Jak przejechać 2800 km bez tankowania? Polski rekordzista Guinnessa zdradza, jak obniżyć spalanie w aucie

Czy klimatyzacja wpływa na spalanie? Czy tempomat się opłaca? I czy naprawdę można przejechać z Łodzi do Paryża i z powrotem na jednym baku? Odpowiedzi zna Miko Marczyk – rajdowy mistrz Polski i świeżo upieczony rekordzista Guinnessa. Jak tego dokonał i co radzi kierowcom?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Niewiarygodny wyczyn Polaka. Pobił Rekord Guinnessa!

Czytaj też

Miko Marczyk pobił Rekord Guinnessa (fot. mat. organizatora).

Niewiarygodny wyczyn Polaka. Pobił Rekord Guinnessa!

Jak przejechać 2800 km za mniej niż 500 zł? Miko Marczyk zdradza, jak obniżyć spalanie auta

Miko Marczyk ustanowił rekord świata, przejeżdżając 2831 kilometrów na jednym baku. W jego aucie zmieściło się 74 litry paliwa, a średnie spalanie wyniosło zaledwie 2,6 l/100 km. Trasa wiodła z Łodzi przez Niemcy do Paryża i z powrotem przez Belgię, Holandię i Polskę. To nie magia. To ekojazda i... matematyka.

Cały proces – od tankowania, przez plombowanie zbiornika, po szczegółową dokumentację przejazdu – przebiegał zgodnie z rygorystycznymi zasadami. Zgromadzone materiały wideo, zdjęcia i relacje świadków trafiły do komisji Guinness World Records, która uznała rekord za oficjalny.

Do próby Marczyk wykorzystał seryjnie produkowaną Skodę Superb IV generacji z silnikiem 2.0 TDI o mocy 150 KM. Jak podkreślał, wybór auta był podyktowany m.in. jego właściwościami aerodynamicznymi i konstrukcją sprzyjającą jeździe oszczędnościowej. Samochód został wyposażony w energooszczędne opony marki Michelin.

Czy klimatyzacja zwiększa zużycie paliwa?

Tak. Nawet o 0,2–0,4 litra na 100 km, jeśli działa intensywnie. Marczyk radzi: – "W chłodny dzień można ją całkowicie wyłączyć – i tak nie będzie nam gorąco. A każdy ułamek litra ma znaczenie, jeśli walczysz o rekord spalania".

Czy opony mają wpływ na spalanie?

Ogromny. W aucie Miko zamontowano lekkie opony o niskich oporach toczenia. Różnica? Nawet 0,3 litra na 100 km mniej w porównaniu do seryjnych. – "Opony to jedyny punkt styku z nawierzchnią. Im mniejszy opór toczenia, tym mniej energii auto zużywa do poruszania się” – tłumaczy Marczyk.

Jakie auto spala najmniej?

– Nie każde auto nadaje się do bicia rekordu. Klucz to:

– aerodynamiczna sylwetka (niski współczynnik oporu powietrza – tu 0,23),

– duży zbiornik paliwa (tu – 74 litry),

– energooszczędny silnik (2.0 TDI 150 KM),

– niska masa i małe felgi (16 cali).

– To właśnie takie połączenie umożliwiło uzyskanie spalania 2,6 l/100 km.

Czy tempomat pomaga w ekonomicznej jeździe?

Wbrew pozorom – nie zawsze. Miko nie korzystał z tempomatu, bo "nie dostosowuje się on optymalnie do nachylenia terenu". Całą trasę jechał regulując gaz manualnie przez 35 godzin, by maksymalnie wykorzystać potencjał samochodu.

Jak jeździć, żeby auto paliło mniej?

– Utrzymuj stałą prędkość – najlepiej ok. 85 km/h.

– Unikaj gwałtownych hamowań i przyspieszeń.

– Nie używaj klimatyzacji, jeśli nie musisz.

– Zamknij szyby – wpływa to na opór powietrza.

– Nie obciążaj auta zbędnym sprzętem.

– Nie używaj tempomatu w terenie pagórkowatym.

Czy wiatr i rodzaj nawierzchni mają znaczenie?

Tak. Pod wiatr spalanie wzrastało do 3,2 l/100 km. Z wiatrem w plecy – spadało nawet do 2,2 l/100 km. Nawierzchnia też robi różnicę – szorstki asfalt zwiększa opory toczenia. Niemcy zaskoczyli negatywnie. Najłatwiej było jechać po nizinnym terenie w Belgii i Holandii.

Ile to kosztowało?

Cała podróż kosztowała... 430 zł. W przeliczeniu daje to ok. 15 zł na 100 km, a przy pełnym aucie (4 osoby) – tylko 6 zł na 100 km na osobę.

Chcesz obniżyć spalanie auta? To możliwe, nawet bez modyfikacji silnika. Wystarczy odpowiedni samochód, dobór opon, styl jazdy i... odrobina obsesji na punkcie szczegółów. Rekord Miko Marczyka udowadnia, że nawet 2800 km da się przejechać taniej niż niejedna podróż pociągiem.

Niewiarygodny wyczyn Polaka. Pobił Rekord Guinnessa!