Polska czwórka podwójna w składzie Dominik Czaja, Piotr Płomiński, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup zajęła drugie miejsce i wywalczyła srebrny medal Pucharu Świata w wioślarstwie. We włoskim Varese nasza najlepsza osada przegrała tylko z gospodarzami.
W finałach Pucharu Świata w Varese Polaków oglądaliśmy w dwóch finałach. Najbardziej liczyliśmy na nasze czwórki podwójne, zwłaszcza na eksportową czwórkę Dominik Czaja, Piotr Płomiński, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup. W porównaniu do igrzysk olimpijskich, na których biało-czerwoni zdobyli brąz, doszło do jednej zmiany. Piotr Płomiński wskoczył w miejsce Fabiana Barańskiego.
Polacy w rywalizacji czwórek mierzyli się między innymi z naszą młodą osadą w składzie Mikołaj Kulka, Igor Czekanowicz, Michał Rańda i Daniel Gałęza. Obie ekipy wyruszyły ostro, lecz na prowadzenie wyszli bardziej doświadczeni zawodnicy. Na dystansie Polacy dali się wyprzedzić tylko gospodarzom i z czasem 5:40.94 wywalczyli srebrny medal, przegrywając złoto o 2,57 sekundy. Brąz przypadł osadzie z Wielkiej Brytanii. Druga z biało-czerwonych osad zajęła szóste miejsce.
W finałach w rywalizacji dwójek podwójnych zobaczyliśmy też Jakuba Woźniaka i Konrada Domańskiego. Nasz młodzieżowy duet ruszył ostro i po pierwszej części dystansu nawet prowadził. Polakom zabrakło jednak sił na drugim kilometrze, wobec czego systematycznie tracili przewagę, dając wyprzedzić się czterem osadom. Ostatecznie najmłodsi w stawce biało-czerwoni zajęli piąte miejsce, wygrywając na ostatnich metrach z Australijczykami. Triumfowali Szwajcarzy, przed Włochami i Nową Zelandią.
Komentarz:
Jarosław Marendziak, Marek Kolbowicz