Jakub Popiwczak – JSW Jastrzębski Węgiel – po drugim półfinale PlusLigi z BOGDANKĄ LUK Lublin wygranym przez zespół z Jastrzębia-Zdrój 3:1. – Przez tyle lat grania w siatkówkę miałem bardzo dużo szczęścia do zdrowia i nie odniosłem wielu kontuzji. To, co się wydarzyło było czymś nienaturalnym dla mnie. Ciężko w tym momencie konkretnie powiedzieć, co się wydarzyło. Zapewne naciągnąłem albo naderwałem mięsień – przyznał.