Robert Lewandowski zdobył dwa gole, a FC Barcelona rozbiła Borussię Dortmund 4:0 (1:0) w środowym pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero pierwszy mecz. W rewanżu też będziemy chcieli wygrać – powiedział kapitan reprezentacji Polski w pomeczowej rozmowie z Canal+ Sport.
To było w pełni jednostronne widowisko na Montjuic. Barcelona dominowała od startu spotkania, już w 25. minucie wychodząc na prowadzenie po golu Raphinhi, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki po uderzeniu jednego z kolegów z zespołu. Po zmianie stron dwukrotnie – i to na przestrzeni zaledwie 18 minut – do bramki BVB trafił Lewandowski, a niewiele później wynik ustalił Lamine Yamal.
– Ciężko pracowaliśmy na to zwycięstwo – przyznał Lewandowski w rozmowie z Canal+ Sport. – Graliśmy bardzo dobrze, szukaliśmy naszych okazji. W pierwszej połowie mieliśmy ich kilka, ale Dortmund też próbował się przeciwstawić. W drugiej połowie, jak już podkręciliśmy tempo i strzeliliśmy trzy gole, to rzeczywiście złapaliśmy wiatr w żagle i ciężko było nas zatrzymać – dodał.
Mimo wysokiego zwycięstwa, "Lewy" był daleki od rozstrzygania losów dwumeczu. – Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero pierwszy mecz. Stąpamy mocno po ziemi. Pomimo tego wyniku każdy mecz jest dla nas tak samo ważny i będziemy chcieli go wygrać – stwierdził.
Polski napastnik zdobył w środę swojego gole numer 104 i 105 w Lidze Mistrzów. W barwach Barcelony – we wszystkich rozgrywkach – ma na koncie już 99 trafień.
– Czas szybko leci. Oczywiście cieszę się z tego dokonania, ale wiem, że jeszcze trochę przede mną. Doceniam to wszystko coraz bardziej. To chyba z wiekiem przychodzi, że docenia się pewne szczegóły albo małe rzeczy, które na pierwszy rzut oka nie mają takiego znaczenia – mówił.
– Cieszę się, że mogę być w klubie i strzelać tyle bramek. 100 goli? Oczywiście tę barierę chciałbym przekroczyć jak najszybciej. Mam nadzieję, że to wydarzy się już niebawem – dodał.
W obecnej edycji Ligi Mistrzów "Lewy" strzelił już 11 bramek i jest obecnie wiceliderem klasyfikacji strzelców rozgrywek. Wyprzedza go jedynie... kolega z zespołu, Raphinha, który zdobył o jednego gola więcej. Polak został zapytany o tę rywalizację i zaskoczył odpowiedzią.
– Nie ma (między nami) rywalizacji. Gramy do jednej bramki, gramy jako drużyna. Statystyki? To, czy ktoś strzeli jedną bramkę więcej czy mniej? Najważniejsze, żebyśmy jako drużyna wygrywali i dzięki temu osiągali nasze cele i zdobywali trofea – powiedział Lewandowski.
Rewanżowy mecz między Borussią a Barceloną rozegrany zostanie 15 kwietnia w Dortmundzie.
Następne