Liga Konferencji. Adrian Siemieniec w bojowym nastroju: nie mamy podziwiać Isco i Antonego

Adrian Siemieniec bez owijania o Isco: nie mamy go podziwiaćFot. Getty Images

Jagiellonia Białystok stanie przed historyczną szansą. Żółto-czerwoni zagrają w czwartek (10 kwietnia) z Realem Betis Sevillą o półfinał Ligi Konferencji. Przed pierwszym spotkaniem obu drużyn szkoleniowiec mistrzów Polski Adrian Siemieniec przyznał, że Jaga nie może podziwiać piłkarzy Betisu. Zespół Siemieńca musi chcieć za wszelką cenę odebrać piłkę przeciwnikowi i konstruować swoje akcje.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pellegrini przestrzega przed lekceważeniem Jagiellonii

Czytaj też

Trener Realu Betis Sevilla Manuel Pellegrini (Fot. Getty Images)

Pellegrini przestrzega przed lekceważeniem Jagiellonii

Zakaz podziwiania Isco i Antonego

Jagiellonia w środę (9 kwietnia) przyleciała do Sewilli. Zmierzy się tu w ramach ćwierćfinału Ligi Konferencji z Realem Betis. Niewątpliwie zdecydowanym faworytem spotkania jest zespół prowadzony przez Manuela Pellegriniego. Przed meczem trener mistrzów Polski Adrian Siemieniec mówił o tym, że dla jego zespołu ten dwumecz jest spełnieniem marzenia, ale Jaga przyleciała do Hiszpanii tworzyć dalszą historię.

– Dopiero będąc tu, a tak naprawdę w godzinę rozpoczęcia meczu człowiek uświadomi sobie, gdzie jest i w jakim jesteśmy miejscu indywidualnie, ale też, jako klub. Przypadkiem z takimi drużynami się nie gra. My nie jesteśmy tu przypadkiem. Ćwierćfinał Ligi Konferencji,to jest duża rzecz. Jest w nas poczucie spełnienia, może trochę spełnionego marzenia, które jest w trakcie, dużej ekscytacji i szczęścia. Oczywiście jutro trzeba to wziąć na boisko, ale tylko trochę. Bo nastawiając się w ten sposób, to mecz byłby dla nas tylko fajną przygodą i fascynacją momentem – powiedział przed meczem Adrian Siemieniec.

Szkoleniowiec mistrzów Polski powiedział podczas konferencji, jakie założenia postawił przed swoją drużyną. Chodzi o to, by nie bać się wielkoformatowych gwiazd Realu Betis, czyli między innymi Isco i Antonego, a za wszelką cenę starać się grać z tymi zawodnikami, jak równi z równymi.

– My mamy chcieć wygrać ten mecz. My nie mamy podziwiać Isco, mimo to, że jest fantastycznym piłkarzem, tylko mamy chcieć odebrać mu piłkę. My nie mamy patrzeć na Antonego z podziwem, tylko mamy chcieć zabrać mu piłkę i sami konstruować akcję. Musimy przede wszystkim nastawić się na to, by być dla Betisu konkurencyjni. Nie chcemy rozpocząć tego dwumeczu, jako drużyna, która chce się cieszyć momentem, ale nie daje sobie szans na zwycięstwo. Nie takie zwycięstwa piłka widziała. Wiele rzeczy w piłce dzieje się tak, jak powinno, ale są też wyjątkowe sytuacje. Dwa lata temu ludzie popukaliby się w głowę, gdyby im powiedziano, że Jaga zagra za dwa lata w ćwierćfinale Ligi Konferencji, a jednak to się dzieje – mówił Siemieniec.

Brak snu? Nie u Siemieńca

Szef jagiellońskiego sztabu pytany był przed meczem o to, czy stresuje się spotkaniem z Realem Betis Sevillą, który zdaniem wielu ekspertów piłkarskich jest absolutnym faworytem dwumeczu i powinien rozstrzygnąć losy tego pojedynku już podczas spotkania w Hiszpanii. Trener Adrian Siemieniec zaprzeczył, by miał tremę.

– Nie ma tremy. Mam tak, że zdecydowanie stresują mnie bardziej momenty, w których moja drużyna ma więcej do stracenia, niż do zyskania. Dzisiaj, zdajemy sobie sprawę z siły przeciwnika, z drugiej strony ten mecz może okazać się dla nas wszystkich wizytówką. To dla nas nagroda za drogę, którą przeszliśmy. Chcemy dobrze zapamiętać ten dwumecz. Chcemy pokazać, że jesteśmy mądrzejsi o rywalizację z Ajaxem, Bodo/Glimt, Kopenhagą. Betis jednak wydaje się wyżej zawieszoną poprzeczką – zakończył szkoleniowiec mistrzów Polski.

Spotkanie pomiędzy Realem Betis a Jagiellonią rozpocznie się w czwartek, 10 kwietnia, o 21:00. Rewanż tydzień później, 17 kwietnia, o 18:45. Relacja na żywo tego spotkania w serwisie TVPSPORT.PL.

Pellegrini przestrzega przed lekceważeniem Jagiellonii