Sezon 2024/25 dobiega końca. Sprawdziliśmy już, ilu polskich piłkarzy ma szansę na mistrzostwo w zagranicznych ligach. Teraz przyjrzeliśmy się tym, którym wiedzie się gorzej. Spore grono biało-czerwonych musi walczyć o utrzymanie w europejskich ekstraklasach. Niektórym grozi nawet… podwójny spadek!
ANGLIA
Kończący się sezon Premier League przyniósł więcej cieni niż blasków. Jan Bednarek wraz z Southampton zapisał się niechlubnie w historii. Otóż Święci spadli z ligi aż siedem spotkań przed końcem. Choć reprezentant Polski należy do najgorszej formacji obronnej rozgrywek, to, paradoksalnie, uznaje się go za jednego z najlepszych w zespole. Bednarek zagrał w 27 meczach, strzelając dwa gole.
Z elitą żegna się też Jakub Stolarczyk. 24-letni bramkarz na przełomie grudnia i stycznia niespodziewanie zadebiutował w Premier League. Choć skończyło się na sześciu rozegranych spotkaniach, to gracz Leicester City wreszcie zapisał się w świadomości nie tylko angielskich, ale i polskich kibiców.
BELGIA
Karol Czubak może dokonać rzadkiej sztuki. Jesienią był najlepszym strzelcem Arki Gdynia, która znajduje się już o krok od awansu do PKO BP Ekstraklasy. Napastnik w zimowym oknie transferowym postanowił poszukać nowych wyzwań i tak trafił do belgijskiego Kortrijk. To chyba nie był dobry wybór, bowiem 25-latek po prostu nie gra. Do tej pory zaliczył ledwie 73 minuty w zespole, któremu poważnie grozi relegacja. Na trzy kolejki przed końcem Kortrijk znajduje się trzy punkty pod kreską w grupie spadkowej.
BUŁGARIA
W kraju nad Morzem Czarnym niebawem mistrzem – po raz kolejny – zostanie Jakub Piotrowski. Na przeciwnym biegunie znajduje się Patryk Stępiński. Brązowy medalista Euro U17 z 2012 roku zamienił zimą grecką Chanię na Łokomotiw Płowdiw. Obrońca gra regularnie, ale teraz czeka go bój o utrzymanie. Choć po podziale ligi klub z Płowdiw ma aż siedem punktów przewagi nad strefą spadkową, to obecnie znajduje się na pozycji barażowej i w dodatku przegrał trzy ostatnie mecze. Zostało siedem kolejek.
CYPR
Decydujące mecze czekają Piotra Janczukowicza. Były napastnik m.in. ŁKS-u reprezentuje barwy klubu o wręcz poetyckiej nazwie: Enosis Neon Paralimni. Polakowi na Wyspie Afrodyty idzie dość przeciętnie – tylko jeden gol i miejsce w strefie spadkowej na dwie kolejki przed końcem. Janczukowicz i spółka mają tyle samo punktów, co wyprzedzająca ich Karmiotissa, ale w perspektywie czeka ich mecz z Anorthosisem Grzegorza Krychowiaka. Klub z Famagusty pełni niewdzięczną rolę hegemona… grupy spadkowej.
GRECJA
Pod kreską w lidze greckiej znajdziemy m.in. ateńską Kallitheę. W jej kadrze nie ma żadnego Polaka, ale jesienią barwy tego klubu reprezentował Wiktor Matyjewicz. Czynił to rzadko, bowiem tylko dwukrotnie, po czym został wypożyczony do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Podobnie jak Czubakowi, grozi mu sezon awansowo-spadkowy, ale w Betclic 1 Lidze… wciąż jeszcze nie zagrał. Kalithea ma przed sobą jeszcze siedem spotkań.
HOLANDIA
Oskar Zawada wielokrotnie dawał o sobie znać w barwach Waalwijk. Dziewięć goli w Eredivisie sprawiło, że napastnika łączono z reprezentacją Polski. Niestety, nawet dobry sezon może okazać się niewystarczający do utrzymania w lidze. Klub Zawady nie wygrał żadnego meczu od ponad dwóch miesięcy, dlatego też strata do miejsca barażowego wynosi pięć punktów. Pozostało pięć kolejek.
IZRAEL
Wypożyczenie Karola Niemczyckiego z Darmstadt do Aszdodu było głośno komentowane. Nie chodziło jednak o aspekt piłkarski, a etyczno-polityczny. Polski bramkarz nie przejął się jednak tymi komentarzami i wrócił do formy. Także dzięki jego postawie Aszdod nie przegrał od sześciu kolejek, wydobywając się na bezpieczną powierzchnię w tabeli ligowej. Utrzymanie wciąż pozostaje kwestią otwartą, bowiem zostały jeszcze trzy mecze, a przewaga nad strefą spadkową jest zerowa.
MALTA
Kraj z jedną z najsłabszych lig w Europie, ale za to z najbardziej skomplikowanym systemem. Ktoś tam chyba zapatrzył się na Argentynę lub Meksyk, bowiem rozgrywki składają się z… dwóch niezależnych od siebie rund. Nie chcemy wchodzić w szczegóły, natomiast odnotowujemy konieczność gry o utrzymanie polskiego bramkarza. Aleksander Łubik wraz z Melitą zajmie ostatnie miejsce w tabeli drugiej rundy i zagra w barażach. 25-latek w poniedziałek zobaczył czerwoną kartką za złapanie piłki poza polem karnym.
NIEMCY
Tymoteusz Puchacz może kandydować do tytułu pechowca roku. Reprezentantowi Polski grożą aż dwa spadki w jednym sezonie. Obecnie w barwach Plymouth Argyle zajmuje ostatnie miejsce w Championship, a i jego niedawny klub – Holstein Kilonia – zamyka tabelę Bundesligi. Puchacz zagrał jesienią w 10 meczach niemieckiej elity, zatem również przyłożył się do możliwego spadku. Holstein w czterech ostatnich kolejkach może jeszcze przedłużyć nadzieje w barażach. Konieczne jest odrobienie trzech punktów straty do Heidenheim.
SZKOCJA
Tamtejsza Premiership nie jest ostatnio popularna wśród polskich piłkarzy, dlatego wspomniane nazwiska mogą brzmieć anonimowo. Na pięć kolejek przed końcem sezonu pięć punktów straty do miejsca barażowego ma St. Johnstone z Franciszkiem Franczakiem w składzie. To 17-letni pomocnik, który już gra w kadrze Polski U18. Tuż nad strefą barażową znajduje się natomiast Ross County, gdzie regularnie na środku defensywy występuje Kacper Łopata.
SZWAJCARIA
Duże wyzwanie stoi przed Mateuszem Łęgowskim. Pomocnik będzie bronić się przed spadkiem w barwach Yverdonu, do którego jest wypożyczony z włoskiej Salernitany. Jednokrotny reprezentant Polski trochę zniknął z radarów, ale regularnie gra w lidze szwajcarskiej. Po podziale ligi jego klub jest na pozycji barażowej, trzy punkty nad ostatnim – lecz rozpędzonym dobrymi wynikami – Winterthurem. Łęgowskiemu też grozi łatka podwójnego spadkowicza. Salernitana może zlecieć z Serie B, a Polak zdążył tam jeszcze zagrać latem w Pucharze Włoch.
TURCJA
Pewne jest, że Polak zdobędzie mistrzostwo Turcji. Bardzo możliwe, że nasz rodak będzie też musiał przełknąć gorycz spadku. Tabela w Super Lig jest bardzo płaska – ósmy Gaziantep na sześć kolejek przed końcem ma ledwie osiem punktów przewagi nad 16. Bodrumsporem. W grę wchodzi wiele wariantów, choć najgorzej wygląda sytuacja Sivassporu Jana Biegańskiego. Klub Polaka znajduje się pod kreską i ma o jedno rozegrane spotkanie więcej od wielu konkurentów.
22-latek leczy kontuzję i nie pomoże w walce o utrzymanie. Co innego aż pięciu Polaków, którzy zajmują miejsca 8-12. Są to kolejno: Kacper Kozłowski (Gaziantep), Kamil Piątkowski (Kasimpasa), Mateusz Lis (Goeztepe), Jakub Słowik (Konyaspor) i Jakub Kałuziński (Antalyaspor).
WŁOCHY
W Turcji w obecnej chwili spadłby jeden Polak, za to we Włoszech – aż trzech. Do relegacji Kacpra Urbańskiego zdążyliśmy się już niejako przyzwyczaić. Trudno bowiem uwierzyć, że Monza w ciągu pięciu spotkań odrobi 11 punktów straty do bezpiecznego miejsca. Jednego "oczka" do upragnionego 17. miejsca brakuje natomiast Empoli, gdzie w kadrze znajdziemy Szymona Żurkowskiego i młodego Dawida Bembnistę.
Klubów zamieszanych w grę o utrzymanie jest z Polakami więcej, ale niewielu z nich zobaczymy w tym sezonie na boisku. Spodziewać się można w zasadzie tylko Urbańskiego i Pawła Dawidowicza, lecz jego Hellas Werona ma całkiem niezłą, siedmiopunktową przewagę nad strefą spadkową. Mateusz Wieteska odszedł zimą z Cagliari, Adrian Benedyczak i Mateusz Kowalski z Parmy leczą poważne kontuzje, podobnie jak Filip Marchwiński (Lecce). Wykluczony jest także Żurkowski, a Bembniście brakuje doświadczenia, żeby otrzymać szansę debiutu w takim momencie na tak newralgicznej pozycji środkowego obrońcy.
POLSKA
Wzorem tekstu o mistrzach, sprawdzamy również, ilu Polaków może spaść z Ekstraklasy. Przypomnijmy – odnotowujemy każdego zawodnika, który rozegrał choćby minutę w lidze. W przeciwieństwie do klubów walczących o mistrzostwo, to Polacy przeważają nad obcokrajowcami (nie licząc Lechii).
Lechia (8): Michał Głogowski, Miłosz Kałahur, Adam Kardaś, Tomasz Neugebauer, Dominik Piła, Kacper Sezonienko, Szymon Weirauch, Tomasz Wójtowicz
Puszcza (22): Dawid Abramowicz, Mateusz Cholewiak, Wojciech Hajda, Patryk Kieliś, Antoni Klimek, Lucjan Klisiewicz, Dawid Kogut, Kewin Komar, Piotr Mroziński, Krystian Okoniewski, Michał Perchel, Igor Pieprzyca, Mateusz Radecki, Jakub Serafin, Artur Siemaszko, Łukasz Sołowiej, Jakub Stec, Konrad Stępień, Mateusz Stępień, Dawid Szymonowicz, Hubert Tomalski, Michał Walski
Stal (15): Adrian Bukowski, Robert Dadok, Maciej Domański, Fryderyk Gerbowski, Krystian Getinger, Damian Kądzior, Karol Knap, Mateusz Kochalski, Mateusz Matras, Jakub Mądrzyk, Mateusz Stępień, Dawid Tkacz, Piotr Wlazło, Łukasz Wolsztyński, Krzysztof Wołkowicz
Śląsk (17): Mateusz Bartolewski, Łukasz Bejger, Marcin Cebula, Łukasz Gersenstein, Tommaso Guercio, Jakub Jezierski, Krzysztof Kurowski, Rafał Leszczyński, Tomasz Loska, Sebastian Musiolik, Aleksander Paluszek, Filip Rejczyk, Szymon Rygiel, Piotr Samiec-Talar, Serafin Szota, Jakub Świerczok, Mateusz Żukowski
Niezwykły jest przypadek Mateusza Kochalskiego, który zdążył zagrać w kilku meczach Stali na inaugurację sezonu, a potem wyjechał do Karabachu Agdam. Tak się akurat złożyło, że w Wielkanoc Kochalski został mistrzem Azerbejdżanu. Teraz może skupić się na ściskaniu kciuków za byłych kolegów, aby do piłkarskiego CV w tym sezonie nie dopisać spadku.