Piotr Gruszka dołączył do grona ambasadorów Drużyny Energii. Wybitny siatkarz od dawna promuje sport wśród dzieci i młodzieży. – Dzisiaj niektóre dzieciaki nie wiedzą już, czym jest trzepak. Dlatego też trzeba uświadamiać najmłodszych, jak ważna jest aktywność fizyczna – mówił w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Energa S.A.
– Jak ważny w dzisiejszych czasach dla dzieci i młodzieży jest sport?
Piotr Gruszka, ambasador programu "Drużyna Energii", mistrz Europy, wicemistrz świata w siatkówce: – Musimy zaszczepić w najmłodszych, że sport powinien pojawiać się w ich życiu od najmłodszych lat. Aktywność fizyczna jest bardzo ważna, a dzieci często nie są tego świadome. Dzieci obserwują nas, dorosłych i to my musimy być dla nich przykładem.
– W jaki sposób można zachęcać najmłodszych do uprawiania sportu?
– Szczególnie swoją obecnością, zaangażowaniem oraz poświęconym czasem. Ja swoją przygodę ze sportem zaczynałem na podwórku. Nie myślałem wtedy, że będę zawodowym sportowcem. Po prostu to lubiłem. Najważniejsze jest to, abyśmy potrafili wytworzyć taką pasję u dzieci.
– Kiedyś przez "podwórko" było o to łatwiej? Nie było smartfonów, internetu, dzieci spędzały czas na dworze…
– Myślę, że tak. Dla nas stety, dla dzieciaków niestety, bo jest jednak zdecydowanie więcej bodźców i dodatkowych zachęt. Kiedyś podwórko było jedyną wspólną częścią dla najmłodszych. Tam szło się po lekcjach i spędzało czas z rówieśnikami. To był fantastyczny czas. Dzisiaj niektóre dzieciaki nie wiedzą już, czym jest trzepak. Dlatego też trzeba uświadamiać najmłodszych, jak ważna jest aktywność fizyczna.
– Co trzeba robić, aby odpowiednio namawiać, ale nie zniechęcić?
– Jestem rodzicem i uważam, że rodzic nie powinien namawiać, ale być przykładem. Jeżeli tata czy mama wracają z pracy, siadają na kanapie i jedynie oglądają telewizję, dziecko będzie robić tak samo. Jeżeli zaproponujemy spacer, wyjście na rower, to pokażemy dzieciom, że można inaczej.
– Powinno się zacząć od wspomnianych najprostszych aktywności?
– Jak najbardziej, ponieważ jest to dostępne dla każdego. To podstawa, bo jeżeli ktoś polubi taką formę aktywności, to potem możemy próbować innych rozwiązań. Dlaczego uczymy się pływania? Nie dlatego, aby być pływakiem, lecz po to, żeby być bezpiecznym w przyszłości. Ważne, aby wspominać dzieciom i o takich aspektach.
– Jeżeli chodzi o zdrowe odżywianie, to tutaj też wszystko musi zacząć się od rodzica?
– Pani dietetyk wspominała, że dzieci wszystko obserwują. Zarówno nasze codzienne aktywności, jak i nawyki żywieniowe. Nikt nie mówi, że nie można próbować pewnych rzeczy. Ważne, aby wiedzieć, jak z nich korzystać. Dom jest pierwszym sprawdzianem. Rodzice powinni przekazać dzieciakom podstawową wiedzą, zanim potem będzie za późno.
– We wszystkim ma też pomóc projekt "Drużyna Energii". W tym roku odbędzie się już ósma edycja tej jakże ważnej inicjatywy.
– Dokładnie tak. Dzieci będą w nim bawić się przez sport, dojdzie do tego element rywalizacji. Ważne jest korzystanie z nas, ambasadorów oraz uświadomienie dyrektorów szkół i nauczycieli, czym w dzisiejszych czasach jest aktywność fizyczna. Energia otoczenia musi przełożyć się na najmłodszych. Sportowcy są świadomi tego, jak sobie pomagać. Musimy wziąć odpowiedzialność za najmłodsze pokolenia.
– Czyli wygranym w tym projekcie jest każdy?
– Ambasadorzy, trenerzy, nauczyciele, dyrektorzy szkół, rodzice i przede wszystkim same dzieciaki. Moim ulubionym cytatem z siatkówki jest: "nikt nie jest tak dobry, jak my wszyscy razem". Tego będę się trzymać. A nauczycieli zachęcam do zgłoszenia się do tego projektu – zapisy trwają tylko do 25 kwietnia. Naprawdę warto zagrać z nami w jednej drużynie!