Chelsea uciszyła... ultrasów Legii. "Dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry"

Pierwsza połowa sugerowała niespodziankę, ale w drugiej była już widoczna różnica klas. Chelsea pokonała na Łazienkowskiej Legię Warszawa 3:0 i jest prawie pewna awansu do półfinału Ligi Konferencji. – To była komfortowa wygrana – oceniają dla TVPSPORT.PL angielscy dziennikarze: Ben Jacobs z "GiveMeSport" i Dom Smith z "The Standard".

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Legia nas frustrowała. Kibice? Aż bolały uszy"

Czytaj też

"Legia nas frustrowała. Kibice? Aż bolały uszy"

Po raz pierwszy od 1936 roku Chelsea zawitała na polską ziemię. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji zmierzyła się w Warszawie z Legią. The Blues byli ospali, mozolnie budowali akcje bramkowe. Gospodarze dzielnie się bronili i do przerwy schodzili z zadowolającym bezbramkowym remisem. Po przerwie Chelsea otarła Legię ze złudzeń. Najpierw strzelił 19-letni Tyrique George, a następnie dubletem popisał się rezerwowy, Noni Madueke.

– To była komfortowa wygrana dla Chelsea. Byli bardzo skuteczni w drugiej połowie. W pierwszej mogli być zaskoczeni tym, jak dobrze w obronie przygotowana była Legia. Wszyscy podążali za piłką i byli trudni do złamania. W drugiej połowie dokonali kilku zmian, próbowali więcej strzałów z dalszej odległości, na pewno wyjadą stąd zadowoleni, tym bardziej, że swojego premierowego gola zdobył 19-letni George, a dublet ustrzelił Madueke, który gdy jest zdrowy, jest bardzo ważnym zawodnikiem – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL angielski dziennikarz Ben Jacobs z "GiveMeSport". Nie ukrywał, że spore wrażenie zrobiła na nim atmosfera na obiekcie Legii.

– Atmosfera na Łazienkowskiej była fantastyczna. Kibice odegrali ważną rolę w tym meczu. Na początku były race, a gdy nawet przegrywali 1:3, to kibicowali bez koszulek i nie przestawali śpiewać. Trudno tu się gra, dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry. W drugiej połowie Chelsea atakowała na bramkę ultrasów, co powinno być trudniejszą sztuką, ale uciszyli ich swoją postawą. Właśnie to chce wpoić swoim zawodnikom Enzo Maresca. Muszą uczyć się gry w takim środowisku, zaadaptować się i wyciągać wnioski, co zrobili w drugiej połowie – powiedział Jacobs. Gdy zapytaliśmy go, czy któryś z zawodników gospodarzy wpadł mu w oko, odpowiedź była jednoznaczna.

– Legia nie zrobiła zbyt wiele w tym meczu. Kacper Tobiasz znakomicie obronił strzał Kiernana Dewsbury-Halla, co w tamtym momencie było niezwykle ważne. Prezentował się bardzo pewnie w bramce aż do drugiej połowy. Chelsea szybciej transportowała piłkę, zaskoczyła go, stawiała w niekomfortowej sytuacji. W ten sposób padła pierwsza bramka. Wielu zawodników Legii zostało wybitych ze strefy komfortu. Byli znakomicie zdyscyplinowani w obronie, ale oddali bardzo mało strzałów na bramkę. W rewanżu Chelsea będzie rotować składem, wystawi wielu młodszych graczy, ale nie będzie niespodzianki.

"Legia nas frustrowała. Kibice? Aż bolały uszy"

Czytaj też

"Legia nas frustrowała. Kibice? Aż bolały uszy"

Feio nawet tego nie ukrywał. "To było zderzenie dwóch światów"

Czytaj też

Legia Warszawa przegrała 0:3 z Chelsea FC w ćwierćfinale Ligi Konferencji (fot: PAP)

Feio nawet tego nie ukrywał. "To było zderzenie dwóch światów"

Tobiasz bohaterem. "Malutka szansa na sprawienie sensacji"

W podobnym tonie o meczu Legii z Chelsea wypowiedział się Dom Smith z "The Standard".

– Chelsea bardzo długo się rozkręcała, ale zwykle tak z nimi jest, że nie rozpoczynają zbyt dobrze spotkań. Byli bardzo powoli w ostatniej tercji boiska. W drugiej części spotkania dzięki zmianom pewnie sięgneli po zwycięstwo. Byłem zaskoczony, że Legia stworzyła tak mało sytuacji w pierwszej połowie – powiedział dla TVPSPORT.PL. Z zawodników Legii najbardziej podobał mu się bramkarz, który obronił jedenastkę wykonywaną przez Christophera Nkunku.

– Świetnie spisał się Kacper Tobiasz. Znakomicie obronił strzał Kiernana Dewsbury-Halla w pierwszej części spotkania. Bardzo dobrze odczytał też zamiary strzelca przy jedenastce. Był zdecydowanie najlepszym piłkarzem Legii. Nie zawinił przy żadnym z goli – wspomniał Smith.

– Legia ma malutką szansę na sprawienie sensacji. Zakładam, że Chelsea postawi na mocno eksperymentalny skład, ale i tak ma jedną z najszerszych kadr w Premier League, więc byłbym spokojny o wynik. Najbardziej imponujące jest to, jak szeroką mają ławkę rezerwowych i jak dobre przeprowadzają zmiany. To zdecydowany faworyt do zwycięstwa w całych rozgrywkach Ligi Konferencji. Myślę, że mogą to osiągnąć – dodał Smith.

Rewanż Chelsea – Legia odbędzie się 17 kwietnia o 21:00. Relacja na żywo na TVPSPORT.PL.

Feio nawet tego nie ukrywał. "To było zderzenie dwóch światów"