Spłonął budynek polskiego klubu. "Utraciliśmy wszystko, co budowaliśmy latami"

• Rażący błąd szefa sędziów PZPN. Broni ich mijając się z faktami
• Cała Polska widziała, VAR też… PZPN wprowadza wszystkich w błąd
• Przekonamy się już niedługo: "Szymon Marciniak na boisku widział to dokładnie tak"

Nowy stadion i... spadek?! Problemy pierwszoligowca

Czytaj też

Nowy stadion i... spadek?! Problemy pierwszoligowca

KS Glinianka został założony w 1995 roku. Obecnie występuje w mazowieckiej B-klasie, gdzie po dwunastu spotkaniach zajmuje piąte miejsce.

Ostatnio sprawy sportowe odeszły na bok. W poniedziałek 7 kwietnia spłonął budynek klubu.

"Z ogromnym smutkiem informujemy, że w poniedziałkowe popołudnie – w wyniku pożaru – nasz klubowy budynek uległ doszczętnemu zniszczeniu. Według wstępnych ustaleń ogień został zaprószony poprzez podpalenie wolnostojącej toalety typu Toi Toi, skąd błyskawicznie rozprzestrzenił się na cały obiekt. Spłonął cały nasz dobytek: szatnie, infrastruktura do nawadniania boiska, instalacja elektryczna i cały sprzęt sportowy niezbędny do funkcjonowania klubu (piłki, bramki, stroje oraz wszelkie oprzyrządowanie treningowe). Utraciliśmy wszystko, co budowaliśmy latami – rękami swoich zawodników, trenerów, sympatyków klubu czy rodziców dzieci z naszej małej akademii. To, co dotąd było miejscem radości, treningów i wspólnej pasji – dziś jest zgliszczem. Pożar odebrał nam nie tylko możliwość prowadzenia treningów czy rozgrywek. Zabrał również miejsce do rozwoju i zabawy dzieciom trenującym w naszym klubie. To młodzi sportowcy, którzy z pasją i zapałem trenowali na naszym boisku. Każde z nich miało swoje marzenia, cele i sportowe plany, które dziś zostały im brutalnie odebrane. Nie potrafimy zrozumieć, jak ktoś mógł dopuścić się tak bezmyślnego, nieludzkiego czynu. Nigdy nie sądziliśmy, że znajdziemy się w tak trudnej sytuacji. Jako mały, lokalny klub o bardzo skromnych możliwościach finansowych, zawsze samodzielnie stawialiśmy czoło licznym wyzwaniom, jakie niesie za sobą udział w rozgrywkach piłkarskich. Organizacja wydarzeń sportowych, treningów, pikników charytatywnych czy akademii piłkarskiej dla maluchów – za tym wszystkim kryją się nie tylko liczne koszty, ale przede wszystkim ogromna praca własna i zaangażowanie społeczności tworzącej nasz klub" – czytamy w oświadczeniu klubu.

Klub KS Glinianka zapowiedział zbiórkę w sieci.

"Niestety ta tragedia przekroczyła nasze możliwości finansowe i organizacyjne. Dlatego – z ciężkim sercem, ale i nadzieją – zwracamy się dziś do Was. Do wszystkich ludzi dobrej woli, kibiców, mieszkańców gminy i całego środowiska piłkarskiego: pomóżcie nam stanąć na nogi i odbudować szatnie i zaplecze sportowe. Każda forma wsparcia będzie nieoceniona. Wierzymy, że siła tkwi w społeczności. Ba ! Jesteśmy tego pewni, bo to dzięki społeczności istniejemy na piłkarskiej mapie Mazowsza od 30 lat !"

Nowy stadion i... spadek?! Problemy pierwszoligowca

Czytaj też

Nowy stadion i... spadek?! Problemy pierwszoligowca