Słowa Michała Probierza mogą świadczyć o tym, że nie został do poniedziałkowej konferencji prasowej odpowiednio przygotowany, lub o tym, że tylko udawał dobrą wolę i otwartość na porozumienie z Robertem Lewandowskim, a tak naprawdę chciał go upokorzyć. To nie wynika z niczyich domysłów, lecz bezpośrednio ze słów Probierza.