| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Niespełna trzy minuty potrzebował Angel Rodado, by po wejściu na boisko strzelić gola dającego Wiśle Kraków wygraną nad Chrobrym Głogów (2:1). – Przygotowywaliśmy naszym zawodnikom filmiki obrazujące, jak się zachowuje i jak można spróbować go zatrzymać, ale nawet to nie wystarczyło – mówił po meczu trener gości, Łukasz Becella. Wisła wygrała trzeci mecz z rzędu i powoli może szykować formę na baraże.
Mecz Wisły z Chrobrym rozpoczął się niespodziewanie, bo od gola gości. Wisła wyrównała, ale decydujące trafienie czekało na bohatera wieczoru. Angel Rodado nadspodziewanie szybko wrócił do zdrowia po kontuzji barku. Pojechał z drużyną do Grodziska Wielkopolskiego na mecz Wartą, ale tam jeszcze nie musiał podnosić się z ławki rezerwowych. W środę było inaczej. Gdy pojawił się przy linii bocznej, na stadionie wybuchła wrzawa.
Nic dziwnego. Rodado w tym sezonie strzelił we wszystkich rozgrywkach 24 goli, a w środę wskazówka licznika znów wskoczyła na kolejne pole. Hiszpan stosuje rozwiązania, zdawałoby się proste, ale one muszą być wykonane w odpowiednim tempie i z odpowiednią jakością, a Rodado to ma. No i ma też umiejętność podjęcia decyzji. Gdy w środę wszedł na murawę, był tak naładowany, że pytanie brzmiało nie "czy", a "kiedy" trafi do siatki. I szybko przestało być aktualne.
– Angela nie trzeba reklamować. Szybko wrócił po urazie i natychmiast pomógł zespołowi – mówi trener krakowian, Mariusz Jop. Rodado podobną historię przeżywał rok temu. Wtedy również z powodu wybicia barku stracił dwa mecze. Różnica polega na tym, że wówczas Biała Gwiazda oba spotkania przegrała. Tym razem przegrała tylko starcie o Superpuchar. W Grodzisku Wielkopolskim poradziła sobie z Wartą bez wsparcia swojego asa, choć ten był tam z drużyną, gotowy do wejścia z ławki rezerwowych.
– Byłem na tym meczu i widziałem, że Rodado rozgrzewa się do wejścia, więc spodziewaliśmy się, że przeciwko nam zagra – mówi Becella. Trener Chrobrego nie chciał demonizować Hiszpana, ale sporo czasu poświęcił mu na ostatnich odprawach taktycznych. – On od razu szuka wykończenia, przewiduje szybciej. Jedyny sposób, by go zatrzymać, polega na tym, by cały czas być blisko i nie pozwolić mu swobodnie przyjąć piłki. Ten dzisiejszy gol wziął się jednak przede wszystkim z naszego błędu – dodaje.
Po marcowej przerwie na mecze reprezentacji Wisła jeszcze nie zawiodła. W lidze wygrała wszystkie trzy mecze, a w spotkaniu o Superpuchar zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Co więcej, w meczach z Kotwicą Kołobrzeg i Chrobrym Głogów krakowianie potrafili odwrócić wynik, bo przecież w obu tych spotkaniach przegrywali 0:1. Drużyna Jopa wygląda jakby nieco okrzepła. Nawet jeśli przypomnimy, że w dwóch ostatnich meczach w końcówce musiał ratować ja bramkarz, Patryk Letkiewicz.
– Przypomnę, że już wcześniej zdarzało nam się odwracać wyniki meczów. Zawsze gramy o wygraną i to się nie zmienia. Teraz, nawet jeśli nie przez całe spotkanie kontrolujemy wydarzenia boiskowe, wygrywamy i to jest naszym celem. Musimy pamiętać, że teraz gramy z drużynami walczącymi o utrzymanie, a one mają swoje atuty, a do tego naprawdę mają o co walczyć – zaznacza Jop.
– Przebieg ostatnich meczów wskazuje na to, że faktycznie jesteśmy chyba nieco odporniejsi jako drużyna. Chcąc nie chcąc, chyba w pewien sposób przystosowaliśmy się do tej rąbanki w 1 Lidze, o której tyle się mówi. Oczywiście, chcielibyśmy wygrywać po 3:0, ale równocześnie wszyscy zgodzimy się ze stwierdzeniem, że lepiej wygrać jedną bramką niż zremisować – zaznacza kapitan Wisły, Alan Uryga.
On musi do takich deklaracji podchodzić z ostrożnością, bo przecież ma już za sobą dwa nieudane podejścia do Ekstraklasy. Pierwsze Wisła zakończyła na barażach, za drugim razem nie dostała się nawet tam. Teraz, po tych trzech wygranych z rzędu, baraże wydają się być na wyciągnięcie ręki. Choć prezes Jarosław Królewski nie byłby sobą, gdyby po meczu nie oznajmił drużynie, że nadal wierzy w bezpośredni awans.
Sytuacja wiślaków byłaby jeszcze bardziej komfortowa, gdyby nie niespotykany zwrot akcji po meczu Górnika Łęczna z Kotwicą Kołobrzeg. Ta pierwsza drużyna otrzyma zapewne walkower. – Śmialiśmy się w szatni przed meczem z chłopakami, że w tej lidze nas już nic nie zdziwi skoro dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji – zaznacza Uryga.
O bezpośredni awans będzie bardzo trudno, bo Wisła zbyt rzadko notuje serie wygranych meczów. Ostatnio trzy mecze z rzędu wygrała jesienią ubiegłego roku, gdy za stery chwycił Jop.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.