Cezary Kulesza bawi się w najlepsze posadą selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Wie, że Michał Probierz powinien zostać zwolniony, ale ucieka od odpowiedzialności. Dlaczego? Bo może. Innych argumentów merytorycznych nie ma. Trener i prezes mogą oszukiwać sami siebie. Kibiców, sponsorów oraz dziennikarzy już nie. Koń, jaki jest, każdy widzi.