Rekord Polski, wszystko szło fajnie, a dwa tygodnie później? 60 kilogramów. Przy wzroście 185 centymetrów. I alarm. A potem dwa lata bez okresu. To są kulisy sportu, o których też trzeba otwarcie mówić – opowiada w TVPSPORT.PL Anna Matuszewicz, mistrzyni Polski w skoku w dal. – Sport mimo wszystko więcej daje niż odbiera. Choć koszty zawsze są.
Anna Matuszewicz ma 22 lata. Już jednak zdążyła zadziwić polskie środowisko lekkoatletyczne. W lutym w mistrzostwach Polski w Toruniu zawodniczka MKL Toruń zdobyła złoto w skoku w dal, uzyskując 6,71 metra – prawie dokładnie tyle, ile musiała, żeby zakwalifikować się do kadry na halowe ME w Apeldoorn i w konsekwencji na HMŚ w Nankinie. Ale tamta próba miała dodatkowy wymiar. To nie tylko rekord kraju U23, ale również najlepszy skok kobiety pod dachem w Polsce od 1995 roku. I przy okazji trzeci halowy rezultat wszech czasów.
W obszernej rozmowie z TVP Sport Matuszewicz mówi jednak, że droga powrotna do formy – po tym, gdy błyszczała jako juniorka, a potem nagle jej rozwój stanął – była kręta i problematyczna. Bo sport to zdrowie. Ale czasami, niestety, zdrowie tracone.
Michał Chmielewski, TVPSPORT.PL: – O czym marzy dziecko, kiedy przychodzi pierwszy raz na trening lekkoatletyczny?
Anna Matuszewicz, MKL TORUŃ: – O życiówkach. Jak najdalej, najlepiej, najwyżej. Tylko to się liczy. Wiadomo, medale też są w głowie, ale występ, który nie wyjdzie pod względem pozycji, a uda się pod kątem wyniku, jakoś zawsze się broni. I odwrotnie. Najlepiej mieć obie rzeczy naraz.
– Dokładnie to niedawno mówił mi też Marcin Krukowski. On marzy o rzucie oszczepem na 90 metrów. Medalu wielkiej imprezy jeszcze nie ma.
– Dla mnie też wielkie znaczenie ma na przykład rekord Polski mojego autorstwa. To są bardzo istotne rzeczy. Cieszę się, że mam już takie dwa. Obym miała też kiedyś np. taki seniorski.
– 6,97 metra.
– Tak.
– Na razie było 6,71 m. I tak bardzo daleko. To była, na tym etapie twojej kariery, próba idealna?
– Nie. Na lądowaniu było jeszcze trochę do zyskania, analizowaliśmy to z trenerem. Tam mógł być już absolutny rekord Polski w hali. Ale OK, nie wszystko na raz. Trzeba sobie coś zostawić na seniorską karierę, więc to po prostu jest zadanie na za rok.
– To musi być miłe, kiedy nagle wykonuje się taki przeskok jakościowy. Wskok na nowy etap w hierarchii.
– I jest. Bardzo. Tam sporo zagrało: tzw. twarda stopa, twarde odbicie i przytrzymanie później tej fazy. Dojście do lądowania też było lepsze. To się złożyło na taki wynik. Bo tak naprawdę, ja do tej pory byłam zawsze bardzo szybka, ale nie potrafiłam tego wykorzystać na skoczni. Teraz uczę się wykorzystywać ten w sumie największy i podstawowy atut.
– To efekt jakiejś większej analizy? Bo ty od kilku lat byłaś na świeczniku. Że zdolna, że nadzieja. A kto śledził twoje wyniki, na pewno zauważył, że pojawił się zastój. Dlaczego?
– On nie wynikał z treningu, bo treningowo wszystko było dobrane dobrze. Wszystko tak naprawdę powinno rosnąć, te obciążenia nie były jakoś diametralnie zmienione. I tak naprawdę to, co wpłynęło na ten mój zastój, to były kwestie zdrowotne. To nigdy nie była kontuzja, lecz kwestie wewnątrz organizmu, w moim wypadku hormonalne. Pojawiła się zbyt niska waga, dwa lata bez okresu. Nagle. Prawdopodobnie spowodował to m.in. stres. Sezon 2023: rekord Polski, rozwój, wszystko świetnie. Pstryk i koniec, w dwa tygodnie. Przy wzroście 185 centymetrów schudłam do 60 kilogramów, nie wiadomo skąd i jak. W żadnym wypadku nie chciałam się odchudzać. Myślę, że po prostu miałam na sobie za dużo.
– Sport plus uczelnia?
– To był pierwszy rok na studiach, pierwsza sesja, ja chciałam rekord Polski, złoty medal obronić, zdać sesję na same piątki i tak dalej. Z perspektywy czasu myślę, że tego nie dało się udźwignąć i na tym ucierpiało zdrowie. Może faktycznie nie dopilnowałam posiłków? Może zjadało mnie od środka. Zaczęło się więc naprawianie organizmu, przyszło otrzeźwienie. Nadal nad tym pracuję z dietetykiem, z lekarzem i teraz wreszcie znów wszystko zaczyna się fajnie układać. Hala 2025 to potwierdziła. Teraz mogę znów myśleć na spokojnie o dalszej pracy, bez kłopotów pobocznych.
– Ale wyniki to wyniki.
– Zdrowie jest na pierwszym miejscu.
– Dobrze, że mówisz o tym otwarcie. Nie każdy chce. Kobiety-sportsmenki rzadko dzielą się tak wrażliwymi tematami.
– A uważam, że warto, dlatego że warto budować społeczną świadomość – chociażby taką, że kiedy jest problem, można po prostu zwrócić się o pomoc do specjalistów.
– Sport tak dużo zabiera? Więcej jednak słyszy się, że potrafi dać wspaniałe życie.
– Bo tak jest. Zdrowia na pewno trochę nam zabiera, bo siłą rzeczy nasze organizmy są mocno wyeksploatowane. I na starość na pewno to odczujemy, nasze stawy szczególnie. Ale myślę, że mimo wszystko dużo więcej daje i ja patrzę na korzyści. Dzięki temu, że jestem w sporcie już tak długo, to – moim zdaniem – wykształciły mi się piękne cechy charakteru: pracowitość, wytrwałość, systematyczność. Poznałam fantastycznych ludzi, mogłam zwiedzać świat. Owszem, będąc w Paryżu, nie zobaczyłam nawet Wieży Eiffla, jednak sam fakt, że w Paryżu byłam, był możliwy dzięki mojemu zajęciu. Każdemu powiem, że sport dużo daje. I że warto. Ale warto mieć też świadomość, że ma swój koszt. Zespół RED-S [niedobór energii w sporcie – przyp. red.] to jest coś, o czym się bardzo mało mówi. To jest bardzo mało zdiagnozowane jeszcze. Ciężko powiedzieć, tak naprawdę ja sama nie wiem, czy do końca się pod to łapię, bo z jednej strony są rzeczy, które w tym zespole odpowiadają tym moim przypadłościom, ale z drugiej strony nie do końca. Nie jestem jeszcze do końca zdiagnozowana. Niemniej, warto wiedzieć, że coś takiego istnieje. Warto się badać, gdy coś jest nie tak. Dlatego o tym mówię publicznie.
– Gdy miesiączka wróciła, wróciły wyniki?
– Tak. To wciąż nie działa jak w zegarku, ale ważne, że znowu w ogóle działa.
– Teraz będzie pytanie prowokacyjne.
– Proszę.
– Sama wspomniałaś o tym, że wpływ na kondycję zdrowotną miało nagromadzenie obowiązków. Po co ci teraz te studia prawnicze – akurat takie, które są tak wymagające?
– Ja na początku tak na nie nie patrzyłam. Myślałam, że to jest kwestia pierwszej sesji, że będzie tak jak z maturą – każdy się nią stresował, a na końcu powiedział, że nie było czym. Ale niestety, zdawanie w tradycyjnym trybie troszeczkę mnie przerosło. Dalej kontynuuję studia, jestem na trzecim roku, ale teraz już na moich zasadach. Jestem objęta programem kariery dwutorowej na UMK w Toruniu i to jest świetna rzecz dla sportowców. Nie interesują mnie żadne terminy, mam po prostu – obojętnie kiedy – zdać wszystkie egzaminy do końca września. Prowadzący nie mają z tym żadnego problemu, są bardzo wyrozumiali. Nawet dopytują, czy jakoś mogą mi pomóc, wytłumaczyć. Mam też dodatkowe godziny indywidualne, które realizuję z prowadzącymi. Tak da się pogodzić oba światy. A godzę je, bo warto. Na przyszłość.
– Będziesz kiedyś wsadzała łobuzów do więzień?
– Chyba wybiorę coś spokojniejszego. Może funkcję notariuszki?
– Jak myślisz, co za kilka lat da ci większą satysfakcję? Sukces prawniczy czy sportowy?
– Sportowy. To jest jednak wyjątkowa rzecz. Wyjątkowe emocje. Jak ktoś mnie pyta, co czuję po takim skoku, to dla mnie to jest czarna dziura. Tam jest wszystko: od łez, po krzyki, smutek, szczęście, niedowierzanie. Tego nie da się opisać.
– Masz jakiegoś idola w skoku w dal?
– Tak. Tarę Davis-Woodhall. Ona jest niesamowita, ma taką energię. Od niej bije taką pozytywną energią, taką radością z tego, co robi. Myślę, że dzięki temu można wygrywać w największych imprezach. Korzysta z tego, że jest w sporcie i bawi się nim. A do tego siedem metrów skacze jak na zawołanie.
– Każdy może być skoczkiem w dal?
– Tak, o ile jest bardzo szybki.
– Ewa Swoboda jest szybka. I mówi, że chciałaby spróbować skakania. Miałaby szanse?
– W skoku w dal najważniejsze jest przełożenie szybkości na odbicie. Jeśli Ewa się tego nauczy, to będzie świetnie skakała w dal. Ale to nie jest łatwe. My nad tym pracujemy całe swoje sportowe życie – żeby ostatnie dwa kroki rytmu były odpowiednie pod względem długości, twardości. To jest zupełnie inne bieganie niż na 100 czy 60 metrów, więc tutaj przed Ewą bardzo dużo pracy, gdyby chciała spróbować. A z kolei to jest bardzo ciekawy, różnorodny trening. Tylko piasek przeszkadza. Ciągle trzeba strzepywać.
– Twoje 7.49 na 60 m to szybko?
– Myślę, że jak na skoczkinię z moim wzrostem, to tak. Nie lubię się z blokami. Lotny start wyszedłby dużo lepiej.
– Dlaczego Polka jeszcze nie skoczyła w dal na odległość siedmiu metrów? Tradycje mamy spore, wiedzę o treningu chyba także. A to raczej nie jest kwestia genetyczna. Czy jest?
– Uważam, że talent i geny to jedno, ale drugie to praca nad techniką i szybkością. W Polsce znajdzie się osoba, która przekroczy tę granicę. Mam nadzieję, że będę to ja i Nikola Horowska. Rywalizujemy, jesteśmy z podobnych roczników, mamy kontakt. A jak jest taki duet, który ze sobą walczy, to jest łatwiej iść w górę. I fajniej.
– Czego jeszcze najbardziej ci brakuje, żeby tyle skakać? Gdzie masz największe rezerwy?
– Myślę, że jeszcze jest duży potencjał na odbiciu u mnie, którego nie wykorzystuję. Przez to, że jestem szybka, odbicie mi ucieka. Nie wyrabiam się na nim. Dużo temu poświęcamy na treningach, efekty – odpukać – już się pojawiają. Po drugie, ja w siłowni wcale nie mam aż takich dużych ciężarów. Jednak biorąc pod uwagę, że czasu do IO 2028 jeszcze trochę zostało, jestem spokojna.
– Los Angeles jest celem?
– Nawet naszyjnik z kółkami olimpijskimi dostałam.
– A tego lata co chciałabyś zrobić?
– Jestem ostatnim rocznikiem w kategorii młodzieżowej. A w lipcu mamy mistrzostwa Europy w Bergen. Teoretycznie więc moje szanse na dobry wynik są tam spore. Chciałabym tam skoczyć życiówkę i zobaczyć, co ona mi da na tle rywalek. Marzy mi się międzynarodowy medal, wiadomo. Jednak nie wszystko jest zależne ode mnie. Chcę iść w górę, realizując małe zadania. Tak mi łatwiej.
– Do Los Angeles odbędą się jeszcze m.in. dwie edycje MŚ seniorów, dwie edycje mistrzostw Europy. Jest gdzie się pokazać przed tym olimpijskim debiutem. Ale ja nie o tym. Czy debiut w hali na MŚ, ten w Nankinie, zmiękczył nogi?
– Nie.
– Nic?
– Ani w Apeldoorn, ani w Chinach. Potraktowałam te zawody jako nagrodę. Zapracowałam, żeby tam być, zrobiłam wszystko. Jadąc tam, chciałam tylko skupiać się na tym, co mam do zrobienia, a nie na otoczce. Myślę, że to się udało. To był dobry kop motywacyjny.
– Jesteś stypendystką fundacji Wybiegaj w przyszłość. Takich fundacji w Polsce działa kilka. Zobaczyłem listę zawodników i zawodniczek, którzy są objęci patronatem tej fundacji. Mam wrażenie, że to jest nasza kadra na wielkie imprezy za 10 lat, tylko jeszcze o tym po prostu nie wiemy. Co taka fundacja daje młodemu zawodnikowi?
– Bardzo dużo. Od wsparcia finansowego, bo co miesiąc dostajemy fundusze, po wsparcie merytoryczne. Gdy mamy jakiś problem, możemy napisać do osób, które są w tej fundacji, porozmawiać, zapytać, jak sobie poradzić z problemem. Ponadto, mamy różnego rodzaju warsztaty psychologiczne, więc fundacja dba o nas tak całościowo. Działają na 110 procent.
– Są, dlatego że normalnie młody sportowiec tego nie dostaje? Czy to coś ponadto? Pytam, bo to zasadniczo ciekawe: na co może liczyć młoda dziewczyna, gdy zdecyduje się na lekkoatletykę.
– Dużo zależy od zaplecza w danym mieście. Jeśli na przykład jest hala, to wiadomo, że ten trening zimowy jest zupełnie inny i młody sportowiec może przygotowywać się dużo bardziej komfortowo. Ale lekkoatletyka jest nie bez powodu nazywana królową dyscyplin. Jest tak ogólnorozwojowa, że nawet jeśli ktoś by się w niej samej nie odnalazł, to zyska przyszłościowo. Warto spróbować. W każdych okolicznościach.
1
3:28.82
2
3:29.37
3
3:31.55
4
3:31.58
5
3:32.36
6
3:32.51
7
3:32.54
8
3:32.88
9
3:32.93
10
3:33.69
11
3:34.03
12
4:18.37
13
4:24.03
14
4:27.54
15
Did Not Finish
16
Did Not Finish
1
21.71
2
22.25
3
22.31
4
22.52
5
22.67
6
22.69
7
22.86
8
23.05
1
9.86
2
10.00
3
10.02
4
10.08
5
10.11(.102)
6
10.11(.108)
7
10.12
8
10.21
1
4:11.88
2
4:13.68
3
4:16.26
4
4:16.32
5
4:17.16
6
4:19.08
7
4:19.16
8
4:19.51
9
4:19.58
10
4:19.74
11
4:19.83
12
4:20.12
13
4:20.19
14
4:20.44
15
4:20.74
16
4:24.71
17
Did Not Finish
1
44.14
2
44.27
3
44.29
4
44.34
5
44.51
6
44.76
7
45.30
8
45.41
1
1:56.74
2
1:57.43
3
1:57.62
4
1:58.02
5
1:58.47
6
1:58.76
7
1:58.99
8
1:59.27
9
2:00.78
10
2:00.95
11
Did Not Finish
1
6.93
2
6.92
3
6.86
4
6.78
5
6.74
6
6.72
7
6.63
8
6.48
1
14:30.57
2
14:30.90
3
14:31.45
4
14:32.55
5
14:32.82
6
14:33.42
7
14:34.10
8
14:34.46
9
14:38.45
10
14:39.13
11
14:39.48
12
14:39.56
13
14:39.64
14
14:42.93
15
14:43.80
16
14:47.34
17
Did Not Finish
18
Did Not Finish
1
1:42.00
2
1:42.22
3
1:42.36
4
1:42.71
5
1:43.01
6
1:43.08
7
1:44.07
8
1:44.26
9
1:44.30
10
1:46.08
11
Did Not Finish
1
1.96
2
1.93
3
1.93
4
1.93
5
1.89
6
1.89
7
1.85
7
1.85
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.