Pięściarze grupy KnockOut Promotions przebywają obecnie na zgrupowaniu w Hiszpanii, gdzie przygotowują się do ważnych walk, które czekają ich w maju i w czerwcu. Pech sprawił, że podczas ich pobytu doszło do największej w historii kraju awarii prądu, a niemal cały Półwysep Iberyjski pogrążył się w ciemnościach. Krzysztof Włodarczyk, Michał Cieślak, Jan Czerklewicz i Kamil Gardzielik oraz ich trener Andrzej Liczik nie ukrywają, że hiszpański blackout totalnie ich zaskoczył, ale jednocześnie zapewniają, że nie zakłócił treningów.
Korespondencja z Hiszpanii
W poniedziałek po godzinie 12 w całej kontynentalnej części Hiszpanii nagle zabrakło prądu, a problem dotknął również Portugalię i południowy zachód Francji. Potężny blackout sparaliżował ruch drogowy, kolejowy i lotniczy – nie działała sygnalizacja świetlna, nie funkcjonowało metro, a pociągi dalekobieżne nagle się zatrzymały i ewakuowano z nich ponad 30 tys. osób. Te, których nie udało się uruchomić po włączeniu awaryjnego zasilania i znajdowały się "w trudno dostępnych miejscach" (było ich dokładnie 11), do późnych godzin nocnych utknęły dosłownie w szczerym polu. Wiele lotów było opóźnionych lub odwołanych, ponadto, ludzie zostali uwięzieni w windach, nie działały sieci komórkowe, ani Internet, a niemal wszystkie restauracje i większość sklepów zostało zamkniętych. Miejsca, w których dało się zrobić zakupy były oblegane przez tłumy, które w hurtowych ilościach wykupowały przede wszystkim: wodę, papier toaletowy, warzywa, konserwy i świece. Gdy już wystali kilkadziesiąt minut w kolejce i dopchali się do kasy, musieli zapłacić gotówką – terminale do płatności kartą przeważnie nie działały.
– O 12:33 utraciliśmy nagle, w ciągu pięciu sekund 15 gigawatów mocy w systemie. Nie wiemy jeszcze co do tego doprowadziło, ale nie wykluczamy żadnego scenariusza – powiedział w poniedziałek późnym wieczorem premier Hiszpanii Pedro Sanchez. Warto dodać, że 15 GW to około 60 proc. krajowego zapotrzebowania!
Hiszpański rząd wprowadził stan nadzwyczajny o najwyższym stopniu alarmowym w kilku wspólnotach autonomicznych, a na ulicach pojawili się funkcjonariusze policji i żandarmi, którzy kierowali ruchem i dbali o bezpieczeństwo. Łącznie było ich ponad 30 tysięcy.
Przedstawiciele korporacji Red Electrica de Espana – obsługującej krajową sieć energetyczną w Hiszpanii – nazwali poniedziałkową awarię "najpoważniejszą w historii kraju".
W tym czasie w mieście La Nucia w prowincji Alicante przebywali pięściarze i trener grupy KnockOut Promotions, którzy akurat byli po porannym treningu. Choć to urokliwe miejsce, położone niedaleko od Morza Śródziemnego, kojarzy się raczej z wakacjami i wypoczynkiem, bokserzy przyjechali tu ciężko harować. Trenują dwa razy dziennie – rano biegają po górach, a po południu ćwiczą w Vista Gym, położonym ok. 8 km od ich miejsca zakwaterowania.
– Byliśmy po pierwszym treningu, wykąpaliśmy się i poszliśmy się zdrzemnąć. Później zeszliśmy na dół do kuchni, by zrobić obiad, a tam "Diablo" mówi, że gadał z sąsiadką i nie ma prądu. Podjęliśmy szybką decyzję, że jedziemy do pobliskiej miejscowości L'Albir, by tam coś zjeść. Zdążyliśmy w ostatniej chwili, bo później widziałem, że restauracje się zamykały. W międzyczasie napisał do mnie szwagier z pytaniem, co się dzieje w tej Hiszpanii? Mówił, że jest chaos, korki, ludzie wariują. Powiedziałem mu, że faktycznie prądu nie ma, ale szczerze mówiąc, nie wiedzieliśmy, że to taka poważna awaria. Później już zaczęła szwankować nam sieć, telefony się rozładowały, ale nie panikowaliśmy. Pojechaliśmy na drugi trening, wchodzimy do sali, a tam pustka, cicho i nic się nie dzieje. Brak prądu spowodował, że nie mieliśmy zegara, odmierzającego 3 minuty, ani muzyki, ale mimo to zrobiliśmy mocny trening – powiedział nam Kamil Gardzielik (19-0, 4 KO), który 21 czerwca w Newark w Stanach Zjednoczonych zmierzy się z Amerykaninem polskiego pochodzenia Vito Mielnickim Juniorem (20-1-1, 12 KO).
– Wiesz, XXI wiek, przyjeżdżamy do Hiszpanii się przygotowywać, każdy podekscytowany, bo obóz w pięknych okolicznościach, a tu taka niespodzianka. Podobno pierwszy raz w historii awaria była na taką skalę. Ale byliśmy spokojni i robiliśmy swoje. Trener nam powiedział: nie panikujcie, ważne że nie strzelają i żyjemy. Jest ok – uśmiecha się niepokonany pięściarz.
– Większość z nas przyjechała tu pierwszy raz i od razu takie coś – rozłożył ręce Michał Cieślak (27-2, 21 KO), który szykuje się do walki o tymczasowe mistrzostwo świata WBC w wadze junior ciężkiej z legendą boksu Jeanem Pascalem (37-7-1, KO). – Na każdym wyjeździe coś się dzieje i teraz też tak było. Nie może się obyć bez przygód, co nie? – mówi w swoim stylu dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej.
– Pierwszy raz w ogóle słyszałem o czymś takim. Jak w Polsce były tego typu sytuacje, to były awarie na jednym, czy drugim osiedlu, a nie na cały kraj! – tłumaczy Krzysztof Włodarczyk (65-4-1, 44 KO), który 25 maja w Kaliszu zmierzy się z Adamem Balskim (20-2, 12 KO), a stawką pojedynku będzie tytuł tymczasowego mistrza świata WBC w wadze bridger. – Trochę było dziwnie, bo nie mogliśmy się z nikim skontaktować, gdziekolwiek zadzwonić, nic. W jednym momencie zerwało się dosłownie wszystko – podsumowuje "Diablo".
Mimo niemożliwych do przewidzenia problemów, wydaje się, że pięściarze grupy KnockOut Promotions przywiozą do Polski bardzo dobre wspomnienia:
– Ciężko tu harujemy, ale wszyscy mamy na horyzoncie ważne walki i to nas napędza. Zmiana otoczenia powoduje, że głowa zaczyna trochę inaczej pracować, jest inne nastawienie, łapiemy taki dystans. Te treningi są ciężkie, zmęczenie zaczyna się trochę nakładać, bo codziennie tu zasuwamy, ale mamy świadomość, że robimy dobrą robotę. To moje pierwsze przygotowania w Hiszpanii, ale myślę, że nie ostatnie, bo jest zacnie! – nie ukrywał zachwytu Michał Cieślak.
– Jestem tutaj pierwszy raz i mega mi się podoba. Klimat, okolica, widoki, wszystko przepiękne. Na pewno kiedyś przyjadę tutaj na wypoczynek – zapewnia Kamil Gardzielik, któremu wtóruje Jan Czerklewicz: – Mamy tu wszystko, czego nam potrzeba do dobrego treningu. Nic, tylko zasuwać, a w takich okolicznościach przyrody to czysta przyjemność!
Jedynie Krzysztof Włodarczyk dla którego nie jest to pierwszy obóz przygotowawczy w Hiszpanii, nie rozpływał się w zachwytach nad La Nucią: – Jest tu ładnie, ale wszędzie dobrze, tam gdzie nas nie ma. Polska również jest pięknym krajem! – zaznaczył "Diablo", który de facto był pomysłodawcą tego wyjazdu:
– Myślę, że taka zmiana otoczenia dobrze zrobi. Będąc w domu nie jestem w stanie nabrać takiego animuszu, bo gdy widzę swoją córkę Marysię, bawię się z nią, to się rozmiękczam. Wiem, jak ważna walka mnie czeka, dlatego jestem prawie 2 900 km od domu i koncentruję się tylko i wyłącznie na treningach i przygotowaniach. Boksuję już 30 lat i mam okazję tą walką zapisać się w historii polskiego boksu na wieki wieków, bo to byłby trzeci pas mistrza świata. W 2006 roku zdobyłem tytuł IBF, a w 2010 WBC i gdyby po tych 15 latach dołożyć kolejny pas WBC, tylko innej kategorii wagowej, to byłoby dla mnie spełnienie marzeń. To mnie napędza do działania – podsumował Włodarczyk.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.