Jagiellonia Białystok

81'

Darko Churlinov

Liga Konferencji, faza pucharowa

1 - 1

Zakończony

17 kwietnia 2025, Miejski, Białystok

Real Betis

78'

Cedric Bakambu

Składy podstawowe

50. Sławomir Abramowicz
15. Norbert Wojtuszek
72. Mateusz Skrzypczak
23. Enzo Ebosse
44. Joao Moutinho
14. Jarosław Kubicki 71'
( Tomas Silva 90' )
6. Taras Romanczuk
11. Jesus Imaz 44'
99. Kristoffer Normann Hansen 45' 79'
( Oskar Pietuszewski )
10. Afimico Pululu 79'
( Lamine Diaby-Fadiga )
21. Darko Churlinov 81' 82' 89'
( Miki Villar )

Składy podstawowe

25. Francisco Vieites
23. Youssouf Sabaly 65'
5. Marc Bartra
6. Natan
12. Ricardo Rodriguez 25'
( Romain Perraud )
16. Sergi Altimira
20. Giovani Lo Celso 81'
( Isco )
18. Pablo Fornals 71'
( Johnny Cardoso )
11. Cedric Bakambu 78'
36. Jesus Rodriguez 71'
( Aitor Ruibal 78' )
7. Antony 39' 81'
( Abdessamad Ezzalzouli )

Rezerwowi

1. Maksymilian Stryjek
3. Dusan Stojinovic
5. Cezary Polak
9. Lamine Diaby-Fadiga 79'
20. Miki Villar 89'
80. Oskar Pietuszewski 79'
82. Tomas Silva 71' 90'

Rezerwowi

13. Adrian
30. German Garcia
2. Hector Bellerin
4. Johnny Cardoso 71'
10. Abdessamad Ezzalzouli 81'
15. Romain Perraud 25'
22. Isco 81'
24. Aitor Ruibal 71' 78'
46. Mateo Flores
52. Pablo Garcia
32. Nobel Mendy

Rozwiń

17 kwi | Piłka nożna / Liga Konferencji

Jagiellonia Białystok godnie pożegnała się z Ligą Konferencji. Remis z Betisem w ostatnim meczu

Kristoffer Hansen strzelił gola Betisowi. Niestety, nieuznanego (fot. PAP)

Jakub Ptak

Jagiellonia Białystok godnie pożegnała się z Ligą Konferencji. Mistrzowie Polski zremisowali 1:1 z Betisem Sewilla w rewanżowym meczu ćwierćfinału europejskich rozgrywek. O awansie zadecydowało zwycięstwo Hiszpanów w pierwszym spotkaniu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Legia gra w Londynie z Chelsea! Śledź relację z meczu [NA ŻYWO]

Wyjątkowy moment mistrza Polski. Kibice zrobili swoje [WIDEO]

Czytaj też

"Never Give Up" – takim hasłem piłkarzy obu drużyn przywitali kibice Jagiellonii Białystok (fot.

Wyjątkowy moment mistrza Polski. Kibice zrobili swoje [WIDEO]

Przed meczem:

Ambitna postawa nie wystarczyła, aby przeciwstawić się Betisowi przed tygodniem w Sewilli. Porażka 0:2 była dla Jagiellonii najmniejszym wymiarem kary. Obaj trenerzy przed rewanżem dokonali trzech zmian w podstawowych jedenastkach. W Białymstoku – niezależnie od okoliczności – panowała atmosfera piłkarskiego święta. Jeszcze nigdy w tym mieście nie odbywał się mecz o taką stawkę.

Przebieg meczu:

Podobnie jak w Sewilli, drużyna Adriana Siemieńca oddała strzał przed upływem pierwszej minuty. Znów zobaczyliśmy wysoki pressing i odważną grę w wykonaniu Jagiellonii. Okazje były – oprócz wspomnianego uderzenia Jarosława Kubickiego, białostoczanie powinni objąć prowadzenie w 21. minucie. Jesus Imaz posłał znakomite podanie do Kristoffera Hansena, lecz Norweg skiksował tuż przed bramką Betisu.

Jeśli do czegoś można było się przyczepić, to do zachowania gospodarzy w ostatniej fazie akcji. Tuż przed przerwą prawie wszystko poszło już zgodnie z planem. Joao Moutinho dośrodkował wprost na głowę Hansena, a ten wprawił w euforię kibiców Jagiellonii. Niestety, radość trwała krótko. W rozgrywanie dość przypadkowo włączył się Afimico Pululu, którego zagranie spowodowało pozycję spaloną Moutinho, a w efekcie – anulowanie gola.

Tuż przed gwizdkiem sędziego Clementa Turpina widać było nerwowość w szeregach Betisu. Poza kilkoma zrywami Antony’ego – raz świetnie po jego strzale interweniował Sławomir Abramowicz – faworyci nie sprawili dużego zagrożenia. Dobrze spisywała się białostocka defensywa, w której najbardziej wyróżniali się Norbert Wojtuszek i Mateusz Skrzypczak. Wszystko działo się na oczach selekcjonera Michała Probierza.

Po przerwie Jagiellonia straciła pazur. To Betis przejął kontrolę na meczem. Zespół Manuela Pellegriniego atakował rozsądnie, mając w pamięci dwubramkową zaliczkę. Abramowicz stał jednak między słupkami spokojnie, bo do wysiłku zmusiło go wyłącznie dośrodkowanie Giovaniego Lo Celso z rzutu rożnego.

Upłynął kwadrans i Jagiellonia znów próbowała straszyć rywali. Wciąż brakowało dokładności. Znamienna była sytuacja, w której bodaj każdy ofensywny zawodnik próbował oddać strzał z pola karnego, ale żaden z nich nie dotarł nawet w okolice linii bramkowej.

Temperatura meczu spadała, aż do akcji wkroczył Cedric Bakambu. Najlepszy strzelec Betisu wykorzystał złe ustawienie w obronie Jagiellonii i na 12 minut przed końcem otworzył wynik spotkania. Hiszpanie cieszyli się z prowadzenia tylko trzy minuty. W odpowiedzi Darko Czurlinow wykorzystał zawahanie w defensywie gości i pokonał Francisco Vieitesa.

Jagiellonia po zdobytej bramce ruszyła do ataku i szybko mogła zostać sprowadzona na ziemię. Tomas Silva sfaulował Aitora Ruibala w polu karnym, za co podyktowano rzut karny. Sędzia Turpin po analizie VAR zmienił jednak swoją decyzję. Ostatnie minuty to walka Jagi o zachowanie remisu. Na szczęście ostatnia misja drużyny Siemieńca w LK zakończyła się powodzeniem.

Co dalej?

Betis po raz pierwszy w historii zagra w półfinale europejskich pucharów. Przeciwnikiem Hiszpanów w walce o finał Ligi Konferencji będzie Fiorentina, która w czwartek wyeliminowała Celje. Nie obyło się bez problemów, bowiem we Florencji padł remis 2:2. Drużyna z Florencji awansowała tylko dzięki jednej bramce więcej przywiezionej ze Słowenii.

Jagiellonii pozostaje już tylko walka o krajowy prymat, choć będzie to zadanie równie ciężkie, jak dwumecz z Betisem. Mistrzowie Polski, którzy muszą gonić Raków Częstochowa i Lecha Poznań, w Poniedziałek Wielkanocny podejmą u siebie Zagłębie Lubin.

Wyjątkowy moment mistrza Polski. Kibice zrobili swoje [WIDEO]