{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mariusz Lewandowski o pracy Michała Probierza w reprezentacji Polski. "To decyzje, za które zostanie rozliczony po eliminacjach" [WYWIAD]
Maciej Rafalski /
Reprezentacja Polski rozpoczęła grę w eliminacjach mundialu od dwóch zwycięstw, chociaż postawa drużyny spotkała się z krytyką. Teraz biało-czerwoni najpierw zmierzą się z Mołdawią w meczu towarzyskim, a następnie – o punkty – z Finlandią. Zdaniem Mariusza Lewandowskiego, ewentualna przegrana w Helsinkach może wpłynąć na przyszłość Michała Probierza. – Porażka zostałaby odebrana jednoznacznie przez opinię publiczną, która zapewne zaczęłaby domagać się zwolnienia selekcjonera – podkreślił były kadrowicz w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja spotkania Polska – Mołdawia w piątek w TVP.
- Mariusz Lewandowski ujawnił, jakiej postawy oczekuje od Polaków w meczu z Finami. – Chciałbym zobaczyć drużynę, która chce kontrolować przebieg spotkania i od początku pokaże, że w ma w swoim składzie znacznie lepszych piłkarzy niż rywale – powiedział.
- Jak ocenia brak Roberta Lewandowskiego na czerwcowym zgrupowaniu? – Jestem przekonany, że serce i charakter sprawiają, że Robert chciałby wystąpić w tych spotkaniach. Jest jednak w wieku, w którym powinien kierować się już logiką, a ta widocznie podpowiada mu odpoczynek – stwierdził.
- Jakie znaczenie ma piątkowe starcie z Mołdawią? – Nasza drużyna może podbudować się pod względem mentalnym, jeśli wygra przekonująco.
- Więcej piłkarskich treści na TVPSPORT.PL
👉 Pożegnanie Grosickiego. Transmisja meczu z Mołdawią w TVP [szczegóły]
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Czy przed meczem z Finlandią możemy mieć powody do obaw? Polacy wygrali dwa pierwsze mecze eliminacji, ale styl gry pozostawiał wiele do życzenia.
Mariusz Lewandowski: – Jeszcze do niedawna panowało przekonanie, że z takimi rywalami po prostu musimy wygrywać i nie rozpatrywać tego w takich kategoriach. Dziś sytuacja się zmieniła i powoli zaczynamy zastanawiać się, czy poradzimy sobie z Finlandią. Co do marcowych spotkań, to można oczywiście mówić, że najważniejsze są zwycięstwa, ale nie możemy zapomnieć, że nawet Litwa pokazała dobrą piłkę, a momentami prowadziła grę w meczu z Polską na Stadionie Narodowym. Pocieszać trzeba się tym, że przez ponad dwa miesiące dyspozycja naszych reprezentantów mogła się poprawić. Zawsze staram się wierzyć w drużynę narodową. Jestem optymistą.
– Gdzie możemy szukać pozytywów?
– Cały czas możemy liczyć na klasowych bramkarzy, co jest już naszą tradycją. W najbliższym meczu eliminacji selekcjoner będzie mógł też postawić na Nicolę Zalewskiego i Piotra Zielińskiego, których zabrakło w marcu. W ostatnim czasie zaczęliśmy bazować na indywidualnościach, a ich brak stał się mocno odczuwalny. Ciągle musimy pracować nad tym, by nieobecność jednego czy dwóch piłkarzy nie odbijała się aż tak mocno na poczynaniach zespołu. Musimy zbudować drużynę, która funkcjonuje dobrze także w chwilach, gdy brakuje jej liderów.
– W meczach z Mołdawią oraz Finlandią na boisku nie zobaczymy Roberta Lewandowskiego. Jak odebrał pan informację o jego nieobecności?
– Uważam, że trzeba to zrozumieć. Jestem przekonany, że serce i charakter sprawiają, że Robert chciałby wystąpić w tych spotkaniach. Jest jednak w wieku, w którym powinien kierować się już logiką, a ta widocznie podpowiada mu odpoczynek. Mówimy o prawie 37-letnim zawodniku, który rozegrał w tym sezonie 52 mecze w barwach Barcelony, a do tego możemy jeszcze dodać kilka spotkań w reprezentacji Polski. W dodatku nie jest to zawodnik odgrywający rolę drugoplanową i wchodzący z ławki rezerwowych, a piłkarz, który przez większość czasu przebywa na murawie. Moim zdaniem to słuszna, rozsądna decyzja i nie krytykowałbym za to Roberta. Dla nas to też szansa na to, by zobaczyć, jak zaprezentują się inni, bo "Lewy" nie będzie grał wiecznie. Chciałbym, żebyśmy cieszyli się ze zwycięstwa nawet bez niego. Po jego powrocie drużyna znów zyska swojego lidera i będzie silniejsza.
– Jak postrzega pan dotychczasową pracę Michała Probierza?
– Przez większość czasu prowadził selekcję i nieustanny "przegląd wojsk". Wciąż nie dostaliśmy do końca odpowiedzi, którzy piłkarze się sprawdzili, a którzy nie. To jednak decyzje selekcjonera, za które zostanie rozliczony po zakończeniu eliminacji. Częste zmiany w składzie i rozczarowujące wyniki na pewno sprawiły, że kibice i eksperci mają wątpliwości dotyczące pracy Michała Probierza. Najbliższe spotkania powinny dać nam cenną wiedzę odnośnie reprezentacji. Jeśli w wyjściowej "jedenastce" zagra większość zawodników z marcowego zgrupowania, będzie można powiedzieć, że trzon drużyny powoli zaczyna się krystalizować.
– Jak wielkie znaczenie w kontekście przyszłości Probierza ma spotkanie w Helsinkach?
– Porażka zostałaby odebrana jednoznacznie przez opinię publiczną, która zapewne zaczęłaby domagać się zwolnienia selekcjonera. Nie chcę jednak myśleć w taki sposób. Życzę wszystkiego najlepszego zarówno selekcjonerowi, jak i całej reprezentacji. Wierzę, że po wtorkowym meczu w Helsinkach biało-czerwoni dopiszą do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Do każdego występu kadry podchodzę z wiarą i optymizmem. Mam nadzieję, że tak samo wygląda to u władz PZPN-u, ponieważ jeśli trener i drużyna zaczną odczuwać brak wsparcia od najważniejszych ludzi w federacji, to wszystko zacznie zmierzać w odwrotną stronę, niż powinno. Pamiętam to doskonale chociażby na przykładzie relacji prezesa Grzegorza Lato z Leo Beenhakkerem.
– Jak nasza drużyna powinna zagrać w starciu z Finlandią?
– Chciałbym, żeby wszyscy wreszcie pokazali pełnię swoich możliwości. Wierzę, że nie wyjdziemy na boisko po to, by czekać na kontratak. Chciałbym zobaczyć drużynę, która chce kontrolować przebieg spotkania i od początku pokaże, że w ma w swoim składzie znacznie lepszych piłkarzy niż Finlandia.
– Jak duże znaczenie ma mecz towarzyski z Mołdawią, który poprzedzi starcie w eliminacjach mundialu?
– Na pewno nasza drużyna może podbudować się pod względem mentalnym, jeśli wygra przekonująco. Mecz z Mołdawią jest też bardzo ważny ze względu na pożegnanie tak zasłużonej postaci jak Kamil Grosicki. Mam nadzieję, że nasi kadrowicze godnie pożegnają "Grosika" i spotkanie na Stadionie Śląskim zakończy się naszym pewnym zwycięstwem.
– Wierzy pan w awans reprezentacji Polski na mistrzostwa świata?
– Nie biorę pod uwagę innej opcji. To będzie pierwszy w historii mundial, w którym wystąpi 48 drużyn i nie chciałbym, by zabrakło tam naszej reprezentacji. Udział w barażach to nasz obowiązek.
Mecz towarzyski: Polska – Mołdawia [szczegóły transmisji]
Kiedy mecz: 6 czerwca (piątek), godzina 20:45
Gdzie oglądać: od 19:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:25 w TVP 1
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow; audiodeskrypcja: Jonasz Zasowski
Prowadzący studio: Mateusz Borek
Reporterzy: Hubert Bugaj, Jacek Kurowski (boisko)
Goście/eksperci: Artur Wichniarek, Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Mielcarski, Robert Podoliński (boisko)