Jelena Ostapenko jest na ustach całego tenisowego świata. W poniedziałek podczas finału WTA w Stuttgarcie pokonała Arenę Sabalenkę 2:0 (6:4, 6:1), po ośmiu latach przerwy wygrywając turniej na nawierzchni ceglanej. Jej bilans z Igą Świątek to 6:0, a kolejną szansę na jego poprawienie może mieć już podczas nadchodzących zmagań w Madrycie. Co ciekawe, Ostapenko nie musiała zostać tenisistką, bowiem dobrze radziła sobie również jako tancerka. Istotna osoba pchnęła ją jednak w stronę tenisa i towarzyszy jej do dziś.