Jakub Szymański mierzy wysoko. "Mówię otwarcie o rekordzie świata"

Jakub Kazula

Jakub Szymański to aktualnie jedna z największych nadziei polskiej lekkoatletyki. Halowy mistrz Europy z tego roku nie ukrywa, że mierzy w swojej karierze bardzo wysoko. – Mówię otwarcie o pobiciu rekordu świata na 60 metrów przez płotki – podkreśla w materiale "Kamerą TVP Sport" i rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Małachowski ostro o rekordzie świata. "To jest nadużycie"

Czytaj też

Mykolas Alekna poprawił rekord świata, ale Piotr Małachowski podważa jego wartość (fot. Getty)

Małachowski ostro o rekordzie świata. "To jest nadużycie"

Szymański ma za sobą sezon halowy, w którym zdobył złoty medal halowy mistrzostw Europy w biegu na 60 metrów przez płotki, a także pobił rekord Polski na tym dystansie (7.39). Te rezultaty to wynik współpracy m.in. z trenerem przygotowania fizycznego Maciejem Ryszczukiem, która pomaga też Idze Świątek, a także z trenerem Mikołajem Justyńskim, z którym współpracuje od 2023 roku. Justyński, który trenuje także Damiana Czykiera, nie spodziewał się tak szybkich postępów.

– Wyniki, które robił Damian, wydawałyby się nieraz kosmiczne, nie do przebicia w Polsce przez płotkarza. Wydawało mi się, że wiele, wiele lat upłynie zanim ktoś do tych wyników dojdzie, a Kuba zrobił to w parę miesięcy – mówi Aleksandrowi Dzięciołowskiemu Justyński, trenujący aktualnie... dwóch rekordzistów Polski na 110 metrów przez płotki – Czykier i Szymański współdzielą najlepszy w historii rezultat (13.25).

Mimo rekordu na 110 metrów przez płotki, to 60 jest aktualnie królestwem Szymańskiego. Trenerzy mówią, że na dłuższym dystansie nie czuje się jeszcze pewnie (co przy aktualnym rekordziście kraju pokazuje jego duży potencjał), jednak cele i w tej materii pozostają ambitne, łącznie z zejściem poniżej 13 sekund.

– Tak, mogę powiedzieć, że jest w stanie mieć "12" z przodu. (...) Najlepiej jakby to zrobił na igrzyskach i dążymy do takiego poziomu wynikowego – twierdzi Justyński, a sam Szymański, któremu rozsądnej pewności siebie nigdy nie można było odmówić, idzie o krok dalej.

– Mówię otwarcie o pobiciu rekordu świata na 60 metrów. Pytanie co jest trudniejsze – rekord na 60 czy zejście poniżej 13 sekund jako pierwszy Polak. Wydaje mi się, że obie te rzeczy wyjdą i to nie jest bujanie w obłokach, tylko kwestia czasu. (...) Trafiło się chyba jak raz na sto, jeśli chodzi o talent polskiej lekkoatletyki w płotkach, który może po prostu zawładnąć w przyszłości światem – mówi z uśmiechem sam zainteresowany.

Pełne wypowiedzi Szymańskiego, Justyńskiego, Ryszczuka, a także więcej o planach polskiego płotkarza w materiale Aleksandra Dzięciołowskiego "Kamerą TVP Sport".

Małachowski ostro o rekordzie świata. "To jest nadużycie"