Rozwój polskiej siatkówki problemem młodego pokolenia? "W wieku 19 lat dla tych chłopców nie ma przestrzeni do grania"

Jan Pęczak

Złote lata polskiej siatkówki trwają już jakiś czas. Są sukcesy w mistrzostwach świata i Europy, są w siatkówce klubowej, są wreszcie i na igrzyskach olimpijskich. To doprowadza do ogromnego rozwoju, ale także pewnych problemów dla młodego pokolenia. – W wieku 19 lat dla tych chłopców nie ma przestrzeni do grania – przyznaje były reprezentacyjny libero – Krzysztof Ignaczak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wicemistrz olimpijski ogłosił zmianę klubu!

Czytaj też

Wicemistrz olimpijski ogłosił zmianę klubu!

Mistrzostwo świata w 2014 i 2022 roku. Do tego medale mistrzostw Europy, Ligi Narodów i jeszcze świeże srebro igrzysk olimpijskich. To tylko część sukcesów męskiej siatkarskiej reprezentacji Polski w ostatnich latach. Robi wrażenie.

Po stronie kobiecej gigantyczny rozwój w ostatnich latach. Pierwsze w historii krążki Ligi Narodów, powrót na igrzyska olimpijskie po 16 latach przerwy. I wszystko dalej zmierza w dobrym kierunku.

– Mamy kolejne roczniki, które zdobywały mistrzostwa świata, medale mistrzostw Europy. Oczywiście nie z każdym rocznikiem i nie z każdej imprezy międzynarodowej te medale udawało się przywieźć, ale w większości przypadków w ostatnich 15 latach wracaliśmy z medalami – mówi Sebastian Pawlik – trener młodzieżowych reprezentacji Polski – w materiale Macieja Piotrowskiego.

Złota lata polskiej siatkówki. "Nie mamy dziury pokoleniowej"

Skąd te wszystkie sukcesy polskiej siatkówki na dobrą sprawę się biorą? Zacząć trzeba rzecz jasna od podstaw.

– Przygoda z siatkówką na ogół rozpoczyna się w okolicach 4. klasy szkoły podstawowej, głównie w klubach, ale też czasami w szkołach, które prowadzą szkolenie siatkarskie lub mają klasy sportowe o profilu piłki siatkowej. Później to dziecko wędruje w systemie klubowym, uczestnicząc w różnego rodzaju rozgrywkach – opowiada Krzysztof Felczak – dyrektor pionu szkolenia PZPS.

Czym szybciej zacząć, tym lepiej. W międzyczasie pojawiać się będą jednak rzecz jasna różnego rodzaju przeszkody. Także te natury mentalnej. A w obecnych czasach to aspekt, na który w wyjątkowym stopniu trzeba zwracać uwagę.

– Psychologia sportu będzie w różnych dyscyplinach odgrywać dosyć istotną rolę, a przy tym też zawodnicy zobaczą, że jest ona w stanie im pomóc w ich umiejętnościach, chociażby w poprawie koncentracji, uwagi, refleksu czy w radzeniu sobie ze stresem – przyznaje legenda polskiej siatkówki – Mariusz Wlazły

Praca wielopłaszczyznowa od lat przynosi efekty. Męska reprezentacja mistrzostwo świata zdobywała w 2014 roku i osiem lat później. Skład personalny musiał się zatem zmienić, ale jakość nie spadła. Powtarzalność to jeden z kluczy do sukcesu.

– Nie mamy dziur pokoleniowych. To jest dla nas bardzo ważne. Nie ma takich przeskoków, że nagle nie mamy, kogo powołać do reprezentacji. Cieszymy się z tego powodu, bo widać, że kontynuacja ciągle jest. Praca wykonywana na dole jest bardzo dobra – mówi prezes PZPS – Sebastian Świderski.

Wielkie sukcesy to też problem? "W wieku 19 lat dla tych chłopców nie ma przestrzeni do grania"

Całkiem kolorowo być jednak nie może. Sukces polskiej siatkówki, to także ogromne zainteresowanie zagranicznych podmiotów i zawodników. A napływ czołowych siatkarzy świata sprawia, że miejsca zaczyna brakować dla graczy z Polski.

– W wieku 19 lat dla tych chłopców nie ma przestrzeni do grania. Sukces polskiej ligi i reprezentacji spowodował napływ niesamowitych gwiazd siatkówki do naszej ligi. Trochę zablokowało to wejścia młodych, perspektywicznych graczy do PlusLigi, a nawet 1. ligi. Miejsce się bardzo skurczyło. Widzę, że jest duży odpływ dzieciaków do Stanów Zjednoczonych, bo muszę szukać sobie alternatywy, żeby dalej się szkolić – przyznaje wieloletni reprezentacyjny libero – Krzysztof Ignaczak.

Wicemistrz olimpijski ogłosił zmianę klubu!