| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W 2023 roku Luka Vusković jako 16-latek podpisał kontrakt z Tottenhamem. Anglicy zapłacili za niego Hajdukowi Split około 14 milionów euro, o czym pisały światowe media. Vusković w rozmowie z TVPSPORT.PL powiedział o ofercie z Tottenhamu, a także planach na dalszą grę. Ponadto podzielił się swoimi odczuciami na temat pierwszego powołania do seniorskiej reprezentacji Chorwacji oraz wspomniał o swoim wypożyczeniu do Radomiaka Radom.
– Kamil Rogólski, TVPSPORT.PL: Przed podpisem na pewno zobaczyłeś Tottenham za kulisami.
– Luka Vusković: Pokazali mi projekt, całą bazę w Londynie i wszystko było niesamowite. Wybór był bardzo prosty. Powiedziano mi, że przez trzy sezony będę grał na wypożyczeniach, a oni będą obserwować mój rozwój. Latem się okaże, czy będę znowu wypożyczony, czy będą chcieli mnie zatrzymać na okres przygotowawczy, czy cokolwiek.
– Czy po podpisaniu tego kontraktu czułeś, że zmieniło się twoje życie? Przestałeś być anonimowy. Pisały o tobie światowe media.
– Dla mnie nic się nie zmieniło. Każdy dzień jest normalny jak wcześniej.
– Twój ojciec był piłkarzem. Potem przez dekadę pracował jako trener w akademii Hajduka Split, którego jesteś wychowankiem. To ci bardziej pomagało czy przeszkadzało?
– Zdecydowanie pomagało. Tata jako piłkarz był już wcześniej w sytuacjach, w których ja jestem teraz w mojej karierze. Zawsze dużo ze mną rozmawiał. Ogólnie w samej akademii Hajduka pracują dobrzy ludzie. W regionie są talenty. Czasami zdarzają się top talenty, czasami nie. Jak wszędzie.
– Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale twoje wypożyczenie do Radomiaka w zeszłym roku wzbudziło w Polsce spore poruszenie.
– Powiedziano mi, że Polska to idealny krok między Chorwacją a miejscem, gdzie będę później. Rozmawialiśmy o tym, że Ekstraklasa pomoże mi się rozwinąć fizycznie jako piłkarz. Pokazano mi miasto, Radomiaka od środka i wszystko mi się podobało. Było to moje pierwsze doświadczenie zagraniczne, natomiast nie sprawiało mi to problemu. Funkcjonowałem tak samo jak w Hajduku. Trener powiedział mi, że jeśli tylko będę dobrze trenował, to będę grał. Tak właśnie było.
– Zagrałeś w Radomiaku tylko 14 meczów, ale spotkało cię wiele. Jak wspominasz ten czas?
– Tak piłkarsko, było bardzo podobnie do tego, co doświadczyłem w Chorwacji. Poza tym, że w Ekstraklasie jest trochę więcej fizycznej gry. Grałem w Polsce tylko cztery miesiące, to naprawdę krótki czas. Nauczyłem się bycia bardziej skupionym. Nauczyłem się więcej biegać podczas meczu. Najlepiej będę pamiętał wygrany 3:0 mecz z Legią i swoją bramkę.
– Generalnie strzelasz dużo goli jak na obrońcę. Jesteś bardzo wysoki, więc to naturalne, ale ile treningu trzeba dołożyć, żeby być tak skutecznym?
– Ustawienie przy rzutach rożnych i finalizację ćwiczę kilka dni w tygodniu. Staram się być tak wytrenowanym, że podczas meczów to się po prostu dzieje.
– (Rzecznik prasowy KVC Westerlo dopowiada) Trenuje! Nawet przewrotki. Widziałeś jego gola sezonu z Club Brugge?
– Właśnie do tego chciałem nawiązać. Gdy zobaczyłem twojego gola z Club Brugge, to mnie zamurowało.
– To był instynkt, ale podparty pracą na treningu, a nawet treningiem w domu, prywatnie. Kiedy natrafiła się okazja, po prostu złożyłem się i dobrze mi to wyszło.
– Sezon w Belgii dobiega końca. Rozumiem, że jeszcze nie masz informacji, co będzie z tobą dalej?
– Nie, jeszcze mi nie powiedzieli. Poza tym, że mam się skupić na finiszu sezonu najlepiej jak potrafię. Dopiero potem usiądziemy razem z ludźmi z Tottenhamu i ustalimy, co dalej. Na co dzień, będąc wypożyczonym piłkarzem, rozmawiam z głównym skautem Tottenhamu. To on się komunikuje z zawodnikami na wypożyczeniu.
– Przed kilkoma dniami dostałeś pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji Chorwacji. Miałeś już sygnały wcześniej, czy to była niespodzianka?
– Kompletna niespodzianka. Kilka dni temu dostałem e–mail na swoją skrzynkę, że jestem zaproszony na zgrupowanie i tak się dowiedziałem. Nawet nie rozmawiałem jeszcze z selekcjonerem.
– Czujesz się takim liderem nowej fali chorwackich talentów? Piłkarze jak Luka Modrić albo Ivan Perisić nie są wieczni.
– W żadnym wypadku, nie myślę w ten sposób. Chcę pojechać na zgrupowanie i nauczyć się jak najwięcej od piłkarzy, którzy dla Chorwacji grają od lat. Mamy zarówno doświadczonych piłkarzy, jak i tych, którzy są młodzi i już biorą odpowiedzialność za tę drużynę.
– Jakie jest twoje największe piłkarskie marzenie?
– Idę krok po kroku. Co ma być, to będzie.
– OK. W takim razie bardziej medal mistrzostw świata z Chorwacją czy zwycięstwo w Lidze Mistrzów?
– Medal mistrzostw świata z Chorwacją.
Luka Vusković – osiemnastoletni piłkarz grający na pozycji obrońcy w KVC Westerlo w ramach wypożyczenia z Tottenhamu Hotspur. Siedemnastokrotny reprezentant Chorwacji na szczeblu młodzieżowym. Wychowanek Hajduka Split. Od lutego do maja 2024 roku rozegrał czternaście meczów w Ekstraklasie w barwach Radomiaka Radom.