PlusLiga. Pięć setów w stolicy! Siatkarze Projektu Warszawa bliżej finału

Siatkarze Projektu Warszawa (fot. PAP/Piotr Nowak)

Przemysław Flis

Tie-break rozstrzygnął losy pierwszego meczu półfinałowego PlusLigi pomiędzy PGE Projektem Warszawa a Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Ostatecznie to stołeczna drużyna zachowała więcej zimnej krwi i pokonując zawiercian 3:2 zbliżyła się do finału mistrzostw Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nie masz obiektu, nie masz gwiazd? Warszawa chce zrobić kolejny krok

Czytaj też

PGE Projekt Warszawa chce zrobić kolejny krok. Brakuje tylko jednego (fot. PAP)

Nie masz obiektu, nie masz gwiazd? Warszawa chce zrobić kolejny krok

Przed startem półfinałowej rywalizacji obie ekipy mierzyły się ze sobą trzykrotnie w sezonie 2024/2025. Bilans tych spotkań był korzystniejszy dla drużyny z Zawiercia, która dwukrotnie odnosiła zwycięstwo nad stołecznym zespołem. Przed tygodniem aktualni wicemistrzowie Polski pokonali Projekt 3:0 w półfinale krajowego pucharu. Dlatego też warszawianie byli bardzo zdeterminowani, by zrewanżować się przeciwnikom przed własną publicznością.

Spotkanie na Torwarze rozpoczęło się lepiej dla zawiercian, którzy po udanym ataku Aarona Russella prowadzili 6:3. W kolejnym fragmencie drużyna prowadzona przez Piotra Grabana przejęła inicjatywę. Warszawianie szybko odrobili straty, a wskutek asa serwisowego Linusa Webera odskoczyli przeciwnikom na trzy punkty (10:7). Wicemistrzowie Polski dosyć szybko wrócili do gry. Dzięki kontratakowi wykończonemu przez Mateusza Bieńka na tablicy wyników widniał rezultat 12:12. W kolejnym fragmencie gospodarze prezentowali skuteczniejszą grę w ataku, co przyniosło świetny efekt. Po skutecznych zagrywkach Linusa Webera warszawianie prowadzili 19:16. Ta przewaga okazała się kluczowa w końcówce pierwszego seta. Warszawska drużyna zachowała koncentrację i wygrała premierową odsłonę 25:22.

Od początku drugiej partii trwała zacięta rywalizacja, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować choćby dwupunktowej przewagi. Gospodarze przełamali ten impas, a wskutek błędu popełnionego przez Jurija Gladyra prowadzili 11:9. W kolejnym fragmencie zawiercianie mieli ogromne problemy z finalizowaniem akcji. Drużyna prowadzona przez Michała Winiarskiego popełniała wiele prostych błędów, a po nieudanym ataku Kyle'a Ensinga przewaga gospodarzy wzrosła do siedmiu punktów (17:10). W końcówce warszawska drużyna kontrolowała grę. Siatkarze stołecznej drużyny wykorzystali pierwszą piłkę setową i zwyciężyli 25:20. Ich wygraną przypieczętował efektowny blok Linusa Webera.

Po dwóch przegranych setach wicemistrzowie Polski ruszyli do odrabiania strat i dobrze rozpoczęli trzecią partię. Dzięki skutecznej kiwce Bartosza Kwolka na tablicy wyników widniał rezultat 8:4 dla zespołu z Zawiercia. Gospodarze chcieli wrócić do gry, a po serii udanych zagrywek Artura Szalpuka zbliżyli się do przeciwników na jeden punkt (11:10). Stołeczny zespół nie potrafił doprowadzić do remisu, co zemściło się w końcówce seta. Liderem drużyny prowadzonej przez Michała Winiarskiego był Karol Butryn. Dzięki świetnej postawie reprezentanta Polski w polu serwisowym zawiercianie wygrali pięć akcji z rzędu i ostatecznie triumfowali 25:17.

Goście niesieni efektownym zwycięstwem w trzeciej odsłonie poszli za ciosem także w czwartym secie. Przy zagrywce Bartosza Kwolka wicemistrzowie Polski zanotowali bardzo dobrą serię, budując czteropunktową przewagę (9:5). W kolejnych akcjach gospodarze mieli spore problemy w ataku. Zawodnicy Piotra Grabana popełniali proste błędy, co ułatwiało zadanie rozpędzonej drużynie z Zawiercia. Siatkarze Aluronu utrzymywali bezpieczny dystans, a dzięki udanemu atakowi Bartosza Kwolka było 17:10. Warszawska drużyna nie potrafiła nawiązać walki z przeciwnikami, którzy zwyciężyli 25:19 i doprowadzili do tie-breaka.

Decydujący set rozpoczął się lepiej dla gospodarzy. Po udanym ataku Jakuba Kochanowskiego Projekt prowadził 3:1. Zawiercianie odpowiedzieli znakomitą serią przy zagrywce Karola Butryna, doprowadzając do wyniku 5:3 na swoją korzyść. Zespół Piotra Grabana odrobił straty, a po błędzie popełnionym przez Aarona Russella na tablicy wyników widniał rezultat 6:6. O losach spotkania przesądziła końcówka tie-breaka. Dzięki świetnej postawie Kevina Tillie w polu serwisowym gospodarze zbudowali dwupunktową przewagę (10:8).

Stołeczna drużyna utrzymała ją do końca, zwyciężając piątego seta 15:12, a cały mecz 3:2. Dzięki tej wygranej warszawianie prowadzą 1:0 w serii półfinałowej rozgrywanej do dwóch zwycięstw. Drugie spotkanie zostanie rozegrane 23 kwietnia o godzinie 17:30.

PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (25:22, 25:20, 17:25, 19:25, 15:12)

PGE Projekt Warszawa: Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski, Jan Firlej, Kevin Tillie, Jurij Semeniuk, Linus Weber – Damian Wojtaszek (libero) – Tobias Brand, Bartłomiej Bołądź, Karol Borkowski, Michał Kozłowski, Andrzej Wrona

Aluron CMC Warta Zawiercie: Jurij Gladyr, Miguel Tavares, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Karol Butryn, Aaron Russell – Luke Perry (libero) – Patryk Łaba, Kyle Ensing, Jakub Nowosielski, Miłosz Zniszczoł

Nie masz obiektu, nie masz gwiazd? Warszawa chce zrobić kolejny krok