Rezygnacja Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji, nazwana w fińskich mediach "polską bombą", zdominowała informacje medialne przed wtorkowym meczem Finlandii z Polską w eliminacjach MŚ, a także konferencję prasową selekcjonera Jacoba Friisa.
"Wybory prezydenckie w Polsce pokazały wyraźny rozłam w polskim narodzie, lecz – jak widać – istnieje on na wszystkich szczeblach, nawet w sporcie" – skomentowały fińskie media decyzję Lewandowskiego i "mętne i wymijające tłumaczenia" selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza oraz nowego kapitana Piotra Zielińskiego na konferencji prasowej w poniedziałek w Helsinkach.
Selekcjoner Finlandii Jacob Friis, zapytany o konflikt w kadrze Polski, odpowiedział krótko: – Ich wewnętrzne turbulencje zupełnie mnie nie interesują, ponieważ sami mamy dużo problemów i nie chcę tracić energii na personalne problemy rywali. Informacja o nieobecności gwiazdy Barcelony w tym tak ważnym meczu jest oczywiście interesująca i już doprowadziła do szybkiej zmiany naszej strategii – stwierdził.
– Mam grupę piłkarzy o bardzo różnych charakterach i umiejętnościach i moim zadaniem jako selekcjonera i stratega jest dobrać ich do konkretnego meczu i właśnie tym się teraz zajmuję. To będzie inne spotkanie niż w sobotę z Holandią - dodał.
Szkoleniowiec przyznał, że w meczu z Holandią postawił "być może za bardzo" na obronę, lecz nie chciał ujawnić, jaka będzie taktyka na spotkanie z Polską. – Z oczywistych powodów. Rywal do końca nie może znać naszych planów i musi zostać zaskoczony – wyjaśnił.
Problemem dla fińskiej federacji jest spodziewana we wtorek niska frekwencja kibiców.
– Stadion olimpijski, który jest naszą dumą narodową i którego modernizacja kosztowała aż 300 milionów euro, z powodu fatalnej kondycji fińskiego futbolu nie przynosi zysków, a tylko straty. Na obiekt posiadający 39 tysięcy miejsc przyszło w sobotę na mecz z Holandią 30 tysięcy osób. Na mecz z Polską, pomimo że obniżyliśmy ceny biletów, sprzedano ich do poniedziałku wieczorem zaledwie 16 tysięcy, więc ten mecz może być dla nas finansową katastrofą – powiedział dyrektor handlowy Fińskiej Federacji Piłkarskiej Mikko Laitinen.
Wyjaśnił, że teraz najtańsze bilety w mało atrakcyjnych miejscach kosztują 45 euro, średnie 56,5, a na trybunie A zaczynają się od 116 euro po obniżce ze 155. – Aż strach pomyśleć, ile osób będzie chciało obejrzeć na żywo mecze z Maltą i Litwą – dodał.
"Friis znajduje się w najtrudniejszym momencie swojej kariery, lecz przed objęciem reprezentacji Finlandii nie była ona szczególnie wielka i pracując przez wiele lat jako drugi trener, szkoleniowiec młodzieżowej kobiecej kadry Danii U19, a nawet jako nauczyciel angielskiego w Meksyku stał się znany dopiero jako główny trener duńskiego Viborg FF w sezonie 2022/23. Później został drugim trenerem FC Augsburg (2023-25). W sytuacji kiedy nasza federacja szukała selekcjonera po zwolnieniu w listopadzie Mikko Kanervy, on jako jedyny zgodził się na pensję w wysokości zaledwie 200 tysięcy euro rocznie" – skomentowała gazeta "Ilta Sanomat".
Dziennik dodał, że Friis jest ambitny i prze do sukcesu, a od Finlandii otrzymał życiową szansę, więc wygrana z Polską może dla niego być przełomowym sukcesem.
"Nie wiemy dokładnie, ile zarabiają selekcjonerzy Holandii i Polski, lecz z pewnością znacznie więcej. Dla Friisa te kwalifikacje mogą być trampoliną do większej kariery, a znaczący dla niej będzie wynik wtorkowego meczu, który, oceniając grupę, będzie starciem o wszystko albo nic. I on o tym bardzo dobrze wie" – podsumowała gazeta.
Kiedy mecz: 10 czerwca (wtorek), godzina 20:45
Gdzie oglądać: od 18:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, a od 20:20 również w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio: Paulina Chylewska (Warszawa), Jacek Kurowski (Helsinki)
Reporterzy: Hubert Bugaj, Maja Strzelczyk, Marcin Feddek (analiza)
Goście/eksperci: Artur Wichniarek, Jakub Wawrzyniak, Janusz Michallik (Warszawa), Dariusz Szpakowski (Helsinki)
Następne
0 - 2
Holandia
0 - 0
Litwa
16:00
Litwa
18:45
Holandia