Norbert Wojtuszek po meczu z Realem Betis: do mnie to jeszcze trochę nie dociera...

Norbert Wojtuszek w meczu z Realem Betis (fot. Getty).

Jagiellonia Białystok na zakończenie europejskiej przygody zremisowała z Realem Betis 1:1. Jednym z wygranych tej rywalizacji jest Norbert Wojtuszek. Prawy obrońca mistrza Polski rozegrał bardzo dobre spotkanie na tle silnego rywala. – Jak jechałem na mecz, to w ogóle nie myślałem, że jadę na mecz. Czułem się, gdybym jechał pograć w piłkę z chłopakami – mówił z rozbrajającą szczerością po zakończeniu spotkania.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Legia podbiła Londyn! Wielki wieczór na Stamford Bridge [WIDEO]

Czytaj też

Kadr z meczu Chelsea – Legia Warszawa (fot. PAP)

Legia podbiła Londyn! Wielki wieczór na Stamford Bridge [WIDEO]

Nieoczywisty bohater błysnął na oczach selekcjonera Michała Probierza

Hiszpańscy dziennikarze w trakcie meczu wpisywali nazwisko "Wojtuszek" w wyszukiwarkę portalu "Transfermarkt". Tam próbowali dowiedzieć się czegoś więcej o prawym obrońcy mistrza Polski. Norbert Wojtuszek zimą zamienił Górnika Zabrze na Jagiellonię Białystok. Jak przyznał w pomeczowej rozmowie sam... nie do końca spodziewał się, że kolejne miesiące na Podlasiu ułożą się właśnie w taki sposób.

– Do mnie to jeszcze trochę nie dociera. Nie myślę o tym, w jakim jestem teraz miejscu i gdzie się znajduję. Pewnie za parę dni dopiero to sobie ogarnę i pomyślę, że grałem na dobrym poziomie z mocnym rywalem. Na razie się cieszę, że mogłem się czegoś nauczyć. Jak jechałem na mecz, to w ogóle nie myślałem, że jadę na mecz. Czułem się, gdybym jechał pograć w piłkę z chłopakami. Fajnie się grało, szczególnie w pierwszej połowie, bo to dawało wiele radości. Myślę, że gdybyśmy strzelili w pierwszej połowie, zrobiłoby się gorąco – mówił dziennikarzom Wojtuszek.

Przed meczem bramkowy remis większość kibiców, jak i zapewne samych zawodników wzięłaby w ciemno, jednak po zakończeniu spotkania dało się wyczuć niedosyt...

– Toczyliśmy równą walkę z rywalem i szczególnie w pierwszej połowie dobrze to wyglądało. Mieliśmy swoje sytuacje, szkoda, że nie wykorzystaliśmy. Po przerwie zabrakło intensywności, momentami agresywności, porobiły się dziury i Betis momentami „klepał”. Mecz się trochę uspokoił. Rywal był "do ugryzienia", bo jak nie mieli piłki, to nie wyglądali wcale tak dobrze. W defensywie czasami nie wracali. Parę razy udało się to nam wykorzystać – skomentował Wojtuszek.

Prawy obrońca był kolejnym nieoczywistym transferem dyrektora Łukasza Masłowskiego. W czwartek błysnął na oczach selekcjonera Michała Probierza. Jeżeli 23-latek utrzyma formę, niewykluczone, że niebawem otrzyma szansę od trenera drużyny narodowej.

– Fajna przygoda za mną. Mieliśmy sporo pięknych momentów. Zebraliśmy wiele doświadczenia, sporo pieniędzy wpadło do klubu i "na górze" pewnie się ucieszą (śmiech). Wiedziałem, że zagram w pierwszym meczu, bo Michal Sacek pauzował za kartki. Potem wypadł przez kontuzję, prawa strona była dla mnie otwarta. Na razie gram i staram się robić to, jak najlepiej – podsumował.

Legia podbiła Londyn! Wielki wieczór na Stamford Bridge [WIDEO]