Rafał Kurzawa jak na razie nie ma szczęście do finałowych meczów o krajowy puchar. W Danii grał w ćwierćfinale i półfinale, najważniejsze starcie obejrzał z ławki. Rok temu ze względu na kontuzję nie mógł pomóc kolegom. – Doskonale zdaję sobie sprawę, jak bardzo ludzie w całym regionie żyją Pogonią i takie chwile radości po prostu im się należą. Chcemy, aby po zakończeniu meczu byli z nas dumni – mówił w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Rafał, zacznę od mocnego pytania na początek: finał Pucharu Polski z Legią Warszawa będzie dla ciebie najważniejszym meczem w karierze?
Rafał Kurzawa, pomocnik Pogoni Szczecin: – Na pewno jednym z ważniejszych, możliwe, że i najważniejszym. Do tej pory miałem dwa finały, ale w nich nie zagrałem. Raz w Pucharze Danii. Wystąpiłem w ćwierćfinale i półfinale, jednak w kluczowym spotkaniu nie było dane mi zagrać. W zeszłym roku przeszkodziła kontuzja, dlatego chyba tegoroczne starcie na Narodowym rzeczywiście będzie tym najważniejszym.
– Miałem zahaczyć o duński finał. W 2019 roku w pełnym wymiarze występowałeś w poprzednich rundach, kluczowe spotkanie obejrzałeś z trybun. Pamiętasz, z jakiego powodu?
– Szczerze to nie pamiętam już nawet, jak to wyglądało. Wspierałem drużynę z trybun, wygraliśmy tamten mecz po serii rzutów karnych. Teraz taki scenariusz biorę w ciemno, ale z moim występem od pierwszej minuty. Przeszłość za mną, liczy się teraźniejszość. Chciałbym mieć duży udział w wywalczeniu trofeum.
– Jesteś świadomy tego, że jest to jedno z kluczowych wydarzeń w historii całego klubu?
– Myślę, że tak. Każdy zdaje sobie sprawę, jak ważny będzie to dla nas mecz. Wiemy, że możemy zapisać się w historii klubu i zrobimy wszystko, aby tak się stało. Przygotujemy się dobrze do tego spotkania i damy z siebie wszystko.
– Pogoń chyba jak nikt inny w Polsce tak długo i mocno czeka na to trofeum.
– Wiemy, jak wyglądała historia, mamy doświadczenie z poprzedniego sezonu. Mam nadzieję, że to nam teraz pomoże. Nie chcemy ponownie przeżywać tego, co rok temu. Musimy wywalczyć pierwsze trofeum dla Pogoni.
– Co myślałeś sobie, kiedy widziałeś obrazki, jak kibice całą noc czekali pod siedzibą klubu na otwarcie kas i możliwość zakupu biletów na ten mecz?
– Trzeba to docenić. Widać, jak duży głód zwycięstwa i podniesienia trofeum jest w Szczecinie. Cała społeczność związana z Pogonią zasługuje na taki moment. To też nas jeszcze bardziej napędza do tego, aby wrócić do Szczecina z pucharem.
– Zdobycie Pucharu Polski może dać wam "szczecińską nieśmiertelność".
– Zgadza się. Każdy z nas wie, że może zapisać się w historii klubu i miasta. Wywalczenie pucharu może być krokiem milowym w dalszym rozwoju klubu. Taki moment jeszcze mocniej napędza. Musimy zrobić wszystko, aby ten finał wygrać.
– Kamil Grosicki od początku mówił, że wy ponownie wrócicie na Narodowy. W zespole widać było i czuć dodatkową motywację na pucharowe mecze?
– Zawsze wychodzimy na boisko z wiarą w zwycięstwo. Kamil od pierwszego meczu mówił to w szatni i zarażał nas wiarą. Chciał, abyśmy mieli takie samo podejście. Dla zespołu nie liczyło się nic innego. Po każdej kolejnej rundzie mieliśmy w głowie, że jesteśmy nieco bliżej i musimy zrobić wszystko, aby ponownie znaleźć się w Warszawie.
– Kiedy jako zespół wyrzuciliście z głowy ubiegłoroczne niepowodzenie?
– Trener poświęcił sporo czasu na to, żebyśmy wyrzucili to z głowy i nie przypominali sobie tych chwil, bo to na pewno nie pomaga. Sami wystarczająco dużo nasłuchaliśmy się o tym, widzieliśmy, ile powstawało artykułów, jak wiele się o tym mówiło. To było normalne. Staramy się już nie wracać do tego. W głowie mamy tylko nowe wyzwanie, nowy rozdział i szansę na trofeum.
– Gdzieś w podświadomości pojawia się taka myśl, a co, jeżeli znowu się nie uda?
– W sporcie nigdy nie możesz myśleć w taki sposób. Inaczej nie masz po co wychodzić na mecz. Finał jest zawsze nowym rozdaniem, ciężko tu mówić, że ktoś jest faworytem. Trzeba się dobrze mentalnie przygotować do tego spotkania, być pewnym siebie. Musimy zagrać tak, gdyby to miał być nasz ostatni mecz w karierze.
– Prześmiewcze zwroty o "pustej gablocie" śmieszą, wkurzają, irytują czy złoszczą?
– Mam do wszystkiego dystans i wiem, że mogę zapisać się w historii klubu. To dodatkowa motywacja dla nas, żeby zrobić coś wyjątkowego dla Pogoni.
– W ostatnich ośmiu spotkaniach tylko raz przegraliście z Legią. Przed takim meczem można mówić o jakiejkolwiek przewadze psychologicznej?
– Wiemy, że każdy śledzi statystyki, analizuje i potem wyciąga wnioski. Z jednej strony może to nam pomóc, ale tak, jak wcześniej mówiłem. To finał, jeden mecz i historia nie ma znaczenia. To najważniejszy mecz w karierze dla większości z nas. Będzie też historycznym momentem dla całego klubu.
– Zarówno dla was, jak i dla Legii jest to też spotkanie o udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Dawno żaden mecz nie miał aż tak wielkiej rangi…
– Zdajemy sobie sprawę, jak wygląda sytuacja w tabeli. Wszystko się może jeszcze wydarzyć. Ostatnie wyniki sprawiły, że do pucharów wciąż możemy też awansować z ligi. Podobnie pewnie powiedzieliby w Legii. Puchar jest teraz jednak najkrótszą drogą do tego, aby w kolejnym sezonie zagrać w Europie. Bardzo nam na tym zależy, aby móc ponownie zaprezentować się na międzynarodowej arenie. Wiemy, że mamy o co walczyć. A od przyszłego tygodnia będziemy myśleć także o tym, że i w lidze chcemy skończyć na jak najwyższym miejscu.
– Puchary i wiele milionów złotych do podniesienia z boiska będą dodatkowo motywować, czy mogą nieco plątać nogi?
– Mecze pucharowe zawsze wyglądają nieco inaczej. Tu o wszystkim decyduje jeden mecz. W lidze jesteś w stanie odrobić straty, złapać serię. W finale jeden błąd może zadecydować o wszystkim i nikt nie chce go popełnić. Największą motywacją jest to, żeby zapisać się w historii klubu i zrobić coś wspaniałego dla Szczecina i całej społeczności. Doskonale zdaję sobie sprawę, jak bardzo ludzie w całym regionie żyją Pogonią i takie chwile radości po prostu im się należą. Chcemy, aby po zakończeniu meczu byli z nas dumni.
– Jak osobiście przygotowujesz się do tak ważnych momentów, co ci wtedy pomaga, jak się koncentrujesz, spędzasz ostatnie godziny?
– Niektórzy mają swoje zwyczaje: jeden lubi czytać książkę, drugi słucha muzyki, trzeci więcej żartuje. Ja nie mam żadnych rytuałów. Staram się do każdego meczu podchodzić tak samo. Nie chcę się też w żaden sposób przemotywować, najważniejsza jest dla mnie odpowiednia koncentracja i plan na mecz.
– Masz na koncie 118 meczów dla Górnika, za moment przebijesz ten wynik w barwach Pogoni. Szybko minęły ci te cztery lata w Szczecinie?
– Bardzo szybko. W szatni czasami o tym rozmawiamy i powtarzamy młodym piłkarzom, że trzeba dawać z siebie wszystko na każdym treningu i czerpać z tego jak najwięcej radości. Czas w piłce mija bardzo szybko. Należy jak najwięcej wyciskać z każdego dnia w klubie, analizy, meczu.
– Ostatnie tygodnie są dla ciebie jednymi z lepszych w karierze?
– Są dobre i wiem, że pomaga mi w tym regularna gra. Jako drużyna również wyglądamy dobrze i wtedy o wszystko jest dużo łatwiej. W przeszłości miałem takie momenty, że łapałem bardzo dobrą formę, ale potem znowu przychodziła kontuzja. Teraz gram regularnie i to ma wielki wpływ na moją dyspozycję. Ogólnie, jeśli spojrzysz na całą naszą drużynę, to wiosną jesteśmy mocni, mamy najwięcej zdobytych punktów w Ekstraklasie i stanowimy jedność. Duża w tym zasługa naszego trenera, który dba nawet o najmniejsze detale.
– Twój kontrakt z Pogonią wygasa z końcem czerwca. Zaczęliście już rozmowy w sprawie przedłużenia umowy, czy na razie takiego tematu nie było?
– Jeszcze nie rozmawialiśmy o przyszłości.
– Chciałbyś zostać w Szczecinie na kolejne lata?
– Tak, chciałbym nadal występować w Pogoni. Razem z rodziną bardzo dobrze czujemy się w Szczecinie. Wsiąknąłem w region, w klimat wokół klubu. Byłbym zadowolony, gdybym został w Pogoni na kolejne lata.
– W ostatnim czasie pojawiały się już jakieś zapytania z innych klubów?
– Wiem, że już w styczniu docierały pewne sygnały, ale najpierw chcę dokończyć sezon, sięgnąć po puchar i dopiero potem skupię się na przyszłości. Chciałbym zostać w Szczecinie, ale w piłce nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro.
– Można już powiedzieć, że wszystko, co złe, jest za Pogonią Szczecin?
– Wszystkie zawirowania jeszcze bardziej nas scaliły. Jesteśmy silniejszą drużyną pod każdym względem. Myślę, że będzie już tylko dobrze. Najtrudniejszy czas minął, wiele rzeczy się wyprostowało i teraz wreszcie można mówić o Pogoni, naszej grze, wynikach, a nie sytuacji organizacyjnej.
– Wierzysz jeszcze w dogonienie Jagiellonii i awans na ekstraklasowe podium?
– Zawsze jako drużyna idziemy krok po kroku i chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Dla nas nie ma już miejsca na potknięcie, a do tego trzeba też liczyć na korzystne wyniki w innych spotkaniach. Zobaczymy, co będzie się działo w lidze, jednak chcemy patrzeć na siebie, grać jak najlepiej i sięgać po trzy punkty. Tylko wtedy będzie jakakolwiek szansa na poprawę miejsca w tabeli. Jesteśmy w dobrej formie, idziemy metodą małych kroków i wierzę w to, że w ten sposób zrealizujemy nasze cele.
Kiedy mecz: 2 maja (piątek), godzina 16:00
Gdzie oglądać: od 14:25 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 15:55 także w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio: Jacek Kurowski, Kacper Tomczyk (boisko)
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Adam Marciniak, Igor Lewczuk oraz Marek Wasiluk (analiza)
Następne
3 - 4
Legia Warszawa
0 - 5
Legia Warszawa
0 - 3
Pogoń Szczecin
1 - 2
Puszcza Niepołomice
3 - 1
Jagiellonia
2 - 0
Piast Gliwice
2 - 0
Korona Kielce
0 - 3
Legia Warszawa
1 - 3
Jagiellonia
4 - 3
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.