| Skoki

Stagnacja, która już cuchnie. W co gra FIS wobec Norwegów po skandalu z Trondheim

Marius Lindvik zdyskwalifikowany, Magnus Brevig zawieszony. To echa skandalu na MŚ (fot. PAP)
Marius Lindvik zdyskwalifikowany, Magnus Brevig zawieszony. To echa skandalu na MŚ (fot. PAP)

Norweskie skoki czekają na wyrok FIS po skandalu z mistrzostw świata w Trondheim. Rzekomo w federacji pracuje niezależna komisja, która bada przypadek, ale coraz więcej głosów mówi: – nic nie zrobią, bo nie mają paragrafów. Norwegia ma już odwieszonych zawodników, ale wciąż zawieszonego trenera. I nie wie, czy ma szukać nowego szkoleniowca, czy nie. Co ten dotychczasowy ma w zasadzie zakazane oraz dokąd to wszystko w ogóle prowadzi. Czy dokądkolwiek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Przeskoczył Krokiew i Skalite, teraz kończy karierę skoczka

Sensacyjna zmiana trenera w skokach. Co dalej z Rune Veltą?

To on będzie bronił interesów Polski przed FIS. Do skoków z Wielkopolski

Więcej ciekawych treści o skokach w zakładce dyscypliny na TVPSPORT.PL

Mijają niemal dwa miesiące, odkąd po nagłośnieniu przez Jakuba Balcerskiego ze Sport.pl filmów kompromitujących norweską kadrę skoczków na mistrzostwach świata w Trondheim wybuchł jeden z największych skandali w skokach narciarskich ostatnich lat. W tym czasie sezon Pucharu Świata został dokończony w atmosferze brudu i smrodu. Prawa startów w konkursach po MŚ nie dano Mariusowi Lindvikowi i Johannowi Andre Forfangowi, którzy zostali czasowo zawieszeni przez FIS, podobnie jak – kilka dni później – trzej kolejni zawodnicy: Robert Johansson, Robin Pedersen i Kristoffer Eriksen Sundal. Zima się skończyła, a szef PŚ Sandro Pertile ogłosił wytężone przygotowania do sezonu olimpijskiego. FIS, czego należało się spodziewać wobec braku nadchodzących konkursów, odwiesiła skoczków, ale to bynajmniej nie kończy sprawy.

Po pierwsze, dlatego że enigmatyczna niezależna komisja nadal rzekomo bada przypadek norweskich nadużyć.

Po drugie, bo wmieszani w skandal trenerzy – na czele z Magnusem Brevigiem – nadal pozostają zawieszeni.

I po trzecie wreszcie, ponieważ w związku z punktem drugim mamy prawie maj, a Norges Skiforbundet nie bardzo wie, co dalej ma robić i jak szykować się do igrzysk. Przede wszystkim: kto ma tym przygotowaniom szefować.

Nie będą mieli zawodów. Wielka dziura w kalendarzu skoczków

Czytaj też

Maciej Kot – naczelny polski uczestnik Pucharu Kontynentalnego (fot. Getty)

Nie będą mieli zawodów. Wielka dziura w kalendarzu skoczków

Norwegia szuka trenera kadry skoczków. Trochę może, trochę nie powinna

Według informacji TVPSPORT.PL, menedżer norweskiej kadry Jan-Erik Aalbu (to on jako pierwszy nazwał wydarzenia z Trondheim oszustwem, ale jednocześnie odżegnał się od tematu, twierdząc, że on też został oszukany) sam stoi w rozkroku. Bo z jednej strony panuje przekonanie, że dla Breviga i jego asystenta w norweskich skokach – przynajmniej na razie – miejsca być nie powinno. W końcu to Magnus B. został twarzą tego oszustwa, w dodatku taką nagraną, krążącą po świecie na filmikach. A to, co stało się w tym zespole w efekcie jego działań, poszło bardzo daleko. To straceni poważni sponsorzy, stracone medale (i tak mało, bo wyłącznie srebro z dużej skoczni, z jednego konkursu), zaprzepaszczony wizerunek dyscypliny w tym kraju, a po drodze żenująca frekwencja publiczności na Raw Air plus dymisja szefowej ds. skoków z ramienia federacji Stine Korsen.

Aalbu więc się rozgląda. Według naszych informacji, szanse na to, że sezon olimpijski w gnieździe spędzą Anders Fannemel i Roar Ljokelsoey – awaryjni zastępcy trenerów na ostatnią część PŚ 2024/25 – są przeciętne. Wszystko, ponieważ ludzie ze Skiforbundet rozpatrywali już inne nazwiska i niektóre z nich nawet już zdążyły im odmówić. W tym gronie był podobno m.in. Stig Morten Fredheim, czyli znakomity szkoleniowiec z Lillehammer, który w ostatnich latach stworzył skokowego potwora z Jarla Magnusa Riibera – legendarnego dwuboisty, który jednak po ostatnim roku odłożył narty z uwagi na przewlekłą chorobę układu pokarmowego. Gdy ten temat potencjalnego zatrudnienia upadł, według różnych plotek wstępnie próbowano tą funkcją zainteresować… samego Riibera. Na czym się skończyło – nie wiemy.

Ale w Norwegii aktualnie nikt nie wie, na czym się skończy. I czy w ogóle należy kogoś szukać za Breviga, a temat przecież dodatkowo odżył, odkąd w czwartek nagle z pracy w Szwajcarii zrezygnował Rune Velta.

Nie chcę mówić więcej o tej sprawie, dajmy pracować niezależnej komisji – takimi słowami jeszcze w Planicy zasłaniał się Pertile.

Ale to było miesiąc temu. A nikt do powszechnej wiadomości do teraz nie podał nawet, kto w tej komisji zasiada. Ani co ta komisja ma właściwie zbadać. I jaki wydać werdykt ani na jakiej w zasadzie podstawie.

Pertile obiecywał: nie skrzywdzimy całej Norwegii. A FIS krzywdzi

Pat polega na tym, że zawieszenie trenerów przez FIS – niezależnie od jego moralnego uzasadnienia, co każdy powinien ocenić sam – jest po prostu niejasne. Nasi rozmówcy z Norwegii zauważają, że za krótkim sloganem nie kryje się żaden konkret. To znaczy: jeśli nawet Brevigowi obecnie nie przyznawano by akredytacji na zawody i flagą musiałby machać kto inny, to światowa federacja nie dookreśliła, czy zakazuje mu faktycznej pracy w skokach. A jeśli nawet, to na jakim konkretnie poziomie: juniorskim, dziecięcym, wyłącznie seniorskim czy wszystkich naraz?

Nie będą mieli zawodów. Wielka dziura w kalendarzu skoczków

Czytaj też

Maciej Kot – naczelny polski uczestnik Pucharu Kontynentalnego (fot. Getty)

Nie będą mieli zawodów. Wielka dziura w kalendarzu skoczków

Liczby nie kłamią. Polska kadra... najstarsza w Pucharze Świata!

Czytaj też

Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty Images)

Liczby nie kłamią. Polska kadra... najstarsza w Pucharze Świata!

I jeśli tak, to jaki mówi o tym konkretnie paragraf? – słyszymy.

Norwegowie zatem są w kropce. Jednocześnie wiedzą, że muszą załatwić sprawę sztabu kadry, ale również nie wiedzą, czy mają od razu szukać nowych nazwisk, czy to jednak niepotrzebne? Podobno taktyki na te tygodnie po Aalbu nie mogą poznać nawet ludzie, którzy przez lata pozostawali bardzo blisko zespołu.

Oczywiście Norwegowie zrobili to sobie na własne życzenie, jednak sam Pertile – przed kamerą TVP Sport, w Planicy – jasno stwierdzał:

To, że kilka osób zagrało nieczysto, nie upoważnia nas do karania całego państwa. Jestem pewny, że tam pracuje bardzo wiele osób uczciwych, oddanych skokom, grających fair. Nie możemy wymazać i zaszkodzić całej Norwegii.

Niestety na razie FIS, która przez dwa miesiące nie doprowadziła śledztwa do końca, działa tak, że – być może niechcący – szkodzi właśnie całej Norwegii. I tym uczciwym także, o ile – to już nasza opinia – w tej chwili da się tam wierzyć komukolwiek. Albo jeśli we współczesnych skokach, pełnych luk w przepisach sprzętowych, w ogóle można wierzyć komukolwiek. Bo w końcu wszyscy naginają przepisy. Od lat.

FIS wpadła w zaułek. Bo nie ma mocy prawnej

Łączony przez spekulacje z Norwegami Velta pracuje ze Szwajcarami do lipca. To późno, żeby po tym okresie przyjść do nowego zespołu i zdążyć poukładać go na tyle, aby zapewnić sobie ekipę w formie na igrzyska, które odbędą się w lutym. Poza tym, jeżeli trener odszedł od Helwetów z powodów osobistych, to jego nowe zatrudnienie wyglądałoby źle w środowisku. Przyjęto by to raczej jako ruch nie fair, a zwłaszcza w tej nacji, która jako pierwsza wstawiła go do szkoleniowej elity i dała szansę na zbudowanie nazwiska.

Ale to nie jest największy problem. Ktoś tych Norwegów w końcu przejmie, zresztą system treningowy w tym kraju i tak w dużej mierze opiera się o ośrodki: ten z Oslo, z Lillehammer oraz z Trondheim.

Problemem jest coraz bardziej prawdopodobny zaułek, w jaki wpadła sama FIS.

Zostałem osądzony, bo jestem Norwegiem, choć nie było ku temu żadnych podstaw. Sam szyję sobie kombinezony – mówi teraz w "Dagbladet" Pedersen, jeden z zawieszonych. I dodał: – Myślę, że na FIS wtedy wywarto presję, która sprawiała, że czuli, iż muszą to zrobić. Sekretarz FIS wyszedł na konferencję w Oslo i powiedział, że jesteśmy zawieszeni, a nasze stroje pojechały do Szwajcarii. Nam nikt tego nie zakomunikował. Nie jesteśmy informowani teraz o tym, co dalej się dzieje, na jakim etapie jest postępowanie. Nie pozwolono nam tam pojechać, czegokolwiek wyjaśnić. Powiedziano też nieprawdę na nasz temat. To wszystko jest absurdalne. Wyglądało jak działanie na szybko, a komunikaty na pisane na kolanie. Założono też nam kagańce i sugerowano brak opowiadania o sprawie. Ale ja nie będę już milczał.

Liczby nie kłamią. Polska kadra... najstarsza w Pucharze Świata!

Czytaj też

Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty Images)

Liczby nie kłamią. Polska kadra... najstarsza w Pucharze Świata!

Maciusiak wybrał! Oto kadra polskich skoczków na kolejny sezon

Czytaj też

Polscy skoczkowie (fot. Getty)

Maciusiak wybrał! Oto kadra polskich skoczków na kolejny sezon

Pedersen, ale nie tylko on, jasno odnosi się do protokołów, które nie są przestrzegane.

Ale to dlatego, że takich protokołów nie ma. Sekretarz FIS grzmiał, że "zasady są zasadami". Czyli jakie? W dokumentach mówią o zarzutach, jakie nam postawiono. Czyli jakich, bo mi żadnych do teraz nie postawiono? – rozkłada ręce skoczek.

Prawo jest do uregulowania, ale nie działa wstecz. "Każdy prawnik to obali"

Czy Pedersen był czemuś winny, czy nie – my nie ocenimy. Niemniej, coraz trudniej nie odnieść wrażenia, że FIS też nie będzie w stanie tego zrobić. Wszystko, dlatego że żadnych przepisów określających kary za doping sprzętowy nie ma. W żadnym regulaminie nie da się przeczytać, co grozi za celowe manipulowanie kombinezonem do skoków. Co równie dziwne, dyskwalifikację otrzymali skaczący indywidualnie na dużej skoczni, a następnie zawieszono Pedersena, który… skakał wyłącznie w drużynówce. A skoro w niej skakał i skoro był zawieszony, to powinno się też odebrać medal drużynie. A tak się dotąd nie stało.

Trudno ocenić czy FIS pójdzie po bandzie i wlepi długoterminowe dyskwalifikacje. Ale jeśli tak, obali to później każdy prawnik i zrobi się z tego wielki smród – słyszymy teraz w Skandynawii – co ważne – od osób niepowiązanych z kadrą.

Niewykluczone zatem, że sama tzw. niezależna komisja nie dojdzie do żadnych wniosków. A sprawa zostanie rozmyta – nie tyle wobec braku dowodów na przewinienia, bo te wciąż mogą się teoretycznie znaleźć, ale raczej wobec braku podstaw do głębszego ukarania Norwegów. W tym trenerów.

Co równie ważne, potencjalne usankcjonowanie takich przypadków – wymyślenie Lex Trondheim, czyli prawa, które na przyszłość będzie rozstrzygało podobne występki i skandale np. poprzez taryfikator kar – niczego tu nie zmieni. Bo nawet jeżeli teraz ludzie Pertile pracują nad takimi rozwiązaniami (według wiedzy TVPSPORT.PL – na razie nie pracują lub tą pracą się nie chwalą) to ich ew. decyzje nie dotkną Breviga, jego asystenta ani Lindvika, Forfanga i pozostałych. Dlaczego? Bo prawo nie działa wstecz. A skoro nie działa, to trzymanie w zawieszeniu szkoleniowców – niezależnie od moralnego aspektu, który jest wątpliwy – na tym etapie roku rzeczywiście brzmi jak nonsens.

W ramach wniosków po Trondheim część ekip i ekspertów miała przedstawić Pertile wizję na taryfikator kar na wypadek skakania w nieregulaminowym sprzęcie – np. taką, że dyskwalifikacja skutkuje zawieszeniem na następny konkurs. Tylko że:

– dobrych pomysłów w skokach padało już wiele, a w realizacji i wdrażaniu ich FIS po prostu jest od lat beznadziejna;

– wtedy na kontrolerze sprzętu spocznie jeszcze większa odpowiedzialność niż obecnie. Tymczasem Christian Kathol w Trondheim (i nie tylko tam) już pokazał, że przeciętnie radzi sobie nawet z tą odpowiedzialnością, która spoczywała na nim do tej pory.

Pat ws. skandalu w Trondheim nie zapowiada się obecnie na taki, który znajdzie głośny i sprawiedliwy finał. A jego przedłużanie się wpływa obecnie już nie tylko na wskazanych palcami w marcu, lecz na całą Norwegię, która tak jak wszyscy za 9 miesięcy ma skakać w igrzyskach. A tego Pertile chciał przecież uniknąć.

Maciusiak wybrał! Oto kadra polskich skoczków na kolejny sezon

Czytaj też

Polscy skoczkowie (fot. Getty)

Maciusiak wybrał! Oto kadra polskich skoczków na kolejny sezon

Nowy trener skoczków: najważniejszy cel? Medal olimpijski [WIDEO]
Maciej Maciusiak (fot. TVP SPORT)
Nowy trener skoczków: najważniejszy cel? Medal olimpijski [WIDEO]

Zobacz też
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
Kamil Stoch (fot. Getty Images)

FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem

| Skoki 
Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści
Piotr Żyła (fot. Getty)

Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści

| Skoki 
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu
Paweł Wąsek triumfował w Memoriale Olimpijczyków (fot. PAP)

Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu

| Skoki 
Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków
Rune Velta (fot. Getty)

Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków

| Skoki 
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
KMŚ 2025: sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
KMŚ 2025: sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
| Piłka nożna 
KMŚ 2025 – terminarz, wyniki, tabele klubowych mistrzostw świata [AKTUALIZACJA]
Euro U21 w TVP: znamy finalistów! Zobacz wyniki i plan transmisji
Euro 2025. Kiedy i gdzie mistrzostwa Europy U21? Transmisje meczów w TVP [TERMINARZ]
Euro U21 w TVP: znamy finalistów! Zobacz wyniki i plan transmisji
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Sportowy wieczór (25.06.2025)
Sportowy wieczór (25.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (25.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [SKRÓT]
Niemcy – Francja. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał (#2)
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Polacy pokonali Chorwatów i wywalczyli awans do finału rozgrywek UEFA
Polacy awansowali do finału UEFA Regions Cup (fot. Getty Images)
Polacy pokonali Chorwatów i wywalczyli awans do finału rozgrywek UEFA
| Piłka nożna 
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [MECZ]
Niemcy – Francja. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.06.2025)
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [MECZ]
| Piłka nożna 
Bez niespodzianki! Polak nie zatrzymał Borussii Dortmund
Serhou Guirassy i Miłosz Trojak (fot. Getty Images)
Bez niespodzianki! Polak nie zatrzymał Borussii Dortmund
| Piłka nożna 
Do góry