Mikołaj Sawicki w piątek otrzymał wyniki kontroli antydopingowej, która wykonana była po drugim meczu finałowym mistrzostw Polski. W próbce A znaleziono zakazaną substancję. W poniedziałek siatkarz zlecił zbadanie próbki B. Nie wiadomo jednak, o jaką substancję chodzi. W sieci pojawiło się mnóstwo spekulacji. Udało nam się dowiedzieć, że przynajmniej jeden scenariusz można wykluczyć.