{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski siatkarzy niepokonana w pierwszym turnieju Ligi Narodów. Serbia pokonana 3:0

Cztery mecze, cztery zwycięstwa. Reprezentacja Polski siatkarzy suchą stopą przeszła przez pierwszy turniej Ligi Narodów. Rywalizację w chińskim Xi'an zakończyła bardzo pewną wygraną w trzech setach (25:21, 25:20, 25:23) z kadrą Serbii.
- Wielki sukces Polaka w Japonii. Nie może przeboleć jednego
- Mistrz w roli lidera polskiej kadry. "Mam apetyt na więcej"
- Do trzech razy sztuka. W końcu spełnia marzenia
Po trzech meczach Ligi Narodów Polska jako jedna z dwóch nacji, obok Słowenii, pozostawała w rozgrywkach niepokonana. Biało-czerwoni w czterech setach rozprawili się z Holandią i Japonią, a w trzech – z Turcją. Ostatnią przeszkodą w chińskim Xi'an była Serbia.
Niedzielne spotkanie Polacy zaczęli w składzie: Jan Firlej, Kewin Sasak, Artur Szalpuk, Michał Gierżot, Mateusz Poręba, Jakub Nowak, Maksymilian Granieczny (L).
Serbia pokonana. Komplet zwycięstw polskich siatkarzy w Xi'an
Mecz podopieczni Nikoli Grbicia zaczęli w piorunującym stylu. Wygrali siedem z pierwszych ośmiu akcji i prowadzili 7:1. Z czasem jednak przewaga topniała i niedługo później była tylko dwupunktowa (12:10). Cały czas biało-czerwoni grali jednak z pewnym komfortem.
W końcówce co prawda było ciasno, ale skromna przewaga wystarczyła. Sprawy w swoje ręce wziął Szalpuk, który najpierw sytuacyjnie skończył niedokładnie dograną piłkę przez polskiego libero, a później już tę bardziej komfortową z lewego skrzydła. Polska wygrała na start do 21.
Od początku drugiego seta walka toczyła się punkt za punkt. Serbowie zaczęli tracić kontakt po sytuacji, gdy sędzia odgwizdał u nich piłkę rzuconą, co doprowadziło do protestów. Po tym był as serwisowy Nowaka, który dał Polsce trzypunktowe prowadzenie (11:8).
Firlej regularnie swoimi dograniami zostawiał Sasakowi tylko pojedynczy blok. Przy formie polskiego atakującego to była bułka z masłem. Mimo tego w dalszej fazie seta Serbowie zaczęli się zbliżać. Na szczęście w ważnych momentach funkcjonował polski blok, a do tego doszła skuteczność w kluczowych kontrach. Zakończyło się zwycięstwem do 20 po sprytnej kiwce Sasaka.
Dalej scenariusz specjalnie się nie zmieniał. Żadna z drużyn nie potrafiła wyraźnie odskoczyć drugiej. Wydawało się, że szansę na to będą mieli Serbowie po dwóch asach serwisowych Masulovicia (11:13). Szybko okazało się jednak, że to za mało, a po asie Poręby znów prowadzili Polacy (14:13).
Firlej z dużym zaufaniem mógł grać ze swoimi środkowymi, z czego korzystał. A końcówka znów ułożyła się dobrze. Skuteczny w kontrach był Sasak, pomagaliśmy sobie blokiem i zamknęliśmy mecz w trzech setach. Ostatnia partia wygrana do 23.
Reprezentacja Polski zakończyła pierwszy turniej Ligi Narodów z kompletem czterech zwycięstw. W tabeli zajmuje obecnie pierwsze miejsce z 12 punktami na koncie.