| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W Poniedziałek Wielkanocny Lech Poznań wygrał trzeci mecz z rzędu i zrównał się punktami z Rakowem Częstochowa. Spotkanie zdecydowanie nie należało do spokojnych, a kibice podobnie jak w Lublinie nie mogli narzekać na brak emocji. Więcej od drużyny wymaga jednak Marek Rzepka. Były obrońca przyznał w rozmowie z TVP Sport, że Kolejorzowi brakuje stabilizacji, a kwestia walki o mistrzostwo rozstrzygnie się dopiero na finiszu rozgrywek.
Marek Rzepka występował w Lechu Poznań w latach 1986-1995. Były środkowy obrońca w 1988 roku zagrał w legendarnym meczu przeciwko FC Barcelonie. 61-latek 241-krotnie reprezentował Niebiesko-Białe barwy. Nasz rozmówca często pojawia się na stadionie przy Bułgarskiej, gdzie z uwagą śledzi obecne losy klubu, któremu zawdzięcza najlepsze lata w swojej karierze.
Radosław Laudański (TVP Sport): – Wyniki Lecha Poznań w końcu się poprawiły, jednak mimo ostatnich zwycięstw, kibice po raz kolejny musieli drżeć do samego końca o wynik. Jak się panu podobało spotkanie z Cracovią?
Marek Rzepka (były piłkarz Lecha oraz 15-krotny reprezentant Polski): – Wczoraj Lech nie rozegrał wspaniałego meczu. Udało się jednak osiągnąć cel dzięki zawodnikom, takim jak Sousa, Walemark czy Gholizadeh. Mogą przesądzać oni o wynikach meczów i tak się stało. Wejście Sousy okazało się kluczowe dla zdobycia trzech punktów. Kiedy Lech gra do przodu, jest bardzo dobrą drużyną. Gorzej jest wtedy, kiedy zaczyna tracić bramki. Wtedy pojawia się wiele nie do końca dobrych ruchów oraz nerwowość. Wynik dla Lecha jest najważniejszy i tyle. Nie było jednak w tym spotkaniu nic takiego szczególnego, aby zachwycać się postawą drużyny.
– W ostatnim czasie Lech zaczął wygrywać mecze, w których nie wszystko układa się po jego myśli. Wcześniej był z tym problem. Czy pana zdaniem ten zespół wygląda coraz dojrzalej?
– Cały czas widzę dużą chimeryczność. Brakuje tutaj stabilizacji. Ostatni mecz z Motorem pokazał, że Lech potrafi zagrać bardzo dobrą pierwszą połowę. Wtedy mógł prowadzić trzy lub nawet cztery do zera, skończyło się na zdobyciu dwóch bramek. Później po straconym golu widzieliśmy chaos i strach przed utratą punktów. Udało się wtedy dowieźć ten rezultat, jednak nie wyglądało to zbyt dobrze. W momencie kiedy Lech traci bramkę, coś się dzieje w głowach piłkarzy i nie do końca wytrzymują to napięcie. Ta stabilizacja jeszcze nie nastąpiła i trenera czeka trochę pracy, abyśmy zobaczyli ten efekt. Chodzi głównie o mecze wyjazdowe, ponieważ tam pole do poprawy jest duże. Brakuje tego, aby więcej spotkań wyglądało tak jak pierwsza połowa w Lublinie. Nie ma ciągłości oraz dobrej formy, wszystko się tutaj waha i jest sinusoidą. Lech ma potencjał ludzki ku temu, aby zachowywać większą równowagę.
– Najgorszym momentem w obecnym sezonie wydaje się porażka we Wrocławiu i to w fatalnym stylu. Wtedy Raków odjechał na pięć punktów. Czy spodziewał się pan tego, że Lech tak szybko może wrócić do gry?
– Ta liga wygląda jak wygląda. Tutaj pierwsza drużyna przegrywa z ostatnią. Walka o tytuł będzie trwała do samego końca i pewnie rozstrzygnie się na finiszu. Raków również nie gra pięknej piłki, ostatnio traci punkty. Będzie się liczyło to, kto pierwszy ustabilizuje formę. Lecha i Raków czekają jednak trudne mecze. Lech pojedzie na Łazienkowską, a Raków będzie mierzył się z Jagiellonią. Podopieczni Marka Papszuna będą mierzyć się również z drużynami walczącymi o utrzymanie. Rywalizacja z nimi na pewno nie jest łatwa. Zespoły ze strefy spadkowej pokazują, że potrafią świetnie grać w piłkę. Śląsk Wrocław potrafi jednego dnia zagrać spektakularnie, drugiego słabo. Zagłębie Lubin również wyglądało fatalnie, a teraz rozgrywa bardzo dobry mecz. Ta liga jest tak nieprzewidywalna, że kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się dopiero w ostatnich kolejkach. Jeszcze wiele może się wydarzyć.
– W ostatnim czasie Lech zawdzięcza dobre wyniki jakościowym piłkarzom. Trudno wyobrazić sobie ten zespół bez Afonso Sousy, Alego Gholizadeha oraz Patrika Walemarka?
– W końcu odpalili, ponieważ trzeba było na nich poczekać. Ali Gholizadeh na początku był wyśmiewany, Walemark i Sousa również robią różnicę. Trzeba jednak pamiętać o tym, że inni piłkarze również mają lepszy czas. Ishak złapał formę strzelecką, Kozubal zaczął wyglądać lepiej po tym jak obniżył loty na początku wiosny. Pomaga Lechowi również dobry bramkarz. To wszystko łączy się w całość i sprawia, że Lech wygrywa. Nie jest to jednak taka drużyna, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Trener również powtarza, że musi nastąpić pewna stabilizacja. Lech musi uwierzyć w to, że jest silnym zespołem i może wygrać każdy mecz. Tego jeszcze nie dostrzegłem w tej konkretnej grupie.
– Jako były stoper, jak oceni pan 18-letniego Wojciecha Mońkę, któremu ostatnio w większym stopnu zaufał Niels Frederiksen.
– Trener miał do wyboru kilku zawodników, a postawił na młodego chłopaka. Zagrał on bardzo dobrze. W ostatnim czasie pojawił się na boisku dwukrotnie. Raz wyszedł w pierwszym składzie, w meczu z Motorem wszedł z ławki i w obu wariantach potrafił się pokazać. Myślę, że szkoleniowiec może na niego liczyć. Chociaż należy pamiętać o tym, że to młody piłkarz, który może mieć wahania formy. Podobna sytuacja miała miejsce z Michałem Gurgulem. Na początku wiele osób było do niego sceptycznie nastawionych, a później okazało się, że odpalił. Dobrze, że Lech stawia na młodych zawodników. Swoi piłkarze mają inne podejście do meczów, pokazują zaangażowanie. Parę razy wydawało się, że Lech niby już nie ma młodzieży, a nagle potrafi wyciągnąć kogoś z kapelusza, kto się sprawdza. Pokazywanie się młodych zawodników z dobrej strony to prawidłowa kolej rzeczy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.