| Relacje na żywo / Piłka nożna / Liga Konferencji
Legia Warszawa przegrała u siebie z Chelsea (0:3) w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Konferencji. W Londynie zespół Goncalo Feio powalczy raczej o to, by pożegnać się z rozgrywkami w dobrym stylu. Niemożliwe w piłce jednak nie istnieje – uda się sprawić sensację i odwrócić losy rywalizacji? Początek meczu o godz. 21:00.
Koniec! Awansu nie ma, ale to był świetny mecz Legii w Londynie. Stołeczny klub wygrał z Chelsea 2:1 i z podniesioną głową opuszcza Ligę Konferencji.
Cztery minuty doliczone.
Dobra składna akcja zakończona strzałem Morishity. Uderzenie ponad bramką.
Spadła piłka pod nogi Chodyny na przedpolu. Niestety, fatalny kiks.
Biczachczjan i Jędrzejczyk wchodzą na boisko, schodzą Goncalves i Ziółkowski.
Neto za Sancho.
Zbyt prosta strata Legii. Na szczęście George włożył w strzał dużo siły, ale mało precyzji.
Chodyna z prawej strony pola karnego. Strzał mocny, ale taki, który nie mógł zagrozić bramkarzowi.
Augustyniak i Szczepaniak na boisku. Schodzą Luquinhas i Elitim.
Ciekawa próba dośrodkowania, ale pięciu piłkarzy Legii na spalonym. Udana pułapka Chelsea.
Kontra Chelsea zakończona trafieniem, ale znów spalony.
Ależ szansa! Odbiór niedaleko bramki Chelsea, od razu ruszył Morishita i oddał groźny strzał sprzed pola karnego. Po "wyplutą" piłkę ruszył Luquinhas i padł po starciu z bramkarzem. Domagał się rzutu karnego, ale podstaw do podyktowania nie było.
Chodyna za Pekharta.
A tymczasem problem zdrowotny Kovacevicia.
Piłkarze Chelsea żądali rzutu karnego po domniemanym zagraniu ręką przez Oyedele. "Jedenastki" z tego jednak być nie może.
Bardzo blisko Chelsea wyrównania. Najpierw ofiarnie zatrzymany strzał Madueke, a potem też dobitka.
Gusto za Cucurellę i Madueke za Palmera.
Dłużej pograła Chelsea i było gorąco, ale skończyło się niegroźnym strzałem głową Cucurelli.
Pada w polu karnym Morishita, ale... gwizdek sędziego milczy.
Świetnie rozegranie rzutu rożnego. Daleka centra, którą strzałem zamykał Goncalves. Trafił jednak nieczysto i piłka trafiła na głowę będącego przed bramką Kapuadiego. Legia znów na prowadzeniu!
Gooool! Kapuadi! 2:1 Legia!
Wielka szansa Legii. Zaczęło się od świetnego odbioru Oyedele. Najpierw okazję na strzał miał Morishita, ale zwlekał. Dobrze dograł jednak do Goncalvesa, którego strzał odbił Jorgensen. Akcję zamykał jeszcze strzał z okolic pola karnego Luquinhas.
Badiashile ukarany żółtą kartką.
Bardzo niewiele czasu potrzebuje Chelsea, żeby przedostać się pod bramkę Legii. Zgranie z prawej strony i niewiele zabrakło do dużego zagrożenia.
Początek drugiej połowy.
Tyrique George zmienia Nicolasa Jacksona.
Piłkarze powoli wracają na boisko.
A tak dla Chelsea.
Marc Cucurella doprowadza do 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬𝐮❗️
— Polsat Sport (@polsatsport) April 17, 2025
Chelsea 1⃣:1⃣ Legia Warszawa
📺 Polsat Sport 1 | Polsat Sport Premium 2
📲 @PolsatBoxGo #UECL pic.twitter.com/p8uMPdWiaw
Tak padł gol dla Legii.
CO ZA POCZĄTEK! 🔥
— Polsat Sport (@polsatsport) April 17, 2025
RZUT KARNY I 𝐆𝐎𝐎𝐋 DLA LEGII WARSZAWA!
📺 Polsat Sport 1 | Polsat Sport Premium 2
📲 @PolsatBoxGo #UECL | @LegiaWarszawa pic.twitter.com/cBhWk7Z7xe
Dzieje się! Legia szybko wyszła na prowadzenie, ale później otrzymała jeden cios od rywala. 1:1 to wynik, którego wstydzić się nie można. Jednak do sensacji jeszcze baaaardzo daleka droga.
Koniec pierwszej połowy!
Minuta doliczona.
Jednak bez gola! Spalony.
Znów Cucurella. 2:1 dla Chelsea.
Cóż to mógł być za gol Goncalvesa! Niespodziewanie przejął piłkę na środku boiska i momentalnie oddał strzał widząc wysuniętego Jorgensena. Zabrakło dosłownie kilku centymetrów, żebyśmy byli świadkami bramki-marzenie.
Znów ta nieszczęsna prawa strona boiska... Sancho stopniowo przemieszczał się w kierunku pola karnego i wyczekał moment na zagranie między nogami Vinagre. Dograł w punkt do wbiegającego w okolice pola bramkowego Cucurelli. Finalizacja była formalnością.
Niestety, 1:1. Cucurella.
Próby ataku pozycyjnego Legii. Na razie z marnym efektem.
Uciekł Cucurella lewą stroną. Wbiegając w pole karne chciał chyba dośrodkowywać, ale wyszedł strzał, który mógł zagrozić Kovaceviciowi. Piłka jednak ponad bramką.
Znów gorąco pod bramką Legii. I znów prawą stroną zagroziła Chelsea. Strzał ze skraju pola karnego na szczęście zablokowany.
Rzut wolny dla Legii około 35 metrów przed bramką. Vinagre zdecydował się na strzał, ale bardzo wysoko ponad bramką.
Wymarzona okazja Morishity na podwyższenie prowadzenia! Wydawało się, że dużo nieładu było w tej akcji Legii, ale jedno prostopadłe podanie sprawiło, że Japończyk wyszedł sam na sam z Jorgensenem. Uderzył na długi słupek i minimalnie przestrzelił.
Legia przejmuje, ale Oyedele się pospieszył. Za szybko próbował napędzić akcję.
Inicjatywa teraz zdecydowanie po stronie Chelsea, ale spokojnie grają gospodarze. Bez większego ryzyka.
Pekhart dosłownie o centymetry uprzedził Jorgensena, który wpadł mu w nogi. Bezdyskusyjny rzut karny. Czech podszedł do "jedenastki" i trafił! Bramkarz Chelsea bardzo bliski odbicia piłki, ale skapitulował. 1:0 dla Legii!
Karny dla Legii!
Co za szansa Chelsea! Pachnie golem od pierwszej minuty. Kapuadi przegrał pojedynek pojedynek główkowy i tym razem Nkunku miał przed sobą tylko Kovacevicia. Bramkarz Legii obronił pierwszy strzał, a potem także dobitkę Palmera.
Co za błąd Pankova! Jedno złe podanie i Palmer stanął oko w oko z Kovaceviciem. Na szczęście dla Legii Anglik chybił z wymarzonej sytuacji.
Chciała wyjść Legia wysokim pressingiem, ale nadziała się na jedno prostopadłe podanie. Już pierwszy znak ostrzegawczy.
Gramy!
Wybrzmiewa hymn Ligi Konferencji. Za parę minut pierwszy gwizdek.
Piłkarze już w tunelu.
Jagiellonia robiła, co mogła, ale półfinału nie będzie. Ostatnia nadzieja zatem w Legii.
Jagiellonia Białystok godnie pożegnała się z Ligą Konferencji. Mistrzowie Polski zremisowali 1:1 z Betisem Sewilla w rewanżowym meczu ćwierćfinału europejskich rozgrywek. O awansie zadecydowało zwycięstwo Hiszpanów w pierwszym spotkaniu.
Coraz bliżej, coraz bliżej...
Kibice Legii na sektorze gości. Piłkarze meldują się na rozgrzewce. @sport_tvppl pic.twitter.com/d3qaU4cVX7
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) April 17, 2025
Pół godziny do meczu.
Ale na boisku miejsca na sentymenty nie będzie.
Goncalo Feio z szacunkiem dla herbu Chelsea 👏 pic.twitter.com/XlPIqUlJ6I
— Meczyki.pl (@Meczykipl) April 17, 2025
A tak zacznie Chelsea.
Tonight’s Blues! 🔵🫡#CFC | #UECL pic.twitter.com/XDyEokNuLw
— Chelsea FC (@ChelseaFC) April 17, 2025
W takim składzie zagra dziś Legia.
DO BOJU, LEGIO 🔥#JużCzas #UECL pic.twitter.com/d9VjXCNHMZ
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) April 17, 2025
Czuć, że mecz się zbliża.
Legia dociera na stadion, choć po drodze zasieki. W okolicach stadionu lata helikopter, są też konne oddziały policji. @sport_tvppl pic.twitter.com/fliCpWSegc
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) April 17, 2025
Coraz bliżej godziny zero.
Na miejscu 👊#JużCzas #UECL
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) April 17, 2025
Fot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/NOvqUu9Dz4
Czemu zatem nie wierzyć?
5️⃣/7️⃣ wyjazdowych zwycięstw w tym sezonie @Conf_League
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) April 17, 2025
Chociaż przed nami najtrudniejsze z dotychczasowych zadań, będziemy walczyć o wyjazdowy triumf numer sześć 🔥#JużCzas #UECL pic.twitter.com/rsstupuXfJ
Cztery godziny do meczu.
European nights at Stamford Bridge 💫#UECL pic.twitter.com/D87a9mQDmF
— UEFA Conference League (@Conf_League) April 17, 2025
W Londynie coraz więcej barw warszawskiej Legii.
Hello! Legia Warszawa is here 🖐️☎️#JużCzas #UECL
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) April 17, 2025
Fot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/lvmCI1xUNx
– Chcemy być Legią, która będzie się podobała. Nasze intencje tydzień temu nie ograniczały się tylko do obrony. To nie był plan na mecz – przyznał Feio.
Trener Legii Warszawa Goncalo Feio oraz Ruben Vinagre odpowiedzieli na pytania dziennikarzy przed meczem Chelsea – Legia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. – Chcemy być Legią, która będzie się podobała. Nasze intencje tydzień temu nie ograniczały się tylko do obrony. To nie był plan na mecz – przyznał Feio.
Przewidywane składy
Chelsea: Jorgensen – Acheampong, Tosin, Badiashile, Rak-Sakyi – James, Dewsbury-Hall, Amougou – George, Nkunku, Mheuka
Legia: Tobiasz – Pankow, Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre – Elitim, Oyedele, Augustyniak/Goncalves – Luquinhas, Pekhart, Morishita
Goncalo Feio dokona kadrowej rewolucji? Wojskowi mają ograniczone pole manewru przede wszystkim w ofensywie. Czy Tomas Pekhart jest bliżej podstawowego składu? Pomidor – stwierdził.
Włoski szkoleniowiec Enzo Maresca jest mimo krytyki angielskich mediów przekonany, że Chelsea jest na dobrej drodze.
Trener piłkarzy Chelsea Enzo Maresca zapewnił przed rewanżowym meczem 1/4 finału Ligi Konferencji z Legią Warszawa, że jego zespół robi w tym sezonie duże postępy. Podkreślił, że styl gry jego zespołu ma się podobać kibicom londyńskiego klubu.
Chelsea w niedzielę tylko zremisowała w lidze z praktycznie zdegradowanym już beniaminkiem Ipswich Town 2:2, ratując remis przed własną publicznością dopiero w ostatnim kwadransie. Sposób gry drużyny nie zachwycił kibiców, którzy pożegnali ją buczeniem i gwizdami.
Co ciekawe, Wojskowi po raz ostatni pierwszy dwumecz europejskich pucharów różnicą przynajmniej trzech goli przegrali dość dawno temu, bo latem 2002 roku. Wówczas ekipa Dragomira Okuki musiała uznać wyższość... FC Barcelony.
Legia Warszawa przegrała na własnym terenie z Chelsea FC 0:3 i praktycznie przekreśliła swoje szanse na awans do półfinału Ligi Konferencji. W tak trudnym położeniu ekipa ze stolicy Polski po raz ostatni znajdowała się w... 2002 roku.
W pierwszym meczu niespodzianki nie było. Piętnastokrotni mistrzowie Polski nie mieli argumentów i przegrali na własnym terenie 0:3 – To było zderzenie dwóch światów. Pięknie byłoby rozmawiać po zwycięstwie, ale fakt jest taki, że nienawidzę przegrywać, a wynik to 0:3. Nie zmienia to faktu, że jestem dumny z zespołu... – mówił Feio po spotkaniu w Warszawie.
Dzień dobry! Przed Legią niezwykle trudne zadanie. Chelsea w tej edycji Ligi Konferencji wygrała wszystkie mecze. Dodatkowo, zespół z Warszawy pojedzie na rewanż mocno osłabiony.