| Piłka nożna / Liga Konferencji
Jagiellonia Białystok jest już za burtą europejskich pucharów. Remis 1:1 nie wystarczył mistrzom Polski do tego, by wyeliminować hiszpański Real Betis. Mistrzowie Polski zagrali na swoich najwyższych obrotach, ale gwiazda Los Verdiblancos Antony uważa, że Jaga niczym nie zaskoczyła podopiecznych Manuela Pellegriniego.
Mimo wielkich starań Jagiellonia Białystok odpadła z europejskich pucharów na poziomie ćwierćfinału rozgrywek. Żółto-czerwoni w dwumeczu przegrali z Realem Betis 1:3. Jedyną bramkę dla mistrzów Polski zdobył Darko Czurlinow.
Po meczu o grze Jagiellonii powiedziano wiele dobrego. Zespół pochwalił trener Manuel Pellegrini, drużynie za poświęcenie dziękował trener Adrian Siemieniec, a bramkarz mistrzów Polski Sławomir Abramowicz stwierdził, że Jaga była w rewanżu lepszą drużyną. Po meczu poprosiliśmy o komentarz do spotkania gwiazdę Realu Betis Antonego. Piłkarz cieszył się z awansu swojego zespołu.
– Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie przyjechaliśmy do Białegostoku na spacer. Spodziewaliśmy się rywalizacji ze strony Jagiellonii Białystok, ale byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Rywal niczym nas nie zaskoczył. Cieszymy się z awansu. Przed nami mecz z Fiorentiną. Zrobimy teraz wszystko, by znaleźć się w finale tych rozgrywek. Najważniejsze jest to, że dowieźliśmy wynik, który dał nam awans – powiedział nam Antony.
Real Betis zmierzy się teraz w półfinale rozgrywek z Fiorentiną. Drugą parę półfinałową tworzy londyńska Chelsea oraz Djurgardens. Jagiellonii Białystok została już tylko walka o obronę tytułu mistrzowskiego. Żółto-czerwoni mają do rozegrania sześć meczów w PKO BP Ekstraklasie. Do liderującego Rakowa Częstochowa tracą cztery punkty.
Najbliższy mecz podopieczni Adriana Siemieńca zagrają w Poniedziałek Wielkanocny. Przed własną publicznością podejmą Zagłębie Lubin. Początek tego spotkania o 14:45.