To nie było widowisko dla ludzi o słabych nerwach! Kapitalny finał Pucharu Polski ze szczęśliwym zakończeniem dla Legii. Warszawianie po raz 21. triumfatorem rozgrywek, bohaterem spotkania został japoński pomocnik stołecznej drużyny – Ryoya Morishita strzelił gola, miał dwie asysty i… udział przy bramce dla Portowców. Pogoń walczyła do końca, przegrała 3:4 i jeszcze przynajmniej przez kolejny rok pozostanie klubem bez żadnego trofeum.