Wisła może wypaść z kalendarza Pucharu Świata w skokach narciarskich. Andrzej Wąsowicz wymienia powody

Dawid Kubacki i Kamil Stoch podczas zawodów Pucharu Świata (Fot. PAP)

W sobotę miało miejsce spotkanie FIS odnośnie do kalendarza kolejnego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. W pierwszym drafcie brakuje zmagań w Wiśle. Powodem ma być niechęć Polskiego Związku Narciarskiego do organizacji zarówno zmagań mężczyzn, jak i kobiet. W TVPSPORT.PL Andrzej Wąsowicz, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince, opowiada o kulisach negocjacji z FIS.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PŚ w Wiśle zagrożony! FIS stawia ultimatum

Czytaj też

PŚ w Wiśle zagrożony! FIS stawia ultimatum

Wisła zniknie z Pucharu Świata?! Powody są trzy

Pierwsze o możliwości pominięcia Wisły w przyszło sezonowym Pucharze Świata napisało Sport.pl. Okazuje się, że kwestia ta dyskutowana jest już jakiś czas. – Sytuacja nie jest nowa; klaruje się od dłuższego czasu. Nasze stanowisko, czyli zarządu, prezesa i moje jako szefa komitetu organizacyjnego zmagań w Wiśle, jest takie, że mamy poważne problemy ze zorganizowaniem rywalizacji dla tak dużej liczby uczestników Pucharu Świata – mówi w TVPSPORT.PL Andrzej Wąsowicz, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince.

Powodów, jest kilka. – Skocznia jest ciasna, jest w niej mało pomieszczeń, a niestety przepisy wymagają tego, że musimy umieścić osobno panie i osobno panów. Po drugie, nasz partner w zakresie zabezpieczenia miejsc hotelowych w odpowiednim standardzie to Hotel Gołębiewski w Wiśle. Nie jest on w stanie nam zapewnić tylu miejsc, ile w sytuacji organizacji równolegle zmagań skoczków i skoczkiń byłoby wymagane – podkreśla Wąsowicz.

To jednak nie wszystko. – Poza tym jest też trzecia kwestia, również bardzo ważna. Policzyliśmy, że według przepisów dodatkowo musielibyśmy wygospodarować ponad 300 tysięcy złotych, żeby zapewnić nagrody startowe i przeloty dla grupy kobiet, która miałaby u nas startować. Na dziś nie wyobrażam sobie, żebyśmy po raz kolejny organizowali te zawody – dodaje.

Istotna jest jeszcze jedna kwestia – niesprawiedliwości. – Dodatkowe światło na tę sytuację rzuca fakt, że wiem, że pięć miejscowości, w których odbywają się Puchary Świata, w kolejnym sezonie nie będzie miało wspólnych konkursów z kobietami. Dlaczego więc tylko Wisłę ma się tak traktować? – pyta przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince.

Czy jest szansa na Wisłę w Pucharze Świata?

Większość kibiców nie wyobraża sobie zapewne tego, że zawody w Wiśle miałyby "wypaść" z kalendarza Pucharu Świata. Podobnie jest w PZN. – Powiedziałem już kilka gorzkich słów o panu Sandro Pertile. Mile wspominam jego poprzednika, który był na tym stanowisku i zawsze potrafił się z nami dogadać. To dzięki niemu Puchar Świata zagościł w Wiśle. Nie wyobrażam sobie jednak zimy bez zmagań w naszym mieście – podkreśla Andrzej Wąsowicz.

Okazuje się, że jest "światełko w tunelu". – To dlatego właśnie zarówno prezes, jak i sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego wybierają się na rozmowę z kierownictwem FIS do Zurichu. Będziemy szukać jakiegoś kompromisu. Poza tym dodam również, że chcemy zorganizować letnie Grand Prix w dniach 15-16 sierpnia bieżącego roku – kończy.

PŚ w Wiśle zagrożony! FIS stawia ultimatum