener Odry Opole: każde niepowodzenie jeszcze bardziej przybija. Mój los? Dziś jestem, jutro mnie nie ma
Jakub Kłyszejko /
Odra Opole przegrała już 13. mecz w sezonie i za moment może znaleźć się w strefie spadkowej Betclic 1. Ligi. Mocno rozgoryczony wynikiem w Pruszkowie był trener Jarosław Skrobacz. – Nic nie ujmując gospodarzom, to bardziej my przegraliśmy, niż Znicz wygrał. To trudne chwile dla nas – mówił na pomeczowej konferencji prasowej.
- Dramatyczny błąd sędziego VAR. Wisła pokrzywdzona
- Marcin Płuska: bardzo dobrze zrobiła nam przerwa na kadrę
- Zamienił pierwszą ligę na Kirgistan. Warunki lepsze niż w Polsce
Czytaj też:

Derby Śląska w Betclic 1 Lidze. Bartosz Śpiączka chwali utalentowanego młodzieżowca [WYWIAD]
Trudna sytuacja Odry Opole. Rozgoryczenie Jarosława Skrobacza
Odra Opole prowadziła w Pruszkowie 1:0 po golu Tomasa Prikryla. Gospodarze za sprawą Daniela Stanclika wyrównali raptem po czterech minutach. Drugi cios zadali jeszcze przed przerwą. Po zmianie stron goście mieli swoje momenty, ale nie potrafili zmusić drużyny Grzegorza Szoki do głębokiej defensywy. Znicz kontrolował przebieg spotkania, nie popełniał błędów i odniósł kolejne zwycięstwo.
– Był to mecz walki z jednej i drugiej strony. W płynnej grze na pewno nie sprzyjała nierówna płyta. Jeden i drugi zespół miał z tym problemy. Stąd dużo błędów przy próbie gry po ziemi. Gospodarze byli lepiej przystosowani do bezpośredniej gry. My przy dobrym początku, wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, sprowokowaliśmy rzut karny, potem daliśmy sobie strzelić dwie bramki. Od tego momentu było bardzo ciężko. Kilkukrotnie można było się lepiej zachować w polu karnym. Jestem strasznie rozgoryczony i zawiedziony tym meczem. Nic nie ujmując gospodarzom, to bardziej my przegraliśmy, niż Znicz wygrał. To trudne chwile dla nas – mówił trener Jarosław Skrobacz.
Zapytaliśmy szkoleniowca Odry o to, co jest największym problemem jego zespołu. Ekipa z Opola w 2025 roku wygrała tylko jedno spotkanie, straciła najwięcej goli w lidze i znajduje się tuż "nad kreską".
– Wiosną sporo drużyn nie potrafi punktować. Jeżeli już jesteś na dole, drżysz o każdy punkt, każda sytuacja na boisku wprowadza u ciebie nerwowość. Gra się wtedy trudno. Mamy w składzie doświadczonych zawodników, którzy też popełniają błędy i nie potrafią wziąć gry na siebie w trudnych momentach. Teraz każde niepowodzenie jeszcze bardziej przybija – odpowiedział 57-latek.
Ponad połowa klubów Betclic 1. Ligi dokonała zmian na stanowisku trenera. Nie do końca pewny jest też los Skrobacza. Aspiracje Odry są zdecydowanie większe. Drużyna nie gra na miarę oczekiwań i musi drżeć o ligowy byt.
– Mamy grać, patrzeć na to, co dzieje się na boisku. Los trenera? Dzisiaj jestem, jutro mnie nie ma. Jak się komuś nie spodoba moja wypowiedź i mnie zwolnią… Liczy się drużyna, liczy się zespół i to, aby utrzymać ligę dla Opola, bo na pewno na to zasługujemy. Najmniej istotne jest to, co będzie ze mną. Tutaj kto inny ma pole do popisu i musimy z tego wyjść – przyznał trener.
Opole od niedawna cieszy się z nowoczesnego, funkcjonalnego i pięknego stadionu. Nikt w tym mieście nie wyobraża sobie, aby Odra za rok grała na nim na trzecim szczeblu rozgrywkowym...
– Piłka ma to do siebie, że za ten stadion nie dostaje się za darmo punktów. Musimy pracować i funkcjonować jako zespół. Mam wrażenie, że cała Polska zazdrości Odrze tak pięknego obiektu i bardziej jest to doceniane w kraju, niż samym Opolu, bo tu można usłyszeć różne wypowiedzi. Stadion jest piękny, jest cudowny i źle by było w przyszłym sezonie nie grać w pierwszej lidze. Znacie doskonale przykłady, gdzie są nowoczesne stadiony, a po spadkach te kluby nie potrafią się odnaleźć. Trzeba zrobić wszystko, aby tego losu uniknąć – odpowiedział Skrobacz na pytanie TVPSPORT.PL.
Terminarz Odry nie należy do najłatwiejszych. W następnych spotkaniach klub z Opola zagra z Wisłą Kraków i Arką Gdynia. Po 26. spotkaniach ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.