| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Marcin Komenda o tym, że Bogdanka LUK Lublin jest o krok od sensacji. "Na luzie, bez zbędnego napinania się"

Maciej Czyrek (L) i Marcin Komenda (P) (fot. PAP/Marcin Gadomski)
Maciej Czyrek (L) i Marcin Komenda (P) (fot. PAP/Marcin Gadomski)

Bogdanka LUK Lublin wygrała pierwszy mecz półfinału PlusLigi z Jastrzębskim Węglem, co dla wielu było sensacją. W środę w Lublinie odbędzie się mecz, który może zdecydować o losach awansu do finału mistrzostw Polski. – W pierwszym meczu pokazaliśmy, że jesteśmy mocną drużyną. Jastrzębianie będą musieli zagrać naprawdę świetne zawody, żeby nas pokonać – mówi w TVPSPORT.PL Marcin Komenda, rozgrywający zespołu Massimo Bottiego.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kolejne osiągnięcie kadrowicza. Przekroczył magiczną granicę

Czytaj też

Tomasz Fornal i Norbert Huber (fot. PAP)

Kolejne osiągnięcie kadrowicza. Przekroczył magiczną granicę

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Co powiedzieliście sobie przed rywalizacją półfinałową z Jastrzębskim Węglem? To mistrz Polski, zespół, z którym trudno się wam ostatnio grało...
Marcin Komenda: – Nie powiedzieliśmy nic szczególnego. Chcieliśmy robić to samo co zazwyczaj robimy na treningach, żeby specjalnie się nie nakręcać. Naszym celem było zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, żeby uniemożliwić dobrą grę jastrzębianom. To była nasza motywacja.

Dobrze zapamiętaliśmy porażkę 0:3 w Pucharze Polski. Tym razem chcieliśmy zagrać lepiej i to się udało, więc jestem ogromnie szczęśliwy, że jesteśmy zwycięzcami tego pierwszego spotkania. Rywalizacja toczy się jednak do dwóch zwycięstw, więc nic się jeszcze nie skończyło. Trzeba wykonać bardzo dużo pracy, żeby przejść do finału. 

– Trochę mówiło się przed waszym meczem, że trudno jest oczekiwać od zdobywcy Pucharu Polski zwycięstwa w pierwszym starciu po zdobyciu trofeum. To wybrzmiało też u was w szatni? 
– Szczerze mówiąc nie myśleliśmy o tym. Patrząc na to czysto sportowo czy fizycznie, niewątpliwie musiało się to odbić na zespołach z Jastrzębia-Zdroju czy z Zawiercia. Zagrali dwa trudne mecze w ciągu dwóch dni i zaraz mieli kolejne spotkania. Musieli to odczuć. Nie jest łatwo od razu potem wejść na najwyższy poziom w meczu tak ważnym jak półfinał PlusLigi.

– Zagrywka jest obecnie waszą największą zaletą?
– Zdecydowanie tak. To nasza największa siła. Jeżeli dobrze zagrywamy, każdemu zespołowi w Polsce i w Europie gra się z nami trudno. Tak też było w Jastrzębiu-Zdroju w spotkaniu półfinałowym. Od drugiego seta zaczęliśmy bardzo dobrze prezentować się w tym elemencie i gospodarzom grało się dużo trudniej. 

Kiedy nasza zagrywka nie była na najwyższym poziomie, dużo psuliśmy, mało robiliśmy nią szkód, rywale "odjeżdżali", wypracowywali sobie dużo punktów przewagi. Ważne mimo wszystko było to, że potrafiliśmy wrócić i walczyć do samego końca.

– 29 grudnia 2022 roku. Wtedy miała miejsce wasza ostatnia wygrana z Jastrzębskim Węglem w PlusLidze. To też była motywacja? 
– Tak. Pamiętam mecz, o którym wspomniałaś. Wtedy wygraliśmy 3:2, a było to jeszcze za kadencji poprzedniego trenera, Dariusza Daszkiewicza. Trener Botti przed meczami z tym rywalem lubił nam przypominać, że jeszcze nie udało mu się wygrać z tym przeciwnikiem i bardzo by chciał, żeby to w końcu nastało. Tym bardziej cieszymy się, że mogliśmy mu dać tę przyjemność. Mam nadzieję, że jest z nas dumny.

Wilfredo Leon zdobył 25 punktów w pierwszym meczu półfinału. Był wyjątkowo skuteczny, choć pewnie rywale oczekują, że do niego będą trafiać najważniejsze piłki w meczu. Jak w takiej sytuacji prowadzić rywalizację, by wygrywać?
– To nie jest łatwe. Każdy spodziewa się, że najważniejsze piłki będą szły do Wilfredo. Cieszę się więc, że w trakcie sezonu byliśmy w stanie zbudować swoją tożsamość i grać na tyle sprytnie, że przeciwnicy nie zawsze spodziewali się tego co się wydarzy. Im dalej w rozgrywki, tym bardziej nasza forma rośnie mimo drobnego kryzysu, który się nam przytrafił. Każdy wykonuje dużo ciężkiej pracy, żeby to wszystko funkcjonowało.

– Jak duża była euforia po pierwszym meczu półfinału?
– Zaskoczę cię, ale jej nie było. Na pewno pojawiła się za to satysfakcja, bo wygrana w Jastrzębiu-Zdroju to naprawdę spory wyczyn. Wiedzieliśmy jednak od początku, że na tę rywalizację składają się dwa mecze.

– To jak wygląda nastawienie przed kolejnym starciem? U siebie w środę możecie wywalczyć awans do finału.
– Trzeba podejść tak samo jak do pierwszego spotkania, czyli na luzie, z taką spokojną głową, bez zbędnego napinania się. Chcemy wyjść na boisko i spróbować zagrać równie dobrze jak w Jastrzębiu-Zdroju, spróbować zneutralizować największe atuty rywala. Nie ma co zmieniać – i tak nie ma na to czasu. W meczach na takim poziomie decyduje czasami dyspozycja dnia i aktualna forma liderów może być kluczowa. W pierwszym meczu pokazaliśmy, że jesteśmy mocną drużyną. Jastrzębianie będą musieli zagrać naprawdę świetne zawody, żeby nas pokonać.

Kolejne osiągnięcie kadrowicza. Przekroczył magiczną granicę

Czytaj też

Tomasz Fornal i Norbert Huber (fot. PAP)

Kolejne osiągnięcie kadrowicza. Przekroczył magiczną granicę

Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]
Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]
Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]

Zobacz też
Polka w czołowej lidze świata. Wielki transfer reprezentantki
W środku Malwina Smarzek (fot. Getty)

Polka w czołowej lidze świata. Wielki transfer reprezentantki

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Zagrają w innym mieście. Ważna zmiana w siatkarskiej lidze
Ukraińscy siatkarze zagrają w Elblągu (fot. PAP).

Zagrają w innym mieście. Ważna zmiana w siatkarskiej lidze

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Sugestie kibiców są błędne. Nowe informacje ws. pozytywnego testu
Mikołaj Sawicki (fot. 400mm)

Sugestie kibiców są błędne. Nowe informacje ws. pozytywnego testu

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Może powstać alternatywna Liga Mistrzów. Władze usiadły do stołu
Grot Budowlani Łódź (fot. PAP)
tylko u nas

Może powstać alternatywna Liga Mistrzów. Władze usiadły do stołu

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Sprawa dopingu w finale mistrzostw Polski. Czy rywal się odwoła?
Mikołaj Sawicki (fot. Getty)

Sprawa dopingu w finale mistrzostw Polski. Czy rywal się odwoła?

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Polecane
Najnowsze
Ciąg dalszy problemów Milika. Zapadła ważna decyzja
nowe
Ciąg dalszy problemów Milika. Zapadła ważna decyzja
| Piłka nożna / Włochy 
Takich obrazków nie widzieliśmy już rok. Arkadiusz Milik w akcji (fot. Getty).
Grosicki wskazał swojego następcę. "Będzie stanowił o sile reprezentacji"
Mariusz Fornalczyk i Kamil Grosicki (fot. Getty Images)
Grosicki wskazał swojego następcę. "Będzie stanowił o sile reprezentacji"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Barcelonie grozi odjęcie punktów w Lidze Mistrzów!
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski (fot. Getty)
Barcelonie grozi odjęcie punktów w Lidze Mistrzów!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Probierz ma powody do radości. Kluczowe rozmowy w trakcie zgrupowania?
Reprezentacja Polski przygotowuje się w Katowicach do spotkań z Mołdawią oraz Finlandią (fot: PAP)
Probierz ma powody do radości. Kluczowe rozmowy w trakcie zgrupowania?
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!
Piłkarze Cracovii (fot. Getty Images)
pilne
Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kadra na Ligę Narodów w okrojonym składzie. Grbić tłumaczy swoje słowa
Nikola Grbić (fot. Getty)
Kadra na Ligę Narodów w okrojonym składzie. Grbić tłumaczy swoje słowa
fot. Facebook
Sara Kalisz
Poznaliśmy nazwisko sędziego meczu kadry. Miał styczność z polską piłką
David Dickinson poprowadzi mecz Polska – Mołdawia (fot. Getty).
Poznaliśmy nazwisko sędziego meczu kadry. Miał styczność z polską piłką
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Do góry