Reprezentacja Polski siatkarzy w sobotę pokonała Turcję w Lidze Narodów. To trzecie zwycięstwo podopiecznych Nikoli Grbicia. W meczu z bardzo dobrej strony pokazał się Michał Gierżot. Na taki czas w kadrze czekał trzy lata!
Michał Gierżot to siatkarz, na którego debiut w reprezentacji Polski siatkarzy czekała cała Polska. Dlaczego? Bowiem.. długo nie mogło do niego dojść. Nikola Grbić widział przyjmującego w składzie biało-czerwonych już dwa sezony temu, jak również rok temu, jednak za każdym razem na przeszkodzie stały problemy zdrowotne. Narosło wokół tego tyle legend, że w tym roku, kiedy dziennikarze pytali o formę i stan zdrowia zawodnika, Serb tylko się uśmiechał, mówiąc, że jego każdy spędzony w zdrowiu dzień jest powodem do świętowania.
Obecnie kadra gra pierwszy turniej Ligi Narodów w Chinach. Zespół ma za sobą trzy mecze. Swoje szanse dostał również wspomniany Gierżot.
W pierwszym starciu z Holandią (wygrana 3:1) zagrał pełny tylko czwarty set. Zdobył sześć punktów, odnotował 55 procent skuteczności ataku i 21 procent w przyjęciu. Drugi mecz (3:1) z Japonią to 3 punkty, 38 procent w ataku i 60 w przyjęciu. Sobotnie starcie z Turkami (3:0) to 14 punktów, 52 procent w ofensywie, 56 w przyjęciu.
Po tym meczu Gierżot tonował jednak emocje. – Kolejny mecz do kolekcji. Pierwszy cały. Raczej byłem zawodnikiem, który specjalnie się nie podniecał takim czymś. To jest kolejny krok w mojej karierze i mam nadzieję, że nie ostatni – powiedział.
– Turcy grali falami jak każda drużyna. Trzeba się czasami do tego dostosować – przeżyć ich lepsze momenty i wykorzystać te słabsze. My mieliśmy trochę słabszych, ale potrafiliśmy z nich wyjść, zrobić side out i wygrać mecz 3:0 – dodał.
Polacy grają w Xian, gdzie przez ostatnie dni temperatura sięgała 40 stopni. O długich spacerach nawet w wolne od meczów dni można było więc zapomnieć. W sobotę było nieco chłodniej, bo "zaledwie" 27 stopni.
To plus cztery mecze w pięć dni może oddziałać na zawodników. – Daje się we znaki. Nie ukrywam, że każdy kolejny mecz jest trudniejszy nie tylko ze względu na przeciwnika. Zmęczenie doskwiera, ale jesteśmy na to przygotowani. Gramy jakby to był nasz mecz o wszystko. Na tym to polega. Nie można odpuszczać z nikim – zakończył Gierżot.
Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie kadra Serbii. To spotkanie w niedzielę o 13:00.
3 - 2
USA
2 - 3
Kanada
3 - 0
Turcja
3 - 1
Dominikana
0 - 3
Włochy
1 - 3
Belgia
0 - 3
Brazylia
0 - 3
Polska
0 - 3
Francja
2 - 3
USA
3:00
Brazylia
6:30
USA
10:20
Japonia
11:00
Francja
11:00
Holandia
14:30
Kuba
14:30
Włochy
18:00
Polska
18:30
Słowenia
6:30
Niemcy