| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Lech Poznań zaczął przełamywać klątwy i pokazuje, że stać go na zdobycie mistrzostwa Polski [KOMENTARZ]

Lech Poznań jest w coraz lepszej formie (fot. PAP)
Lech Poznań jest w coraz lepszej formie (fot. PAP)

Lech Poznań wygrywając 2:1 z Cracovią wyrównał dorobek punktowy obecnego lidera PKO BP Ekstraklasy. Zawodnicy Nielsa Frederiksena podnieśli się w najmniej oczekiwanym momencie, ponieważ jeszcze trzy tygodnie temu po porażce w fatalnym stylu we Wrocławiu, strata do Rakowa wynosiła pięć punktów. Jednak w ostatnich tygodniach Kolejorz przełamuje kolejne klątwy i udowadnia, że trzeba traktować go poważnie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Od zachwytu po rozczarowanie. Ważny gracz Lecha coraz bardziej zawodzi

Czytaj też

Alex Douglas (fot. Getty)

Od zachwytu po rozczarowanie. Ważny gracz Lecha coraz bardziej zawodzi

Jeszcze niedawno trudno było znaleźć w stolicy Wielkopolski człowieka, który wierzyłby w to, że Lech może powalczyć o mistrzostwo Polski. Drużyna przez długi czas nie potrafiła radzić sobie z problemami, które ciągle się powielały. Kiedy przeciwnik zdobywał bramkę, brakowało ważnych zawodników lub trzeba było grać na wypełnionym po brzegi stadionie rywala, piłkarzom miękły nogi. 

We Wrocławiu styl gry obecnego wicelidera Ekstraklasy wyglądał tak dramatycznie, że w drugiej połowie nie potrafił on nawet oddać celnego strzału i to w chwili, kiedy trzeba było gonić wynik. Po najtrudniejszym momencie w tym sezonie i ósmej porażce nastąpiło jednak pewne przełamanie. Niels Frederiksen zdecydował się na dokonanie nieoczywistych wyborów, a piłkarze wzięli sprawy w swoje ręce. Przełożyło się to na trzy zwycięstwa z rzędu i odrobienie pokaźnej straty.

Od zachwytu po rozczarowanie. Ważny gracz Lecha coraz bardziej zawodzi

Czytaj też

Alex Douglas (fot. Getty)

Od zachwytu po rozczarowanie. Ważny gracz Lecha coraz bardziej zawodzi

Lech w końcu odrobił straty 

Do momentu Wielkiej Nocy, Lech Poznań w obecnym sezonie tylko trzykrotnie potrafił odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Taka sytuacja miała miejsce podczas spotkań z Koroną Kielce, Radomiakiem Radom oraz Legią Warszawa. Ostatni raz Kolejorz zdołał odpowiedzieć na bramkę rywala i zwyciężyć 10 listopada podczas starcia z Wojskowymi. 

Wiosną jednym z największych problemów zespołu prowadzonego przez Nielsa Frederiksena była zła reakcja na trudne momenty. Za każdym razem kiedy rywal łapał wiatru w żagle i dokumentował to bramką, piłkarze Lecha zaczynali się gubić. Obecny wicelider nie tylko nie potrafił doprowadzić do zwycięstwa lub wyrównania, ale miał również problem z tworzeniem sobie klarownych sytuacji bramkowych. 

Impas wczoraj został przełamany przez Afonso Sousę, który zdobył przepiękną bramkę po uderzeniu z dystansu. Było to dziesiąte trafienie Portugalczyka w obecnym sezonie. Wracający po kontuzji pomocnik wniósł w grę swojego zespołu mnóstwo ożywienia, wychowanek FC Porto nieustannie szukał dryblingów i dla wielu kibiców stał się bohaterem. Po sobotniej porażce Rakowa Sousa motywował zespół i kibiców, obiecując, że Lech musi rozegrać sześć finałów. Swoim trafieniem udowodnił, że potrafi dotrzymać słowa. 


Były trener chwali reprezentanta. Wskazuje najmocniejszą cechę

Czytaj też

Bartosz Mrozek udowadnia, że może zrobić interesującą karierę (fot. Getty)

Były trener chwali reprezentanta. Wskazuje najmocniejszą cechę

Filip Jagiełło dostrzegł problem 

Na wcześniejszy brak odrabiania strat przez Kolejorza zwrócił uwagę Filip Jagiełło. Pomocnik przyznał w strefie mieszanej, że jest to pewne przełamanie, które może pomóc drużynie. 

Troszeczkę brakowało nam tego w poprzednich meczach, gdy traciliśmy pierwsi bramkę lub gra nie układała się po naszej myśli. Wcześniej nie potrafiliśmy tego wyciągnąć. Dziś nam się udało i bardzo dobrze. Był to dla nas bardzo ważny mecz i pozytywnie patrzymy w przyszłość – ocenił Jagiełło.

Były trener chwali reprezentanta. Wskazuje najmocniejszą cechę

Czytaj też

Bartosz Mrozek udowadnia, że może zrobić interesującą karierę (fot. Getty)

Były trener chwali reprezentanta. Wskazuje najmocniejszą cechę

Braki kadrowe nie są im straszne 

Przez długi czas Lech kompletnie nie radził sobie z brakami kadrowymi. Zespół opierający się na graniu intensywnej piłki miał problemy, kiedy zabrakło chociaż jednego piłkarza z podstawowego składu. Jesienią wystarczyło, aby niedostępny był Afonso Sousa, Alex Douglas czy Mikael Ishak, aby drużyna straciła równowagę. 

Niels Frederiksen postanowił jednak nieco zmienić styl gry i postawić większym stopniu na defensywę. W nowym systemie odzyskali formę Filip Jagiełło, a także Antoni Kozubal. Lech w ostatnich tygodniach wygrywał bez Radosława Murawskiego, Afonso Sousy, Alexa Douglasa, Antonio Milicia i Daniela Hakansa. Wczoraj podczas meczu z Cracovią również zabrakło fińskiego skrzydłowego, a zastępujący go Kornel Lisman pokazał, że może być ciekawą alternatywą.

Piłkarze, którzy do tej pory pełnili role drugoplanowe, potrafili wziąć sytuację za zespół i można odnieść wrażenie, że wszystkie te przeciwności losu bardzo mocno scaliły drużynę. Poza wspominanymi brakami kadrowymi, Lech pokazał, że potrafi przepchnąć mecz, również na wyjeździe, co widzieliśmy w Lublinie. Dziś nie ulega najmniejszej wątpliwości, że zawodnicy Nielsa Frederiksena są znacznie mniej wrażliwi niż trzy tygodnie temu. 

Dobra energia 

Trzy zwycięstwa z rzędu sprawiły, że w Poznaniu na dobre odżyły nadzieje związane ze zdobyciem mistrzostwa Polski. Pomogła w tym oczywiście nieoczekiwana strata punktów przez Raków w dwóch z trzech ostatnich kolejek. Obecnie podopieczni Marka Papszuna są liderem wyłącznie dzięki lepszym bilansie w bezpośrednich spotkaniach. 

Postawa Afonso Sousy przed meczem i udowodnienie tego na boisku pokazują, że Lech naprawdę wierzy w sięgnięcie po tytuł mistrzowski. Ostatnie wyniki sprawiły, że finisz ligi będzie znacznie ciekawszy niż można było się tego spodziewać. Dziś trudno jednoznacznie wskazać faworyta do zdobycia mistrzostwa Polski. Wydaje się jednak, że Lech ma po swojej stronie morale. Podopieczni Nielsa Frederiksena pokazali, że potrafią wyjść z kryzysu. Trudności umocniły ten zespół i może stanowić to jego przewagę w końcówce sezonu. 

Teraz to Raków musi podnieść się po trudniejszym momencie. Wydawało się, że wiosną jest to perfekcyjnie funkcjonująca maszyna, która swoim pragmatyzmem potrafi znaleźć sposób na każdego rywala. Futbol jest jednak nieprzewidywalny i założenia, które głoszono trzy tygodnie temu dziś są kompletnie nieaktualne. 

Lech Poznań kolejny mecz zagra w najbliższą niedzielę. Rywalem Kolejorza będzie Radomiak Radom. Początek spotkania o godzinie 17:30 na stadionie przy ul. Struga w Radomiu. Transmisja na antenach Telewizji Polskiej.

Świat sportu opłakuje śmierć papieża Franciszka I [WIDEO]
(fot. TVP SPORT)
Świat sportu opłakuje śmierć papieża Franciszka I [WIDEO]

Zobacz też
Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem
Niels Frederiksen podczas meczu z GKS-em Katowice (fot. PAP)

Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do reprezentacji"
Maxi Oyedele w meczu z Cracovią (fot. PAP)

Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do reprezentacji"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy trener w Ekstraklasie! Zaskakująca zmiana
Dusan Kerkez (fot. Getty Images)

Nowy trener w Ekstraklasie! Zaskakująca zmiana

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Trener Lecha po remisie: to był najtrudniejszy mecz w sezonie
Niels Frederiksen (fot. PAP)

Trener Lecha po remisie: to był najtrudniejszy mecz w sezonie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarz Lecha: wcześniej w takich sytuacjach przegrywaliśmy
Antoni Kozubal docenił to, że Lech poradził sobie z ogromnymi problemami (fot. PAP)
tylko u nas

Piłkarz Lecha: wcześniej w takich sytuacjach przegrywaliśmy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Terminarz, wyniki i przewidywane składy (16-19.05.2025)

Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto mistrzem Polski? Sprawdź scenariusze przed ostatnią kolejką!
Piłkarze Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa walczą o mistrzostwo Polski (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Kto mistrzem Polski? Sprawdź scenariusze przed ostatnią kolejką!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech liderem przed ostatnią kolejką! Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 18.05.2025]

Lech liderem przed ostatnią kolejką! Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech wpadł w tarapaty, ale jest krok od tytułu mistrza Polski!
(fot. PAP)

Lech wpadł w tarapaty, ale jest krok od tytułu mistrza Polski!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia już na wakacjach. Nieudana wycieczka do Krakowa
Filip Rózga i Ruben Vinagre (fot. PAP)

Legia już na wakacjach. Nieudana wycieczka do Krakowa

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Złe wieści dla Świątek. Najgorzej od ponad trzech lat
nowe
Złe wieści dla Świątek. Najgorzej od ponad trzech lat
| Tenis / WTA (kobiety) 
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!
Arkadiusz P
Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!
| Piłka nożna / Niemcy 
Ośmieszył rywala! Genialna asysta Majewskiego [WIDEO]
fot. TVP Sport
Ośmieszył rywala! Genialna asysta Majewskiego [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Wyjątkowy mecz dla regionu. Dobre wspomnienia zamiast obaw
Angielscy kibice w dużej liczbie zjawią się w Bilbao (fot. Getty).
polecamy
Wyjątkowy mecz dla regionu. Dobre wspomnienia zamiast obaw
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Niezwykłe osiągnięcie siatkarza. Dokonał tego jako pierwszy Polak w historii
Łukasz Usowicz i Kamil Semeniuk, dwaj Polacy grający w
Niezwykłe osiągnięcie siatkarza. Dokonał tego jako pierwszy Polak w historii
| Siatkówka 
Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem
Niels Frederiksen podczas meczu z GKS-em Katowice (fot. PAP)
Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do reprezentacji"
Maxi Oyedele w meczu z Cracovią (fot. PAP)
Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do reprezentacji"
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Do góry