Wyznaczenie sędziów Grzegorza Kawałko, Tomasza Marciniaka i Mateusza Piszczeloka do prowadzenia meczów 33. kolejki Ekstraklasy to bardzo dobra decyzja Kolegium Sędziów PZPN. Tyle że w odniesieniu do dwóch pierwszych bardzo spóźniona. Szkoda też, że w kolejce, w której maksymalnie cztery mecze mają znaczenie dla losów rywalizacji o mistrzostwo lub udział w rozgrywkach UEFA, szansę dostało tylko trzech takich sędziów, a nie pięciu.