15 kwi | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa: Jan Urban nie gryzł się w język. "Pewną bezczelność można sobie darować"

Jan Urban we wtorek przestał pełnić funkcję trenera Górnika Zabrze. Doświadczony szkoleniowiec w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" nie ukrywał rozczarowania formą rozstania z czternastokrotnym mistrzem Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"

Czytaj też

Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"

Urban skomentował swoje zwolnienie z Górnika

Górnik w ostatnim czasie rozczarowywał. Obecnie legitymuje się serią trzech ligowych porażek po tym, jak musiał uznać wyższość kolejno: GKS-u Katowice (1:2), Legii Warszawa (1:2) oraz Zagłębia Lubin (1:2). Władze klubu postanowiły więc zareagować.

Co ciekawe, jeszcze w ubiegłym tygodniu Jan Urban negocjował nowy kontrakt w Zabrzu, a we wtorek rano czternastokrotny mistrz Polski oficjalnie poinformował o zakończeniu współpracy z 62-letnim szkoleniowcem.

Sam zainteresowany podzielił się swoimi odczuciami w rozmowie z Rafałem Musiołem z "Dziennika Zachodniego". Doświadczony trener nie zamierzał gryźć się w język.

Zobacz także: Mocny ruch! Wielki nazwisko blisko Legii Warszawa

– Panowie Bartłomiej Gabryś, Michał Siara i Łukasz Milik przed treningiem weszli do szatni i poinformowali mnie o zwolnieniu. Forma była bardzo słaba i przykra. Miałem wrażenie, że panowie chcą pokazać swoją siłę. Przyznam, że byłem bardzo zaskoczony, ale jednak nie na 100 procent. (…) Brakowało tylko tego, żeby o 6 rano przyjechali do domu, żeby mi to przekazać – powiedział.

– Rozumiem, że przychodzą nowi ludzie, że chcą układać klub i sprawy w nim po swojemu, ale pewną bezczelność można sobie darować. Przecież ja na jutro byłem umówiony z Łukaszem Milikiem. Mógł wtedy powiedzieć: chcemy już dać szansę komuś innemu, zrozumiałbym, taki jest los trenera. Trzeba być gotowym, że wcześniej niż się planowało ma się dużo wolnego. Oba wydarzenia łączą też ludzie, którzy w piłce są nowi, mają małe doświadczenie – dodał.

Zobacz także: Gwiazda Jagiellonii ma tylko jeden cel. Drugie miejsce to za mało

Urban odniósł się również do niedawnej propozycji przedłużenia umowy, którą zaproponował mu Górnik. Według niego oferta ze strony władz klubu była nie do zaakceptowania.

– Nie przyjąłem jej, bo przyjąć nie mogłem. I oni o tym wiedzieli. To była gra pozorów. Zaproponowali taki kontrakt, o którym wiedzieli, że powiem "nie" – podsumował.

Obowiązki pierwszego szkoleniowca do końca trwającego sezonu będzie pełnił Piotr Gierczak. Ekipa z Zabrza – na sześć kolejek przed ligowym finiszem – plasuje się na siódmym miejscu w tabeli. W najbliższej serii gier zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec (22 kwietnia).

Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"