Zdaniem "Mundo Deportivo" Barcelona znalazła rozwiązanie, jeżeli chodzi o pozycję bramkarza w przyszłym sezonie. Numerem jeden ma być Joan Garcia, zmiennikiem Wojciech Szczęsny, a Marc-Andre ter Stegen ma opuścić zespół, choć jeszcze w niedzielę wspominał, że… nigdzie się nie wybiera.
W poprzednim sezonie w Barcelonie dużo mówiło się o bramkarzach. Okienko transferowe dopiero się otworzyło i w Katalonii znów tematem numer jeden jest obsada bramki. Jeszcze w niedzielę Marc-Andre ter Stegen przekonywał, że nigdzie się nie wybiera, bo przecież on i Inaki Pena mają ważne kontrakty. Słowa to jedno, decyzje w gabinetach to coś zupełnie innego. Nie jest tajemnicą, że mistrzom Hiszpanii mocno zależy na pozyskaniu Joana Garcii, golkipera z Espanyolu Barcelona. Kandydat do wskoczenia między słupki Barcy ma za sobą świetny sezon i stał się najbardziej "łakomym kąskiem" na rynku. Początkowo nie był do końca zdecydowany na transfer, jednak z ostatnich doniesień wynika, że zdecydował się na przejście do Barcelony. Kwota transferu ma wynieść 25 milionów euro.
Nowego kontraktu wciąż nie podpisał Wojciech Szczęsny. Były już reprezentant Polski sięgnął z drużyną Hansiego Flicka po trzy trofea i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Przynajmniej tak twierdzą hiszpańskie media. "Tek" otrzymał propozycję kontraktu 1+1 i wszystko na to wskazuje, że brakuje tylko podpisu na umowie.
Z doniesień "Mundo Deportivo" wynika, że Barcelonie zależy na następującym scenariuszu: Joan Garcia zostaje numerem jeden, Wojciech Szczęsny naciska na 24-latka i jest dla niego wsparciem. "Trójką" miałby zostać ktoś z wychowanków: Diego Kochen, Ander Astralaga lub Aron Yaakobishvili.
Przy takim zestawieniu, w zespole nie ma miejsca dla Marca-Andre ter Stegena. Klub chciałby odmłodzić pozycje bramkarza i jest skłonny zrezygnować z obecnego kapitana. Wszystko zależy od decyzji Szczęsnego i tego, czy uda się ostatecznie porozumieć z Garcią. Kontrakt Niemca obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Jeżeli Blaugrana pozyska Garcię, to właśnie on ma być podstawowym golkiperem. W takiej sytuacji ter Stegen nie mógłby liczyć na grę w reprezentacji Niemiec i straciłby przyszłoroczne mistrzostwa świata. Przez wiele lat 33-latek był w cieniu Manuela Neuera i oglądał wielkie imprezy z perspektywy ławki rezerwowych. Teraz Julian Nagelsmann zapewnił, że ter Stegen będzie "jedynką", ale do tego potrzebne są występy w klubie. Siedząc na ławce w Barcelonie, Niemiec nie będzie mógł liczyć na grę w kadrze.
Sytuacja jest na tyle skomplikowana, ponieważ doświadczony bramkarz nie chce odchodzić z Barcelony. Niewykluczone jednak, że będzie musiało do tego dojść. Ter Stegen wielokrotnie wspominał, jak ważna jest dla niego gra w narodowych barwach na mundialu. Patrząc na występy Garcii, znów przegapi wielki i być może ostatni taki turniej w karierze…
W najbliższych dniach ruszy "bramkarskie domino" w Barcelonie. Na dzisiaj wszystko wskazuje na to, że Garcia i Szczęsny zostaną w klubie na kolejny sezon.
17:00
Rayo Vallecano
19:30
Real Oviedo
15:00
Levante UD
17:30
FC Barcelona
19:30
Real Sociedad