Barcelona przegrała 1:3 z Borussią Dortmund w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, ale udało jej się awansować do kolejnej fazy. Niezbyt udany występ w Niemczech zaliczył Robert Lewandowski, który wciąż czeka na setną bramkę w rozgrywkach. "Był bardzo ostrożny w stosunku do byłej drużyny" – czytamy w "Marce".
Dla podopiecznych Hansiego Flicka starcie w Dortmundzie ułożyło się bardzo źle, bo już w 11. minucie Wojciech Szczęsny sfaulował zawodnika gospodarzy, a rzut karny na bramkę zamienił Serhou Guirassy. Napastnik Borussii ostatecznie skompletował hat-tricka, a dwa trafienia w klasyfikacji strzelców traci do niego Robert Lewandowski. Polak nie rozegrał na Signal Iduna Park wymarzonego spotkania.
"Lewandowski zmierzył się ze swoją ulubioną ofiarą: Borussią Dortmund, przeciwko której strzelił 29 goli w 28 meczach. Jednak Polak był bardzo ostrożny w stosunku do swojej byłej drużyny. Mała obecność w ataku, podobnie jak reszta zespołu. Gwizdali na niego za każdym razem, gdy dotknął piłki" – czytamy w hiszpańskiej "Marce"
Madrycki dziennik ocenił pierwszą połowę w wykonaniu Polaka na "piątkę", ale sumarycznie "Lewy" dostał tylko "4,5". "Zły mecz na arenie międzynarodowej" – można było wyczytać w podsumowaniu.
Lewandowski miał szansę na swojego setnego gola w historii występów w Lidze Mistrzów, ale na tą wyjątkową chwilę będzie musiał jeszcze poczekać. Więcej bramek od Polaka mają obecnie tylko Lionel Messi (129) i Cristiano Ronaldo (140). Niestety, wtorkowy wieczór był trudny dla 36-latka.
"Choć nie miał żadnych szans, jego ruchy były tym, czego drużyna potrzebowała, aby rozłożyć piłkę i szukać możliwości dłuższego posiadania piłki. Zmieniony za Olmo w 86. minucie, po tym jak został kilka razy uderzony" – napisało o występie Lewandowskiego "Mundo Deportivo", określając jego grę przymiotnikiem "solidarny".
Zawodnicy ze stolicy Katalonii przez cały mecz mieli stosunkowo mało okazji pod bramką rywali, a jedynego gola strzelili dzięki niefrasobliwości Ramiego Bensebainiego, który przed upływem godziny zaliczył samobója. Zdaniem katalońskiego "Sportu", Lewandowski zaliczył na solidną "szóstkę".
"Nie miał żadnych szans, ale dobrze radził sobie z piłką i wykonywał precyzyjne podania. Posłał bardzo ciekawe podanie do Raphinhii, ale Brazylijczyk nie potrafił go wykończyć. W drugiej połowie nie miał już żadnych szans na zdobycie swojej setnej bramki" – argumentowano.
W półfinale Ligi Mistrzów Blaugrana zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy Interem Mediolan a Bayernem Monachium.
Kiedy mecz: 16 kwietnia (środa), godzina 21:00
Gdzie oglądać: od 19:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 20:55 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadząca studio: Paulina Chylewska
Reporter: Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Artur Wichniarek, Dariusz Szpakowski, Jakub Wawrzyniak