| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Lech Poznań ma nowy atut. Patrik Walemark i Ali Gholizadeh są w coraz lepszej formie

Ali Gholizadeh to jeden z dwóch bohaterów Lecha (Fot. Getty)
Ali Gholizadeh to jeden z dwóch bohaterów Lecha (Fot. Getty)

Podczas rundy wiosennej Lech Poznań zmaga się z wieloma problemami i nieprzypadkowo stracił pozycję lidera. Za główne bolączki uważa się dyspozycję obrony, nieumiejętność odwracania wyników oraz obniżkę formy środkowych pomocników. W ostatnim czasie dobry okres przeżywają jednak Patrik Walemark oraz Ali Gholizadeh. Gdyby nie wspomniany duet, Kolejorz mógłby dziś drżeć o awans do europejskich pucharów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Rażący błąd szefa sędziów. Broni ich mijając się z faktami

Czytaj też

Bartosz Mrozek najpierw kopnął Marcela Pięczka korkami w okolice biodra, dopiero chwilę później doszło do zderzenia tych zawodników. Autor zdjęcia udostępnił nam je jako dowód w sprawie. (zdjęcie: Mateusz Bartkiewicz)

Rażący błąd szefa sędziów. Broni ich mijając się z faktami

Ali Gholizadeh oraz Patrik Walemark to skrzydłowi, których jakość nie budzi żadnych wątpliwości. Przez długi czas ich problemem było zdrowie i gdyby w przeszłości sprzyjało im bardziej, to nigdy nie trafiliby do klubu ze stolicy Wielkopolski.

Irańczyk to postać, która zdecydowanie bardziej prowokuje do dyskusji. Kupno kontuzjowanego piłkarza za 1,8 miliona euro wzbudziło duży niepokój wśród kibiców. Okazało się, że słusznie, ponieważ leczenie urazu się przedłużyło, później nastąpił jego nawrót. Efekt wspomnianych zawirowań był taki, że w minionym sezonie rozegrał tylko dziesięć spotkań, które wyglądały mało przekonująco. Gholizadeha przez długi czas uważano za najgorszy transfer w historii klubu, aż nagle w pełni się wyleczył i udowodnił, że potrafi grać w piłkę.

Patrik Walemark to nieco inny przypadek, jednak również przychodził do Poznania ze statusem gwiazdy. Szwed udowodnił swoją wartość szybciej niż Irańczyk, jednak dopiero w ostatnich tygodniach jego forma zaczyna się stabilizować. Ostatecznie obaj pokazali, że potrafią radzić sobie z trudnościami i być indywidualnościami, które zapewnią Lechowi punkty w momencie, kiedy rozwiązania drużynowe nie działają.

Przebudzenie Gholizadeha

W pierwszej części sezonu Ali Gholizadeh nie był pierwszym wyborem Nielsa Frederiksena. Szkoleniowiec zdecydowanie bardziej wolał stawiać na Dino Hoticia, który w pierwszych tygodniach jego pracy znajdował się w bardzo wysokiej formie. Wtedy wydawało się, że to Bośniak będzie jednym z głównych motorów napędowych Kolejorza.

Irańczyk wchodził wyłącznie na końcówki spotkań. Pierwszym momentem, w którym udowodnił, że może dać kibicom Lecha sporo pociechy był sierpniowy mecz z Rakowem Częstochowa. Wtedy postawa całej drużyny pozostawiała wiele do życzenia, a Gholizadeh wczodząc na ostatnie 20 minut zrobił znacznie więcej niż jego koledzy w znacznie większym wymiarze czasowym. Największą różnicą w porównaniu do poprzednich występów była większa pewność siebie w pojedynkach. Były gracz Charleroi chciał za wszelką cenę pokazać swoje umiejętności, a zespół tylko na tym korzystał.

Tydzień później do swojej pierwszej asysty dołożył premierową bramkę, i to przeciwko Pogoni Szczecin.

Wtedy nikt nie miał wątpliwości co do tego, że Gholizadeh to pikarz, który jest w stanie zrobić różnicę w Ekstraklasie.

Frederiksen w końcu mu zaufał

Meczami z Rakowem, Zagłębiem oraz Pogonią Ali Gholizadeh udowodnił, że powinien dalej być piłkarzem Lecha Poznań. Tamte występy sprawiły, że klub nie zaakceptował oferty irańskiego Persepolis, które z uporem walczyło o sprowadzenie go do ojczyzny.

Nie od razu jednak wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Mimo lepszych tygodni Gholizadeha, szkoleniowiec przez długi czas stawiał na Dino Hoticia, którego forma spadała wraz z każdym tygodniem. W pierwszych 12 kolejkach sezonu reprzentant Iranu rozegrał zaledwie 27 procent dostępnych minut.

Momentem przełomowym okazało się spotkanie z Radomiakiem. Od tego momentu 29-latek rzadko kiedy oddaje miejsce w wyjściowej jedenastce. Postawienie na Gholizadeha i przyjście Walemarka sprawiło, że zdegradowany do roli głębokiego rezerwowego został Dino Hotić. Od wspomnianego meczu przeciwko drużynie z Radomia, Bośniak rozegrał zaledwie 149 minut. Późniejsze tygodnie pokazały, że dokonanie tej zmiany okazało się wybroniło.

Walemark to trudny przypadek

Kiedy Patrik Walemark przychodził do Lecha, bardziej dociekliwi kibice zastanawiali się, gdzie Niels Frederiksen zamierza zmieścić Szweda, Alego Gholizadeha oraz Dino Hoticia. Pierwszym i najbardziej naturalnym ruchem było przesunięcie byłego piłkarza Feyenoordu Rotterdam na lewe skrzydło, gdzie konkurował wyłącznie z Danielem Hakansem oraz Bryanem Fiabemą.

Walemark bez większych problemów wygrał rywalizację na lewym skrzydle ze znacznie mniej jakościowymi kolegami, jednak poza meczem z Koroną było widać, że nie jest to jego naturalna pozycja. Często jego zejścia do środka nie wyglądały jak należy i tracił wiele swoich atutów. W tych momentach nasuwał się oczywisty wniosek, że kadra Lecha jest źle zbilansowana i przy nadmiarze jakości po prawej stronie brakuje jej na lewej flance.

Podczas wyjazdowego spotkania z Górnikiem Zabrze Frederiksen w obliczu nieobecności Gholizadeha, postanowił wystawić na prawym skrzydle Walemarka kosztem Hoticia. Szkoleniowiec bardzo mocno zaufał Szwedowi, a ten nie zdołał sprostać oczekiwaniom. Niepokojący jest również fakt, że podczas dotychczasowej przygody w Lechu 24-latek trzykrotnie wypadał z powodów zdrowotnych.

Duet, który wiosną ratuje Lecha

Podczas rundy wiosennej Lech Poznań poniósł pięć porażek, a w wygranych meczach gra podopiecznych Nielsa Frederiksena nie wygląda tak efektownie, jak jesienią. Co ciekawe jedynym aspektem, który mocno nie ucierpiał jest ofensywa. Przed przerwą zimą Lech zdobywał średnio 1,88 bramek na mecz, teraz liczba ta spadła tylko do 1,80.

Utrzymanie tej statystyki byłoby niemożliwe bez Patrika Walemarka oraz Alego Gholizadeha.

Wspomniana dwójka brała udział w ośmiu z 17 akcjach bramkowych Kolejorza w 2025 roku. Gdyby goli bramek i asyst wspomnianej dwójki, Lech w tym roku zdobyłby cztery punkty mniej i w tej chwili walczyłby jak równy z równym z Pogonią o awans do przyszłorocznych europejskich pucharów.

W ostatnich tygodniach, kiedy Lech stracił atuty w środku pola, pomocny okazuje się Ali Gholizadeh. Irańczyk zalicza średnio 2,3 udanych dryblingów na mecz, co plasuje go w czołówce Ekstraklasy. Wiele akcji bramkowych jest naznaczonych jego stemplem. Większość z nich jest zawiązywana głównie dzięki umiejętnościom technicznym, jakie prezentuje.

Biorąc pod uwagę fakt, że Gholizadeh i Walemark najlepiej czują się na prawym skrzydle, trener może mieć spory dylemat na kogo postawić. Pomocne w wyborze okazywały się kontuzje Walemarka, bądź problemy innych zawodników, jednak czasem trzeba było dokonać wyboru. W spotkaniu z Rakowem wyżej w hierarchii znajdował się Szwed, a podczas meczu z Jagiellonią postawiono na Irańczyka.

Nowy rozgrywający?

Podczas ostatniego meczu z Koroną Kielce, Lech musiał sobie radzić z wieloma problemami kadrowymi. Zabrakło m.in. najlepszego środkowego pomocnika Afonso Sousy, a Niels Frederiksen był zmuszony do wymyślenia nowego rozwiązania. Wcześniejsza taktyka Kolejorza została przeczytana przez rywali, a tracąc etatowych wykonawców, drużynie wyraźnie brakowało tempa.

Duński szkoleniowiec zdecydował się wystawić na pozycji ofensywnego pomocnika Patrika Walemarka. Szwed poczuł się bardzo dobrze na tej pozycji. W końcu mógł wykorzystać swoją szybkość oraz odpowiednie przysposobienie do gry kombinacyjnej. Były piłkarz Feyenoordu Rotterdam zaliczył dwie dwie asysty, wyprowadził trzy kluczowe podania, a także dwukrotnie był bardzo bliski tego, aby skierować piłkę do siatki.

Podobnie jak w spotkaniu z Zagłębiem, łatwo stwierdzić, że Walemark rozegrał jeden z najlepszych indywidualnych występów w bieżącym sezonie. W sobotę stworzył całkiem zgrany duet z Alim Gholizadehem. Obaj piłkarze często wymieniali się pozycjami, co zaskoczyło Koronę. Wspomniana dwójka udowodniła, że w trudnych momentach można liczyć na ich błysk geniuszu.

Patrik Walemark to specjalista od ważnych bramek oraz asyst. Dzięki jego konkretom w ofensywie Lech dopisał do tabeli aż siedem punktów. Szwedzki zawodnik coraz lepiej czuję się w rozegraniu, o czym świadczy również fakt, że w obecnym sezonie wykreował swoim kolegom osiem klarownych sytuacji. Lepszym skrzydłowym pod tym względem jest tylko Kamil Grosicki.

Przed spotkaniem z Motorem Lublin trener Frederiksen może mieć zagwozdkę na temat ustawienia składu. Biorąc pod uwagę dobry występ Walemarka, nie można wykluczyć tego, że po raz kolejny zobaczymy go w roli ofensywnego pomocnika, a Afonso Sousa zagra nieco głębiej.

Mecz Motor Lublin – Lech Poznań odbędzie się w niedzielę 13.04 o godzinie 17:30. Spotkanie będzie transmitowane na antenie TVP Sport.

Rażący błąd szefa sędziów. Broni ich mijając się z faktami

Czytaj też

Bartosz Mrozek najpierw kopnął Marcela Pięczka korkami w okolice biodra, dopiero chwilę później doszło do zderzenia tych zawodników. Autor zdjęcia udostępnił nam je jako dowód w sprawie. (zdjęcie: Mateusz Bartkiewicz)

Rażący błąd szefa sędziów. Broni ich mijając się z faktami

Koulouris odejdzie z Pogoni? W grze AEK, Besiktas i Toronto [WIDEO]
fot. TVP Sport
Koulouris odejdzie z Pogoni? W grze AEK, Besiktas i Toronto [WIDEO]

Zobacz też
Piorunujące chwile w Legii! Trzy zwolnienia w pierwszych godzinach!
Piotr Włodarczyk i Tomasz Kiełbowicz żegnają się z Legią Warszawa po zmianach w strukturach skautingu (fot: 400mm.pl)

Piorunujące chwile w Legii! Trzy zwolnienia w pierwszych godzinach!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa ma nowego dyrektora. Zaskakujące nazwisko?
Legia Warszawa ma nowego szefa skautingu. Ma współpracować z Michałem Żewłakowem i Fredim Bobiciem (fot: P. Kucza/400mm.pl)

Legia Warszawa ma nowego dyrektora. Zaskakujące nazwisko?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Transferowe szaleństwo Widzewa. Kolejny wysoki transfer!
Piłkarze Widzewa (fot. Getty Images)

Transferowe szaleństwo Widzewa. Kolejny wysoki transfer!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Afonso Sousa latem może odejść z Lecha Poznań (fot. PAP)

Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Krzysztof Bąkowski to najprawdopodobniej przyszły drugi bramkarz Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1
Luka Elsner ma zostać nowym trenerem Cracovii (fot. Getty Images)

Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Medaliści tego sezonu Ekstraklasy wymienią się zawodnikami!
Lamine Diaby-Fadiga (z lewej) trafi pod Jasną Górę. Zostanie "Medalikiem" (fot. Getty).

Medaliści tego sezonu Ekstraklasy wymienią się zawodnikami!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki transfer Widzewa. 1,5 mln euro za reprezentanta!
Mariusz Fornalczyk przeniesie się z Kielc do Łodzi (fot. Getty).

Wielki transfer Widzewa. 1,5 mln euro za reprezentanta!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Goncalo Feio znalazł nowy klub? Zaskakujący kierunek!
Goncalo Feio po odejściu z Legii Warszawa będzie pracował w... Izraelu? (fot: Getty)

Goncalo Feio znalazł nowy klub? Zaskakujący kierunek!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polecane
Najnowsze
Bukowiecka nawet nie kryje: trudna relacja. Teraz odżyłam [ROZMOWA]
polecamy
Bukowiecka nawet nie kryje: trudna relacja. Teraz odżyłam [ROZMOWA]
foto1
Michał Chmielewski
| Lekkoatletyka 
Natalia Bukowiecka w 2024 roku osiągnęła najwięcej w karierze. Tu po złocie ME w Rzymie (fot. Getty)
Jubileusz jak z bajki. "Zawsze ta sama emocja"
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Jubileusz jak z bajki. "Zawsze ta sama emocja"
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Sportowy wieczór (30.05.2025)
Sportowy wieczór (30.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (30.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Wisła Płock – Miedź Legnica: finał baraży o Ekstraklasę [ZAPOWIEDŹ]
Wisła Płock – Miedź Legnica: oglądaj finał baraży o Ekstraklasę [ZAPOWIEDŹ]
Wisła Płock – Miedź Legnica: finał baraży o Ekstraklasę [ZAPOWIEDŹ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Nina Patalon: wszystko rozegrane tak, jak zaplanowaliśmy [WIDEO]
Nina Patalon (fot. TVP SPORT)
Nina Patalon: wszystko rozegrane tak, jak zaplanowaliśmy [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Bukowiecka wróciła do Polski. Efekt? "Nie zmęczyłam się"
Natalia Bukowiecka (fot. Getty)
Bukowiecka wróciła do Polski. Efekt? "Nie zmęczyłam się"
| Lekkoatletyka 
Ostatni występ Polek w Lidze Narodów. Oglądaj mecz z Rumunią w TVP!
Polska – Rumunia [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ligi Narodów kobiet online, live stream (03.06.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Ostatni występ Polek w Lidze Narodów. Oglądaj mecz z Rumunią w TVP!
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Do góry