Jeszcze niedawno wydawało się, że przygoda Arkadiusza Milika w Juventusie chyli się ku końcowi. Polak przechodzi rehabilitację, a klub z Turynu chciał zredukować wydatki na jego wysoką pensję. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że Polak jednak przedłużył kontrakt ze Starą Damą i zgodził się na rozłożenie uposażenia w czasie.
Kariera Arkadiusza Milika to pasmo kontuzji przeplatane pojedynczymi dobrymi momentami. Napastnik był blisko wyjazdu na Euro 2024, lecz w meczu towarzyskim z Ukrainą doznał urazu kolana, który wykluczył go na dłuższy czas. Później powrót do grania uniemożliwiły mu problemy z łydką.
Władze Juventusu zaczęły tracić cierpliwość i na początku kwietnia pojawiły się głosy, że wraz z końcem sezonu jego pobyt w klubie się skończy. Wszak Polak zarabia rocznie ponad 3 miliony euro, a ostatni raz na boisku widzieliśmy go w... maju ubiegłego roku. Giovanni Albanese z "La Gazzetta dello Sport" poinformował wieczorem 29 kwietnia na portalu "X", że Stara Dama jednak przedłużyła umowę z Polakiem do końca czerwca 2027 roku.
31-latek poszedł na ustępstwa, bowiem jego obecne uposażenie zostanie rozłożone na dwa lata. Klub w ten sposób nie będzie musiał dopłacać, a reprezentant Polski będzie kontynuował rehabilitację. Możliwe będzie także wypożyczenie go bez dodatkowych zachęt i przy obniżeniu kosztów amortyzacji. Jak napisał Alfredo Pedula, jego wynagrodzenie zostanie zmniejszone z 3,5 miliona euro netto na około 1,7-1,8 miliona euro rocznie.
AKTUALIZACJA, 11:22
Juventus Turyn oficjalnie poinformował na stronie internetowej, że kontrakt Arkadiusza Milika został przedłużony do 30 czerwca 2027 roku.
Arkadiusz Milik występuje w Juventusie od 2022 roku. Udało mu się rozegrać w jego barwach 75 meczów, w których zdobył 17 bramek i dorzucił dwie asysty.