Hokeiści Dallas Stars pokonali w środę na wyjeździe Colorado Avalanche 2:1 po dogrywce i są bliżej awansu do drugiej rundy play-off ligi NHL. W rywalizacji, która toczy się do czterech zwycięstw, prowadzą z Avalanche 2-1.
Przez dłuższą część meczu bliżej końcowej wygranej byli gospodarze, którzy prowadzili 1:0 po golu Walerija Niczuszkina w pierwszej tercji. Wszystko zmieniło się jednak w 10. minucie trzeciej tercji, gdy do bramki trafił Jamie Benn i doprowadził do wyrównania. W regulaminowym czasie gry żaden z hokeistów nie umieścił już krążka w siatce. W 6. minucie decydującej części spotkania drugie z rzędu zwycięstwo po dogrywce zapewnił przyjezdnym Tyler Seguin.
Porażka nieco zepsuła powrót na lód kapitana Avalanche Gabriela Landeskoga. Szwedzki napastnik rozegrał pierwszy mecz od... trzech lat. Ostatni raz pojawił się na lodzie 26 czerwca 2022 roku, gdy jego zespół wywalczył Puchar Stanleya. Później nie mógł grać ze względu na przewlekły uraz kolana.
Od ostatniego meczu Landeskoga minęły 1032 dni. Został zaledwie piątym zawodnikiem w historii NHL, z minimum 700 rozegranymi spotkaniami, który wrócił do drużyny po 1000 lub więcej dni nieobecności.
– Czułem się świetnie pod każdym względem, jeśli chodzi o powrót. Bardzo wyjątkowa noc, niezależnie od wyniku – skomentował powrót Szwed.
Mecz numer cztery w sobotę w Denver.
Dorobku bramkowego nie powiększył w środę najlepszy strzelec w historii Rosjanin Aleksander Owieczkin, ale jego Washington Capitals pokonali u siebie Montreal Canadiens 3:1. Mecz lepiej co prawda rozpoczęli przyjezdni za sprawą gola w drugiej tercji Christiana Dvoraka, jednak chwilę później to gospodarze prowadzili 2:1 po trafieniach Connora McMichaela i Dylana Strome'a. Wynik na 3:1 na dwie sekundy przed końcem meczu ustalił McMichael.
Zespół z Waszyngtonu prowadzi w rywalizacji z Canadiens 2-0. Trzecie spotkanie w piątek w Montrealu.
Prowadzenie 2-0 w pierwszej rundzie objęli również hokeiści Los Angeles Kings. W środę pokonali u siebie Edmonton Oilers 6:2. Trzeci mecz w piątek w Edmonton.