13 cze | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Edward Iordanescu poprowadzi Legię Warszawa. Temat pojawił się już wcześniej!

Edward Iordanescu został trenerem Legii Warszawa. Temat przenosin do Polski był już wcześniej!

Legia Warszawa zdecydowała, że nowym trenerem drużyny zostanie Edward Iordanescu. Były selekcjoner reprezentacji Rumunii jest doskonale znany przy Łazienkowskiej. W przeszłości temat zatrudnienia 46-latka pojawiał się już w stołecznych gabinetach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Legia Warszawa znalazła następcę Goncalo Feio. Stołeczną drużyną w przyszłym sezonie poprowadzi Edward Iordanescu, który od roku pozostawał bez pracy. To była świadoma decyzja szkoleniowca, który zakończył współpracę z rumuńską kadrą. Z czasem pojawiały się kolejne oferty, ale nie było finalizacji tematów. Lokalne media informowały o mocnym zainteresowaniu z Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Miały też pojawiać się propozycje z Grecji, Turcji czy Belgii. Stanęło na Polsce. Można powiedzieć, że zadziałała zasada "do trzech razy sztuka".

"Bzdura"? Takie słowa padły w kontekście Iordanescu

Iordanescu w kontekście Legii przewinął się po raz pierwszy już rok temu. Informacje dziwiły o tyle, że Rumun był wówczas selekcjonerem swojej kadry. Lokalne media twierdziły, że Wojskowi są mocno zainteresowani zatrudnieniem szkoleniowca. Składało się to o tyle, że na włosku wisiała posada Kosty Runjaica. Finalnie Niemiec został zwolniony, a warszawski klub miał gotowego następcę w postaci Feio.

Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!

Czytaj też

Edward Iordanescu został nowym trenerem Legii Warszawa. Jakie są szczegóły kontraktu byłego selekcjonera rumuńskiej kadry? (fot: Getty)

Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!

Legia miała ponad rok temu kontaktować się z Iordanescu. Łącznikiem obu stron miał być zdaniem mediów Oktawian Moraru pełniący wtedy obowiązki dyrektora sportowego Radomiaka Radom. Sprawa była tym dziwniejsza, że szkoleniowiec miał przed sobą Euro 2024, a warszawski klub musiał zaczynać przygotowania do sezonu w połowie czerwca.

Sprawdzaliśmy wówczas sprawę i przy Łazienkowskiej usłyszeliśmy wprost. – To bzdura – mówili przedstawiciele Legii. Tematu faktycznie nie było, a wiele wskazywało, że całość była grą agentów i próbą wzmocnienia Iordanescu na europejskim rynku. Sam trener wiedział już wtedy, że nie przedłuży kontraktu z rumuńską federacją i będzie po turnieju w Niemczech szukał opcji zatrudnienia w innych miejscach.

Iordanescu w Legii? Zainteresowanie było realne jesienią

Ponad rok temu tematu Iordanescu w Warszawie nie było, ale... sprawa odżyła i stała się znacznie realniejsza kilka miesięcy później. Feio pracował w Legii, ale sytuacja przy Łazienkowskiej stawała się gorąca. Na przełomie października i listopada Portugalczyk był poważnie zagrożony stratą pracy. Potem mocno rozważano scenariusz, w którym Wojskowi będą przygotowywani przez nowego szkoleniowca od początku 2025 roku.

Jesienią doszło do rozmów pomiędzy przedstawicielami Legii a Iordanescu. Dyskutowano o pomyśle na prowadzenie drużyny. Była także dyskusja o kwestiach finansowych. Wówczas Rumun deklarował, że oczekuje około 500 tysięcy euro za rok pracy. W takich widełkach ma się znajdować obecna pensja Iordanescu w stolicy.

Ostatecznie jesienią postawiono na innych kandydatów. Iordanescu nie był tym, który był o krok od pracy w Warszawie, ale jego kandydatura faktycznie istniała i była rozważana w Warszawie.

Stanęło wreszcie na zasadzie "do trzech razy sztuka". Legia w czerwcu postawiła na byłego selekcjonera rumuńskiej kadry. Rozmawiano wcześniej z Feio, negocjowano z Aleksiejem Szpilewskim, a ostatecznie o mistrzostwo Polski powalczyć ma Iordanescu. Warszawianie oficjalnie przedstawią szkoleniowca w poniedziałek 16 czerwca. To wtedy rozpocznie się okres przygotowawczy Wojskowych.

Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!