| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Goncalo Feio będzie miał duże pole manewru w finale Pucharu Polski. Piłkarze Legii Warszawa wrócili do zdrowia. Jeden z liderów Wojskowych zagrał już w ostatniej ligowej kolejce, a kolejny czeka na szansę występu na PGE Narodowym.
Legia Warszawa ma przed sobą kluczowy mecz w sezonie. Wojskowi już 2 maja powalczą o zdobycie Pucharu Polski, o który będą rywalizowali z Pogonią Szczecin. W ostatnich spotkaniach zespół Goncalo Feio nie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych graczy. Przed rywalizacją na PGE Narodowym sytuacja zdrowotna Legii zaczyna się normalizować. Portugalski szkoleniowiec będzie miał większe pole manewru.
Lista problemów zdrowotnych przy Łazienkowskiej była w ostatnich tygodniach dość długa. Niektórzy wypadali na krócej. Tak było choćby z Juergenem Elitimem, który doznał urazu dłoni i potrzebował operacji, choć wcześniej pojawiał się na murawie z kontuzją. Jeden mecz pauzy wystarczył, by Kolumbijczyk znów był dostępny dla sztabu szkoleniowego Wojskowych.
Inaczej było choćby w przypadku Marka Guala. Hiszpan doznał urazu w trakcie rywalizacji z Ruchem Chorzów w półfinale Pucharu Polski. W tym samym spotkaniu kontuzji nabawił się Bartosz Kapustka. Początkowo Feio nie mówił o skali problemów zdrowotnych zawodników. Przed każdym meczem oceniano szansę na grę zawodników.
Finalnie Gual powrócił do gry w ostatniej kolejce z GKS-em Katowice. Hiszpan zameldował się na murawie w drugiej połowie i zdołał nawet zdobyć bramkę. Napastnik będzie też gotowy na finał Pucharu Polski. Najpewniej mowa o większym wymiarze czasowym. Tak dobrych wieści nie ma w kontekście Kapustki, który w tym sezonie już nie zagra.
Gual stworzy kolejną opcję w ofensywie Legii. Feio będzie mógł skorzystać z Hiszpana, a pole manewru tworzą również Ilja Szkuryn oraz Tomas Pekhart. – Strzeliłem gola w lidze i wierzę, że będzie mi teraz nieco łatwiej. Ulżyło mi, bo przecież mam za sobą rzut karny, którego nie wykorzystałem przeciwko Lechii – opowiadał Białorusin w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Feio zyska także opcję w kontekście prawej obrony. W pierwszym meczu z Chelsea urazu doznał Paweł Wszołek, który naderwał mięsień uda. Wojskowi musieli łatać lukę za sprawą Patryka Kuna czy Radovana Pankowa. Teraz z Łazienkowskiej nadchodzą kolejne dobre wieści.
Wszołek w poprzednim tygodniu trenował indywidualnie, ale po meczu z GKS-em wrócił już do zajęć z całą drużyną. Były reprezentant Polski ćwiczy na pełnych obrotach i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na spotkanie finału krajowego pucharu.
– Oprócz Kapustki wszyscy piłkarze są gotowi, by grać minimum 90 minut. Nawet bramkarz Gabriel Kobylak wrócił do gry po operacji i bronił już w rezerwach. Gual zagrał w Katowicach, a Wszołek będzie do dyspozycji. Piłkarze, którzy wcześniej nie grali wiele – Patryk Kun i Claude Goncalves – zagrali ostatnio dwa spotkania na wysokiej intensywności i sobie poradzili – podkreśla Feio w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Spotkanie Pogoń – Legia w finale Pucharu Polski rozpocznie się 2 maja o godzinie 16:00. Transmisja na TVP 1, TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.
Czytaj więcej:
– Dwa medale dla tego samego piłkarza? To możliwe po finale Pucharu Polski!
– To już pewne! Legia straciła zawodnika na hitowe spotkanie
– Nowy etap dla gracza Legii? "Teraz będzie już łatwiej"
– Decyzja zapadła! Legia rozstała się z ważnym dyrektorem. To wpłynie na transfery?
– Kamil Grosicki przed wyjątkowym meczem? "Jest we mnie ból"
Puchar Polski 2024/2025, finał: Pogoń Szczecin – Legia Warszawa [szczegóły transmisji]
Kiedy mecz: 2 maja (piątek), godzina 16:00
Gdzie oglądać: od 14:25 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 15:55 także w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio: Jacek Kurowski, Kacper Tomczyk (boisko)
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Adam Marciniak, Igor Lewczuk oraz Marek Wasiluk (analiza).
Następne