Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wisła Płock w finale baraży o PKO BP Ekstraklasę! Płocczanie pokonali u siebie Polonię Warszawa 2:1

Sporo działo się w półfinałowej rywalizacji Wisły Płock z Polonia Warszawa (fot. PAP) Sporo działo się w półfinałowej rywalizacji Wisły Płock z Polonia Warszawa (fot. PAP/Leszek Szymański)

Wisła Płock o krok od gry w PKO BP Ekstraklasie. Podopieczni Mariusza Misiury pokonali w półfinale baraży Polonię Warszawa 2:1. Decydujące trafienie padło w 90. minucie rywalizacji, a jego autorem był z rzutu wolnego Dani Pacheco.

Czytaj też:

Jedną z największych barażowych sensacji sprawiła

Baraże o Ekstraklasę. Trójkąt Bermudzki polskiego futbolu

Niesamowite trafienie rozstrzygnęło losy pierwszego półfinału

Czwartkowa batalia rozpoczęła się dla piłkarzy Polonii Warszawa w najlepszy możliwy sposób. Czarne Koszule wprawiły trybuny w Płocku w konsternację już w czwartej minucie rywalizacji.

Fantastycznie podczas akcji bramkowej zachował się Bartłomiej Poczobut. Środkowy pomocnik stołecznego zespołu świetnie odnalazł się w lewym sektorze boiska i zewnętrzną częścią stopy posłał kapitalne dośrodkowanie na dalszy słupek. Dani Vega nie mógł zmarnować takiej okazji. Hiszpan pewnie umieścił piłkę w siatce głową.

Zawodnikom z Płocka, którzy przystępowali do półfinałowej potyczki w roli faworytów, powrót do meczu zdążył chwilę zająć. Wisła z każdą minutą była jednak groźniejsza i dopięła swego w 34. minucie. Precyzyjną centrą z rzutu rożnego popisał się Dani Pacheco, kompletnie w kryciu pogubił się Ernest Terpiłowski, a Andrias Edmundsson nie dał żadnych szans Mateuszowi Kuchcie. Do szatni obie ekipy schodziły z wynikiem remisowym.


W drugiej połowie długo trudno było przewidzieć, która ze stron zakończy rywalizację z tarczą. Oglądaliśmy niezwykle wyrównane starcie. Płocczanie najbliżej szczęścia byli w sytuacji, w której Jorge Jimenez niepotrzebnie szukał zagrania piętą do nadbiegającego Łukasza Sekulskiego. Gdyby zdecydował się na finalizację akcji w pojedynkę, gospodarze mogliby po raz pierwszy wyjść na prowadzenie. Przyjezdni odgryzali się groźnymi strzałami Krzysztofa Kotona zza "szesnastki".

Kiedy wydawało się, że w Płocku czeka nas dogrywka, sprawy w swoje ręce wziął Pacheco. Rzut wolny z około osiemnastego metra przed bramką Kuchty. Cudowne, idealnie wymierzone uderzenie nad murem. Nie dało się tego strzelić lepiej.

Polonia nie dała już rady odpowiedzieć. Liczne dośrodkowania w pole karne w doliczonym czasie gry były z łatwością wybijane przez defensywę gospodarzy.

Ogromna radość w Płocku. Wisła jest już tylko jeden krok od powrotu do PKO BP Ekstraklasy.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także