Inter ogłosił, że następcą Simone Inzaghiego został Cristian Chivu. Nowy trener Nerazzurrich pracował do tej pory głównie z drużynami młodzieżowymi. Rumun podpisał kontrakt ważny do końca czerwca 2027 roku.
Cristian Chivu to legenda Interu. Rumuński obrońca występował w klubie z Mediolanu w latach 2007-2014. Podczas swojego pobytu na San Siro trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Włoch, a w 2010 roku zakończył sezon z trypletem. To właśnie w barwach Nerazzurrich zakończył karierę.
Później przez kilka lat Chivu szukał pomysłu na życie po karierze. W 2017 roku objął pracę w UEFA, po roku wrócił jednak do Interu, gdzie przez sześć sezonów prowadził zespoły młodzieżowe. Najpierw odpowiadał za drużynę U17, a następnie U19. W lutym został trenerem występującej na poziomie Serie A Parmy. 44-latek przejął zespół po zasłużonym szkoleniowcu Fabio Pecchii i zapewnił Crociatim utrzymanie w elicie.
W 13 kolejkach Serie A Chivu zdobył z Parmą 16 punktów. Utrzymanie Parmeńczyków z racji na trudny terminarz nie było takie oczywiste. Rumuński szkoleniowiec udowodnił, że potrafi urywać punkty ligowej czołówce. Jego podopieczni zdołali pokonać Juventus, Atalantę oraz Bolognę, a także zremisować z Napoli, Interem oraz Lazio.
W Parmie Chivu przez długi czas stawiał na formację 3-5-2 lub 3-4-2-1, co oznacza, że Inter najprawdopodobniej zachowa obecny kręgosłup taktyczny. Drugie ustawienie może zadowolić Nicolę Zalewskiego, który w końcówce sezonu występował za napastnikiem i radził sobie bardzo dobrze na tej pozycji.
Przyjście Cristiana Chivu nie zostało odebrane w Mediolanie z wielkim entuzjazmem. Mimo że mamy do czynienia z klubową legendą, wielu kibiców spodziewało się tego, że finalista Ligi Mistrzów sięgnie po bardziej doświadczone i uznane nazwisko, jak np. Roberto De Zerbi. W minionym sezonie Inter prezentował się gorzej niż przed rokiem, a zespół posiada wielu starzejących się piłkarzy.
Rumuna czeka więc trudne wyzwanie, ponieważ przejmuje obowiązki po naprawdę znakomitym fachowcu. Nerazzurrich w najbliższym czasie najprawdopodobniej czeka przebudowa, co sprawia, że oczekiwania mogą być nieco niższe niż w ostatnich miesiącach.
Po odejściu Simone Inzaghiego, Inter bardzo mocno chciał sprowadzić Cesca Fabregasa. Mistrz świata z 2010 roku wzbudził także zainteresowanie Bayeru Leverkusen, jednak Como pozostało nieugięte i nie puściło swojego szkoleniowca. Hiszpan w lombardzkim klubie rozwinął wielu zawodników i niewątpliwie wzbudziłby większe zaufanie aniżeli Cristian Chivu.